Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Okładka 12/2003NR 12 / 2003


Na podstawie I Księgi Mojżeszowej (6 : 1-4)

A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki, ujrzeli synowie boży, że córki ludzkie były pięne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli. I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem. Będzie więc życie jego trwać sto dwadzieścia lat. A w owych czasach, również i potem. Gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły. To są mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni.

Mówienie o mitach biblijnych wywołuje mieszane uczucia. Pojęcie mitu w pierwszym rzędzie kojarzy się z wymysłem czy nieprawdziwą, wręcz śmieszną opowiastką. Wtedy użycie tego pojęcia prowadzi do dyskwalifikowania biblijnego tekstu. Jest to jednak tylko jedno z możliwych, przenośne znaczenie. Nawet pojmując słowo "mit" szerzej, też niechętnie odnosi się je do Biblii, gdyż ma się wrażenie, że stawia się ją na równi z mitologią grecką czy rzymską. Także przy lekturze różnych opracowań i komentarzy biblijnych często spotyka się krytykę mitologicznego myślenia. Wprawdzie nie zaprzecza się (przeważnie), że autorzy biblijni posługiwali się materiałem mitologicznym, ale twierdzi się, że przetransponowali go w takiej mierze, iż właściwie dokonali jego odmitologizowania (nie w znaczeniu demitologizacji R. Bultmanna), złamali czy unicestwili jego wymiar mitologiczny. Dla chrześcijan mit jest najczęściej kategorią negatywną.

Chcąc bliżej przyjrzeć się problemowi obecności przekazów mitologicznych tak w Starym Testamencie, jak i poza nim, natrafia się na przeszkodę wręcz nie do pokonania, a mianowicie brak ścisłej definicji mitu. Jak odnieść się do zjawiska, którego cechy charakterystyczne czy granice nie zostały wyznaczone w zadowalający sposób? Co więcej, pojęciem "mit" próbuje się objąć bardzo zróżnicowane pod względem formalnym i treściowym podania. W badaniach starotestamentowych punktem wyjścia jest najczęściej definicja H. Gunkela: Göttergeschichten. Według niego mitem byłyby opowiadania o bogach, mówiące o tym, co zasadnicze dla odbiorców. Taki opis można by jeszcze uzupełniać o dodatkowe cechy, które mają charakteryzować mity. Działającymi podmiotami są bogowie, których nie da się po prostu utożsamić z naturalnymi zjawiskami. Zdarzenia rozgrywają się zasadniczo poza historią, poza czasem, w jakiś pradawnych epokach, ale mogą też (np. poprzez kult) wkraczać w historię. Podobnie sprawa ma się z przestrzenią, miejscem akcji, która też może wchodzić w ludzkie życie. Opowiadanie takie może mieć związek z kultem. W końcu, rzeczywistość jest zależna od słowa, które ma moc sprawczą (w stworzeniu i zachowaniu świata). Definicja Gunkela często służyła zaprzeczaniu istnienia mitu w Starym Testamencie, gdyż nie mówi on o bogach, a tylko o Bogu jedynym. Domniemany monoteizm Starego Testamentu wyznaczał jego szczególny, niemitologiczny status. Jednak trzeba zauważyć, że opozycja pomiędzy mitologią a monoteizmem jest fałszywa, gdyż są to pojęcia z różnych płaszczyzn, o nieprzystających do siebie zakresach znaczeniowych. Mit jest określeniem rodzaju literatury religijnej. Monoteizm zaś jest terminem filozoficzno-teologicznym wyrażającym pogląd, według którego istnieć może tylko jeden Bóg. Co więcej, termin ten nie daje się zastosować do treści Starego Testamentu, który jest świadomy istnienia wśród narodów wielu bóstw. Izrael zaś jako lud wybrany ma oddawać cześć wyłącznie Bogu JHWH (imię własne Boga Izraela będziemy tutaj zapisywać za pomocą tych czterech spółgłosek), do którego należy. Poza tym, jak można to wyczytać w wielu krytycznych dla dawnego ludu Izraela wypowiedziach starotestamentowych, chodzi przy tym bardziej o program, postulowane zachowanie niż o rzeczywistość.

Jakub Slawik

Mity w Biblii? - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl