Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 6/1990

WŚRÓD KSIĄŻEK

Prawie siedem lat czekaliśmy na piąty tom wydawanej przez Towarzystwo Naukowe KUL Encyklopedii Katolickiej1, tyle bowiem czasu upłynęło od pierwszego wydania tomu czwartego. W 1985 r. wznowiono pierwsze cztery tomy, lecz mimo to nakład dzieła był znacznie mniejszy od zapotrzebowania społecznego. „Jednota” pisała już o ogólnych założeniach tego jednego z najważniejszych i największych przedsięwzięć edytorskich w Polsce ostatniej doby2. W poniższym tekście skoncentruję się na treściach, które przynosi tom piąty, obejmujący hasła rozpoczynające się na literę F oraz, częściowo, na literę G (do hasła Górzyński Władysław włącznie). Szczególną uwagę zwrócę na hasła dotyczące ewangelicyzmu oraz problematyki ekumenicznej.

Wśród autorów tego tomu, podobnie zresztą jak i poprzednich, znaleźli się obok wybitnych uczonych katolickich autorzy prawosławni: doc. Marian Bendza i ks. Henryk Paprocki oraz ewangeliccy: ks. ks. Henryk Czembor, Jerzy Gryniakow, Janusz Narzyński, Włodzimierz Nast i Bogdan Tranda. Środowisko ekumenistów katolickich reprezentują m.in. księża: Jan Sergiusz Gajek, Leonard Górka, Wacław Hryniewicz, Piotr Jaskóła, Stanisław Józef Koza, Stanisław Napiórkowski i Alfons Nossol. Wiele haseł dotyczących ewangelików polskich, żyjących w Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, napisał ks. Jerzy Misiurek, specjalista w dziedzinie teologii różnych wyznań reformacyjnych w Polsce, badacz różnych nurtów myśli braci polskich. W Pomawianym tomie napisał on m.in. biogram ks. Pawła Gilowskiego, jednego z najwybitniejszych teologów reformowanej Jednoty Małopolskiej, żyjącego w latach 1534-1595.

Recenzowany tom, podobnie jak poprzednie, zawiera wiele informacji o Kościołach w Polsce i na świecie, o teologach i przedstawicielach różnych wyznań chrześcijańskich. Twórcom dzieła zależało na ekumenicznym charakterze Encyklopedii, czego przykładem jest choćby to, że w hasłach dotyczących poszczególnych miejscowości na terenie Polski starano się podawać informacje nie tylko o parafiach rzymskokatolickich, ale także o parafiach i stacjach kaznodziejskich innych Kościołów.

Pozytywna ocena omawianego tomu musi być jednak uzupełniana uwagami krytycznymi, wskazującymi na pewne niedociągnięcia, braki lub – na szczęście rzadkie – hasła, w których zabrakło obiektywizmu lub ekumenicznej perspektywy. Niedosyt budzi, na przykład, lektura haseł: gallikanizm i gallikańskie artykuły, pióra ks. prof. Bolesława Kumora. Autor ten w swoich monografiach książkowych zawsze starał się głęboko i wszechstronnie analizować wewnątrzkatolickie nurty myśli modernistycznej, natomiast w Encyklopedii Katolickiej ograniczył się do stereotypowego, jednostronnie negatywnego przedstawienia idei gallikanizmu, którego zasadniczą cechą było dowartościowanie roli soborów i episkopatów lokalnych. Koncyliarny aspekt myśli gallikańskiej nadal, wbrew twierdzeniu autora, odgrywa istotną rolę w katolicyzmie zachodnim, zwłaszcza w Niemczech, Holandii i Stanach Zjednoczonych. Niedocenianie wpływu tych idei na myśl katolicką XX wieku jest krzywdzące dla tych środowisk, które przygotowały II Sobór Watykański i są odpowiedzialne za przełom w teologii katolickiej. Podanie przez autora tylko jednego przykładu – mianowicie opozycyjnej działalności abp. M. Lefebvre’a – jest wyrazem jednostronności, żeby nie powiedzieć: przewrotności, w ujmowaniu zagadnienia.

Ewangelicy nie mogą być usatysfakcjonowani redakcją wielu haseł z dziedziny biblistyki. Trudno nie odnieść wrażenia, że autorzy niektórych haseł pragną ukryć fakt, iż osiągnięcia tej dyscypliny, zwłaszcza w tzw. krytyce biblijnej i nowoczesnej egzegezie, są rezultatem wysiłku uczonych ewangelickich. Na przykład w haśle Formgeschichte, którego autorem jest ks. prof. Józef Kudasiewicz, nie ma nawet wzmianki, że tzw. szkoła historii form literackich powstała w środowisku egzegetów ewangelickich. Autor stosuje enigmatyczne określenie „środowisko egzegetów niemieckich”, by następnie wymienić kilkanaście nazwisk samych... ewangelików. Dociekliwy czytelnik obszernego hasła zaczyna się czegoś domyślać dopiero przy lekturze końcowych fragmentów tekstu, gdy autor pisząc o znaczeniu i recepcji nurtu Formgeschichte wspomina o początkowej nieufności Kościoła katolickiego wobec metody historii form literackich. Zagadka nie zostaje jednak rozwiązana i czytelnik nie dowiaduje się, kim byli owi „niemieccy egzegeci” – świadkami Jehowy, starokatolikami czy może marksistami ?

Fatalny błąd znajduje się w obszernym haśle Genewa. Omawiając kontakty tego miasta z Polską autor (Tadeusz Stark) pisze m. in. o Biblii brzeskiej: „przy poparciu Radziwiłła wydano polski przekład kalwińskiej Biblii”. Czytelnik, który nie zajrzy do znajdującego się w drugim tomie Encyklopedii hasła Biblia, może na podstawie tego tekstu wyrobić sobie pogląd, że Biblia brzeska została wydana w Genewie oraz – i to jest najbardziej dla ewangelików bolesne – że chodzi o przekład „kalwińskiej Biblii”, a nie o „kalwiński” przekład Biblii na język polski. W ten sposób zrobiono nam straszną krzywdę: odebrano Słowo Boże, dając w zamian jakąś „kalwińską Biblię”, która w najlepszym razie jest zniekształconą chrześcijańską Biblią, dostosowaną do doktryny Kalwina!

Przejdę jeszcze do uwag i uzupełnień mniejszej wagi. W haśle Fendt Leonhard znajduje się informacja, że ten wybitny niemiecki teolog luterański przeszedł przed śmiercią na katolicyzm. Teza ta jest kwestionowana w najnowszych publikacjach, m. in. w opublikowanej w 1981 r. biografii teologa oraz w II tomie Theologische Realenzyklopädie, wydanym w 1983 r. (autor tekstu w Encyklopedii Katolickiej powołuje się na opracowania z końca lat pięćdziesiątych!). W biogramie ks. Adama Gdacjusza brak informacji o wydanym w 1969 r. Wyborze pism tego kaznodziei z Kluczborka. Ponadto podano tylko łacińską formę nazwiska (Gdacius), chociaż znane są też formy inne (Gdak, Gdaka, Gdacjusz). Błędna jest zapewne podana data urodzenia (1615), skoro ostatnie ustalenia prof. Jana Zaremby (z końca lat siedemdziesiątych!) wskazują na rok 1609 albo 1610. Autor tego hasła (Józef Swastek) powołuje się na wybraną literaturę przedmiotu, którą zna tylko do polowy lat siedemdziesiątych. W biogramie ks. Gustawa Gizewiusza brak jest informacji o krytycznym wydaniu najważniejszego dzieła, które ukazało się pod redakcją prof. Władysława Chojnackiego w 1961 r. i dotyczy kwestii języka polskiego w Prusach. W tekście poświęconym tygodnikowi „Głos Ewangelicki” znalazłem dwie nieścisłości. Po pierwsze, czasopismo to nie było jedynym periodykiem ewangelickim ukazującym się na terenach dawnego Królestwa Polskiego w okresie międzywojennym; autor hasła (Jan Warmiński) zapomniał o „Zwiastunie Ewangelicznym”. Po drugie, dodatek „Na Wyżyny” początkowo był pismem dla młodzieży, a dopiero od 1935 r. – dla żołnierzy. W omawianym tomie brak jest hasła poświęconego Antoniemu Alojzemu Gąsiorowskiemu, wydawcy literatury religijnej dla Mazurów, jak również wielu postaciom ważnym dla chrześcijaństwa zachodniego (N. Gallus, G. M. Giberti, W. Gansfort, J. Funk, F. H. von Frank). Razi zwłaszcza pominięcie biogramu Johannesa Funka, kaznodziei nadwornego w Królewcu, związanego z polskim ruchem reformacyjnym. Nieścisłe są informacje o niemieckiej rodzinie Fuggerów, o której źródła mówią już od 1367 r., a nie 1469, jak podaje tekst na s. 749. W biogramie kardynała M. Faulhabera nieścisłe są tytuły dzieł i daty ich wydania. W hasłach poświęconych Głogowowi i Głuchołazom brak wzmianek o luterańskich stacjach kaznodziejskich. Zagadkowa jest informacja o kaplicy ewangelicko-reformowanej w Głubczycach. W biogramie działacza katolickiego Johanna Gorresa podana jest błędnie data śmierci – umarł on nie 28 maja, lecz 28 stycznia 1848 r.; brak jest również informacji, że został on nobilitowany dopiero w 1839 r. i od tej daty przysługiwał mu tytuł „von” przed nazwiskiem. Nieścisłości w tym ostatnim przypadku są o tyle przykre, że papier na piąty tom Encyklopedii Katolickiej był darem Towarzystwa Popierania Nauk im. Gorresa.

Podsumowując należy stwierdzić, że otrzymaliśmy kolejny tom wybitnego dzieła, chociaż przy wydawaniu następnych tomów edytor powinien zwrócić większą uwagę na szczegóły, a zwłaszcza korzystać z najnowszych ustaleń badaczy; konieczne jest też kolacjonowanie własnych materiałów z najnowszymi publikacjami i wyjaśnianie ewentualnych sprzeczności.

1 Encyklopedia Katolicka, tom V, Lublin 1989; nakład 35 tys. egz.

2 „Jednota”  1986, nr 2.