Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

1 /1992

Kościół ewangelicko-augsburski, którego jestem członkiem, był zawsze w Polsce religijną mniejszością, poddawaną na przestrzeni wieków przez dominujący Kościół rzymskokatolicki różnym prześladowaniom i ograniczeniom. W pewnym sensie można by powiedzieć, ze my, ewangelicy, kroczyliśmy bardzo często tą samą drogą cierpień, co Żydzi. Katolicka większość traktowała i nas, i Żydów jak obce ciała w życiu narodu. Pewne pozostałości tej postawy spotkać można w Polsce do dziś.

Jako ewangelik mógłbym powiedzieć, ze polski antysemityzm był i jest „specjalnością" rzymskokatolicką, „specjalnością", za którą nie muszę się czuć odpowiedzialny. W ten sposób jednak uprościłbym cały problem. Zarówno jakoczłonek Kościoła chrześcijańskiego, jakijako obywatel kraju, w którym przez stulecia Żydzi żyli i cierpieli, muszę poczuwać się do odpowiedzialności za los narodu żydowskiego, los, którego tragicznym finałem była Zagłada.

Jako członek Kościoła Chrystusowego muszę wyznać, ze od starożytności aż po współczesne czasy Żydzi byli Prześladowani przez chrześcijaństwo i w imię Jezusa Chrystusa, Stare historyczne Kościoły oraz Kościoły wyrosłe z Reformacji wspólnie ponoszą winę za ukazanie światu sfałszowanego obrazu Życia W dziejach Kościoła odpowiedzialność za śmierć Jezusa z Nazaretu zrzucano na naród żydowski. Z tradycyjnej wrogości chrześcijan wobec Żydów zrodziła się pod koniec XIX wieku nowa postać tej wrogości – antysemityzm rasistowski. Jego ostateczną konsekwencją był masowy mord europejskich Żydów dokonany przez nazistowskie Niemcy.

Jako luteranin mam jeszcze pewien szczególny problem. Jest rzeczą powszechnie znaną, ze Marcin Luter, szczególnie w ostatnich latach życia, wypowiadał różne negatywne, a nawet wrogie opinie o Żydach. Jego antyjudaistycznych wypowiedzi użyto w okresie narodowego socjalizmu do usprawiedliwienia antysemityzmu. Jako luteranin muszę z głębokim żalem wyznać, ze pisma Lutra dawały się wykorzystać do tego rodzaju nadużyć. Cieszę się, ze rodzina Kościołów luterańskich mówi dziś otwarcie o tym, ze antyjudaistyczne wypowiedzi Lutra były czynem grzesznym.

Jako Polak nie mogę zapomnieć, ze katastrofa ludobójstwa i zagłady narodu żydowskiego związana jest z miejscowością znajdującą się w Polsce. Oświęcim - Auschwitz, podobnie jak Hiroszima, stał się symbolem zagłady oraz punktem zwrotnym historycznego i teologicznego myślenia, zwłaszcza w judaizmie.

Polska była przez stulecia miejscem schronienia dla wielu Żydów. W 1939 r. żyło w moim kraju 3,5 min Żydów, co stanowiło 10% całej ludności. W naszej historii istniały długie okresy, gdy ludność żydowska mogła żyć w pełni swobodnie Ale bywały i takie czasy, kiedy Żydzi czuli się bardzo zagrożeni. Po pierwszej wojnie światowej, gdy kraj odzyskał niepodległość, Żydzi polscy posiadali własną frakcję w parlamencie W 1922 r. między partiami o orientacji lewicowej i prawicowej doszło do otwartego konfliktu w kwestii kandydatury prezydenta państwa. Wybrany został przedstawiciel lewicy, Gabriel Narutowicz, któremu w zwycięstwie pomogli posłowie reprezentujący narodowe mniejszości. Także posłowie żydowscy głosowali na Narutowicza. Wybór ten wywołał wzburzenie w szeregach partii prawicowo-narodowych W kampanii propagandowej odpowiedzialność za wszelkie nieszczęścia Polski w przeszłości i teraźniejszości zrzucono na Żydów. Kilka dni po wyborze prezydent Narutowicz został zamordowany przez polskiego nacjonalistę.

Chciałbym tutaj podkreślić, ze w przypadku lewicującego Narutowicza nie chodziło tylko o stosunki między Polakami a Żydami, lecz także o kształt państwa. O to, czy Polska miała być państwem otwartym i tolerancyjnym, czy tez państwem autorytarnym, opartym na nacjonalistycznych zasadach. Również w latach późniejszych sprawy miały podobny przebieg: każda nowa fala antysemityzmu w życiu publicznym była sygnałem, ze dochodzi do konsolidacji antydemokratycznych sił politycznych.

Ostatnią falę antysemityzmu przeżyliśmy jesienią 1990 r. podczas wyborów prezydenckich. Było to osobliwe zjawisko, gdyż Polska dzisiejsza jest krajem, w którym praktycznie nie ma Żydów, A to oznacza, że gdy dzisiaj głosi się u nas hasła antysemickie, to wcale nie chodzi o Żydów. W agresywnych okrzykach antysemickich manifestuje się po prostu wrogość wobec zasad europejskiej demokracji. Antysemityzm jest dzisiaj w Polsce charakterystyczną cechą tych wszystkich ludzi, którym marzy się państwo jednolite pod względem narodowym i religijnym.

W antysemityzmie manifestuje się osobliwa fascynacja krwią, która płynie w ludzkich żyłach, chorobliwe zainteresowanie rasowym pochodzeniem przodków. Antysemici, w Polsce i gdzie indziej, chcieliby dzielić obywateli na lepszych – prawdziwych, i gorszych, bo skażonych żydowską krwią. Auschwitz - Oświęcim pokazał, dokąd prowadzi takie myślenie.

Dlatego jako chrześcijanin i mieszkaniec kraju, na którego terenie dokonało się ludobójstwo Żydów, czuję się zobowiązany do złożenia następującego świadectwa. Antysemityzm jest nie do pogodzenia z chrześcijańską wiarą i egzystencją. Antysemityzm jest grzechem wobec Boga i ludzi. Antysemityzm jest wyobcowaniem człowieka od bliźniego Antysemityzm jest zaprzeczeniem, że Żyd, podobnie jak każdy inny człowiek, został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. I wreszcie: antysemityzm wymaga odrzucenia, gdyż jest zanegowaniem Ducha i nauki Chrystusa

Nie można jednak poprzestać tylko na składaniu świadectwa. Trzeba zacząć konkretnie działać w celu zwalczenia antysemityzmu. Należy przestudiować różne przyczyny powstawania tego zjawiska i uczyć się rozpoznawać je także w jego ukrytych formach. Poza tym musimy usunąć wszystkie przyczyny antysemityzmu, które występują jeszcze w samej tradycji chrześcijańskiej. Jest to nie tylko naszym obowiązkiem wobec Żydów, lecz oznacza także możliwość wyzwolenia dla nas samych. Grzechy popełnione w przeszłości będziemy mogli przezwyciężyć tylko wówczas, gdy dzisiaj uda się nam skutecznie przeciwstawić ich następstwom.

Ekumeniczne zadanie chrześcijan w Polsce powinno polegać na przejrzeniu odnośnych publikacji i podręczników pod kątem ewentualnych antysemickich wypowiedzi i aluzji. Trzeba sprzeciwiać się nieprawdziwym uogólnieniom, mogącym przyczynić się do niezrozumienia lub siania nienawiści wobec Żydów. Należy troszczyć się o eliminowanie tych zjawisk. Szczególnie groźny jest pogląd, że Żydzi – a nie cała ludzkość – są odpowiedzialni za śmierć Jezusa i dlatego – choć są ludem Przymierza – zostali odrzuceni przez Boga. Podczas analiz naszych publikacji pod kątem jawnego i ukrytego antysemityzmu powinniśmy, w miarę możliwości, korzystać z pomocy uczonych żydowskich.

Jestem głęboko przekonany o tym, że my, chrześcijanie, zostaliśmy wszczepieni w już istniejący żydowski pień (Rzym. 11:17). Dzięki temu staliśmy się uczestnikami obietnic, które Bóg dał narodowi żydowskiemu. Toteż jako poszczególni chrześcijanie i jako Kościoły odcięlibyśmy się od życiodajnego korzenia, gdybyśmy nieuważnie lub obojętnie reagowali na los Żydów – są oni bowiem nadal tymi, których Bóg powołał jako pierwszych. Dzieląc to przekonanie, powinniśmy zrezygnować z jakiejkolwiek działalności misyjnej wśród Żydów, a zamiast tego prowadzić dialog na wszystkich możliwych płaszczyznach.

Karol Karski

Referat wygłoszony 26 maja 1991 r. w Akademii Ewangelickiej w Berlinie podczas sympozjum na temat: „Czy wzrost antysemityzmu? Pytanie skierowane do Niemców, Polaków i Żydów" – red.