Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Orzeł białyNa fotografii: Orzeł biały z Rejowej Postylli (Kraków 1560)
NR 1-2 / 2005

Rej był pragmatykiem. W monografiach pisarza powtarza się ciekawe stwierdzenie, na które warto zwrócić uwagę. Otóż od nauki języków, których starał się Rej wyuczyć praktycznie, do jego ideału etycznego, w którym jest i podniosłości dosyć i zmysłu praktycznego - jawi się nam autor Postylli jako człowiek życiowej praktyki.1 Rej nie pozostawał nigdy bezczynny. Nie zasłaniał się brakiem przygotowania. Przeciwnie - w Postylli napisze, że są lepsi od niego, ale milczą. On zaś w działaniu wykorzystywał to, czym akurat dysponował. Gdy więc wokół toczył się wielki spór religijny, Mikołaj Rej nie mógł nie wziąć w nim udziału. Przyłączył się do wojny o dusze Polaków.

Najskuteczniej zrobił to we wspomnianej wyżej Postylli. Nie każdy zdaje sobie dziś sprawę, że to właśnie ten utwór "ojca polskiej literatury" cieszył się u współczesnych szczególnym powodzeniem.2 Wydana po raz pierwszy w Krakowie w 1557 roku Postylla została wznowiona już w roku 1560. Kolejne wydania przypadają na lata: 1566, 1571 i 1594. W 1600 roku wyszło w Wilnie jej litewskie tłumaczenie pt. Postilla lietuwiszka. W greckokatolickiej kapitule w Przemyślu da się odnaleźć wśród rękopisów przekład ruski.3 Pamiętając, że rozmiary dzieła do najmniejszych przecież nie należą, można pokusić się o stwierdzenie, że Postylla była jednym z bestsellerów epoki. Popularna zarówno wśród protestantów, jak i katolików, spędzać musiała sen z oczu niejednego oficjela Kościoła rzymskiego. Słusznie przypomina za Brücknerem Jacek Sokolski, że pisane po polsku postylle katolickie pojawiały się w stosunku do protestanckich z pewnym opóźnieniem i w gruncie rzeczy głównym ich celem było wytrącenie z rąk czytelników "Postylli" Reja i innych autorów akatolickich.4 Znaczące jest to wyróżnienie Rejowego zbioru kazań wśród innych postylli.

Rej - człowiek czynu - czuje się znakomicie w ferworze walki. W swoim zbiorze kazań nie stroni od polemiki. Koniecznie trzeba jednak zrozumieć, że otwarty spór z przeciwnikiem jest tylko elementem strategii pisarza - strategii, jaką pisarz przyjął w wojnie o dusze Polaków. Rejowi poza tym bardziej zależy na przekonaniu swoich adwersarzy, niż na ich zdyskredytowaniu. Obraża więc rzadko i stara się nie robić tego personalnie. W efekcie Postylla jak na XVI-wieczne dzieło religijne jest niezwykle łagodna w tonie. Poza tym prowadzona przez Reja polemika zamienia zwykle kazania w rodzaj religijnej dysputy, a odbiorca staje się jej mimowolnym świadkiem. Pisarz, tocząc spór z konkretnym lub wyimaginowanym nawet przeciwnikiem, tak naprawdę wpływa na niespodziewającego się niczego - bo pozostającego w wygodnej roli widza - czytelnika.

Daniel Michalecki

Jak Mikołaj Rej w „Postylli” o dusze Polaków walczył - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl