Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 11-12 / 2006

W artykule poświęconym stosunkowi Atenagorasa do religii i filozofii greckiej napisałem, iż apologeta z Aten wiele uwagi poświęcił kwestii chrześcijańskiego monoteizmu1. Chcąc odwieść pogańskich czytelników swych pism od politeizmu, sformułował nawet filozoficzny dowód na istnienie jedynego Boga2. Głosząc monoteizm, nie mógł jednak Atenagoras nie wspomnieć o tym, że chrześcijanie czczą obok Boga Ojca również Syna Bożego3.

W tym miejscu pojawił się następujący problem: w tradycyjnych wierzeniach mitycznych fakt posiadania przez jakiegoś boga potomstwa, boskiego syna lub boskiej córki, oznaczał, iż istnieje wielu bogów zorganizowanych w panteon. Pamiętać trzeba, że relacje zachodzące pomiędzy boskimi rodzicami a ich dziećmi stanowiły jeden z zasadniczych elementów refleksji mitografów, wiążąc się ściśle z teologią politeistyczną. Chrześcijańska nauka o Synu Bożym mogła więc zostać potraktowana przez pogan jako wyraz politeistycznych skłonności chrystianizmu. W związku z tym zasadny stałby się zarzut, że chrześcijaństwo zawiera w sobie sprzeczność, gdyż z jednej strony opowiada się za jedynością Boga, a z drugiej naucza o istnieniu Boga Syna. Apologeta musiał zatem wyjaśnić, dlaczego chrześcijanie, głosząc istnienie Syna Bożego, uważają się mimo to za zwolenników monoteizmu.

Swoje wywody rozpoczął Atenagoras od następującego stwierdzenia: A niechaj nikt nie uważa za rzecz śmieszną, iż Bóg ma Syna. Nie myślimy bowiem o Bogu Ojcu i o Synu tak, jak to w mitach opowiadają poeci, którzy przedstawiają bogów wcale nie lepszych od ludzi4. W ten sposób Atenagoras odciął się od politeistycznej mitologii, stwierdzając zasadniczą odmienność chrześcijańskiego pojmowania relacji zachodzących pomiędzy Ojcem i Synem od wyobrażeń pogańskich. Atenagoras twierdził, że chociaż Bóg ma Syna, to jednak pojęcie synostwa i ojcostwa w ujęciu teologii chrześcijańskiej nie powinno być zestawiane z odnośnymi pojęciami funkcjonującymi w mitologii grecko-rzymskiej, opierającymi się na analogiach z ludzkim pojęciem ojcostwa. Innymi słowy, Atenagoras przekonywał pogańskich czytelników swoich pism, że relacje zachodzące pomiędzy Bogiem Ojcem i Synem Bożym nie mogą być przedstawiane w taki sposób, jak ma to miejsce w religiach politeistycznych.

Dla uzasadnienia tezy, iż Syna Bożego nie można pojmować jako jednego z bogów panteonu, Atenagoras odwołał się do filozoficznej koncepcji Logosu, utożsamiając Boga Syna z Logosem Boga, czyli z Bożym Umysłem, Rozumem, Słowem. Postępując w ten sposób, apologeta wskazał swym pogańskim czytelnikom właściwą płaszczyznę, na której powinno się rozważać chrześcijańską koncepcję Syna Bożego. Ową płaszczyzną - przekonywał Atenagoras - nie są mityczne teogonie, ale filozoficzna refleksja dotycząca kosmicznej zasady świata - Logosu. Warto w tym miejscu przypomnieć, iż logosofia zajmowała centralne miejsce w filozofii Heraklita, Filona z Aleksandrii i stoików, tak więc każdy wykształcony mieszkaniec Imperium Rzymskiego, słysząc, że Syn chrześcijańskiego Boga jest Logosem, musiał skojarzyć chrześcijańską naukę o Synu Bożym z kręgiem koncepcji filozoficznych. Atenagoras zasugerował zatem zhellenizowanym odbiorcom swych dzieł, że skoro chrześcijański kerygmat dotyczący Syna Bożego jest nauką filozoficzną, to relacje zachodzące pomiędzy Bogiem zwiastowanym przez chrześcijaństwo a Jego Synem należy opisywać w sposób filozoficzny, a nie mityczny5.

Według Ateńczyka Logos jest kosmiczną zasadą przebywającą wiecznie w Bogu. Właśnie za sprawą owego wiecznego przebywania w Ojcu Logos jest Synem Boga. Syn stanowi wieczną, myślącą część Boga i dlatego nie można go oddzielić od Ojca6. W ten sposób Ojciec i Syn stanowią jedność, przez co należy rozumieć, iż Ojciec zawiera się w Synu, a Syn zawiera się w Ojcu. Logos i Bóg przenikają się wzajemnie, tworząc jedno bóstwo, z tego też powodu Syn Logos jest "u Boga", "w Bogu" jako część Boga, a konkretnie jako Jego Rozum, Mądrość i Słowo7. Będąc Logosem (Rozumem) Boga, Syn dzieli z Ojcem jedno bóstwo, z czego wynika, że nie jest On osobnym, drugim bóstwem istniejącym obok Boga8. Jak widać, Atenagoras wtopił Logos w Boga, przedstawiając Go jako część Boga, uczestniczącą w bóstwie Ojca. Nie ma zatem dwóch bogów, dwóch boskich natur, lecz tylko jedna natura boska i jeden Bóg zawierający w sobie swój Logos.

Reasumując: nie można zestawić ojcostwa Boga z ojcostwem ludzkim, ani synostwa Logosu z synostwem ludzkim, ponieważ Logos jest Synem Boga ze względu na wieczne istnienie w Ojcu w charakterze myślącej części Boga, podczas gdy w relacjach międzyludzkich ojciec i syn są odrębnymi bytami, niezawierającymi się w sobie. W gruncie rzeczy pojęcia 'ojcostwa' Boga i 'synostwa' Logosu nie należy traktować dosłownie, lecz metaforycznie. Oznacza to, że wszelkie próby zrównywania chrześcijańskiego nauczania o Bogu Ojcu i Bogu Synu z mitycznymi teogoniami tracą rację bytu.

Znamienne, że Atenagoras, w przeciwieństwie do wielu apologetów z II wieku, nie określał Logosu mianem drugiego Boga, zrywając w ten sposób z tradycją wywodzącą się od zhellenizowanego żydowskiego filozofa Filona z Aleksandrii, który nazwał Logos drugim Bogiem. W świetle powyższych wywodów można łatwo zrozumieć, dlaczego tak się stało. Otóż Atenagoras starał się unikać wszelkich pojęć, które mogłyby zostać odczytane w sposób politeistyczny.

Odrzucenie przez Atenagorasa określenia drugi Bóg może być także skutkiem odejścia apologety od rozpowszechnionego w II wieku subordynacjonizmu - poglądu głoszącego wtórność i niższość bóstwa Syna w stosunku do bóstwa Ojca, w taki bowiem sposób o bóstwie Syna wypowiadali się zwolennicy subordynacjonizmu. Z drugiej jednak strony brak terminu deuteroj qeoj w pismach Ateńczyka może również świadczyć o czymś zupełnie innym, a mianowicie o modalistycznych skłonnościach Atenagorasa. Należy przypomnieć w tym miejscu, że modalizm negował istnienie trzech Osób Boskich, przedstawiając Ojca, Syna i Ducha Świętego jako trzy przejawy, sposoby pojawiania się w świecie jednej Osoby Boskiej. Według modalistów, istnieje zatem tylko jedna Boska Osoba, która objawia się w trojaki sposób: raz ukazuje się jako Ojciec, innym razem jako Syn lub Duch Święty. Warto dodać, iż rozpowszechniając podobne poglądy, modaliści musieli zrezygnować z określania Logosu mianem drugiego Boga, skoro bowiem Syn Boży nie jest osobą, lecz tylko manifestacją Boga, to tym bardziej nie jest drugim Bogiem.

Dr Rafał Marcin Leszczyński

Syn Boży i Bóg Ojciec w nauczaniu Atenagorasa (cz. 18) - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl