Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 9-10 / 2005

W ostatnim artykule na temat Ojców Kościoła, który poświęciłem życiu Justyna Męczennika, wspomniałem, że jego nauka o zbawieniu odbiega w istotny sposób od soteriologii apostoła Pawła. Dzieje się tak, ponieważ Paweł zbudował swoją naukę o zbawieniu wokół judaistycznej koncepcji ofiary, Justyn natomiast postrzegał kwestię grzechu i zbawienia przez pryzmat filozofii stoickiej. Dlatego właśnie, w przeciwieństwie do apostoła, który postawił w centrum swojej soteriologii krzyż Chrystusa, Justyn nie rozwinął nauki o ofierze Jezusa. Nauka ta jest wątkiem pobocznym w rozważaniach Justyna i jeśli nawet pojawia się sporadycznie w jego pismach, nie posiada takiej rangi i takiego znaczenia jak u Pawła z Tarsu.

Rozbieżność pomiędzy koncepcjami Pawła i Justyna da się łatwo wytłumaczyć. Apostoł Paweł był "Hebrajczykiem z Hebrajczyków", faryzeuszem (Flp 3, 5-6; Dz 26, 4-5) i uczniem słynnego rabina Gamaliela (Dz 21, 3), a więc człowiekiem doskonale znającym Pismo Święte, teologię judaizmu i język hebrajski (Dz 21, 40; 22, 2). Można zatem określić apostoła Pawła mianem fachowego egzegety i profesjonalnego teologa żydowskiego. Justyn był tymczasem egzegetą-amatorem, nie znał hebrajskiego, a jego Pismem Świętym była Septuaginta, czyli ufilozoficzniony, grecki przekład Biblii. Nie mógł więc Justyn dobrze poznać i zrozumieć teologii mozaistycznej. Trudno mieć jednak do niego o to pretensje, wszak był on nawróconym na chrześcijaństwo poganinem (Grekiem lub Rzymianinem), wychowanym na dziełach greckich poetów i filozofów. Jak widać, przyczyną zasadniczej odmienności nauki o zbawieniu Justyna od soteriologii apostoła Pawła były różnice kulturowe.

Koncepcja grzechu stworzona przez Justyna nawiązywała wyraźnie do tzw. intelektualizmu etycznego, łączonego przede wszystkim z filozofią Sokratesa. Sokrates nie był jednak odosobniony w swoim pojmowaniu etyki, gdyż intelektualizm etyczny wyznawało wielu filozofów greckich i hellenistycznych. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że etykę grecką przenikał ów pogląd. Według Sokratesa i jemu podobnych etyków, wszelkie złe ludzkie czyny biorą się z niewiedzy, bowiem nikt przy zdrowych zmysłach nie czyni świadomie zła - jako, że jest ono siłą destrukcyjną, uniemożliwiającą człowiekowi osiągnięcie szczęścia. Człowiek dopuszczający się niegodziwych czynów, nie jest zły ze swojej natury, bo w ludzkiej naturze nie leży dążenie do zła. Zwolennicy intelektualizmu etycznego sądzili, że gdy ludzie posiądą dostateczną wiedzę na temat dobra i zła, zaczną żyć cnotliwie. Filozofowie podzielający intelektualizm etyczny Sokratesa twierdzili więc, iż wiedza jest dostatecznym warunkiem cnoty. Sokrates stawiał wręcz znak równości pomiędzy wiedzą i cnotą. Filozofowie greccy zwrócili także uwagę na to, że wiedza prowadząca do cnoty zawarta jest w ludzkim rozumie, aby więc osiągnąć cnotę, trzeba poddać się władzy rozumu. Stoicy - którzy także wyznawali intelektualizm etyczny - twierdzili ponadto, iż ludzki rozum (logos) stanowi cząstkę boskiego Logosu kosmicznego, z czego wynika, że życie w zgodzie z własnym rozumem jest tożsame z życiem zgodnym z Logosem kosmicznym i Prawem Logosu, które zostało ustanowione przez Boga w kosmosie1.

Dr Rafał Marcin Leszczyński

Ojcowie Kościoła. Grzech i zbawienie według Justyna Męczennika (cz. 12) - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl