Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 9-10 / 2008

Dzięgielów pod Cieszynem byłby niewiele znaczącą wsią, gdyby w 1923 roku ks. Karol Kulisz nie założył w niej diakonatu żeńskiego. Zaś gdyby istniał tam tylko diakonat i Dom Opieki – Dzięgielów miałby znaczenie zaledwie regionalne. Jednak stało się inaczej. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku osoby organizujące Tygodnie Ewangelizacyjne w Miechowicach koło Bytomia zauważyły, że teren sióstr diakonis doskonale nadaje się do przeprowadzania akcji ewangelizacyjnej, a ośrodek diakonijny stanowi świetne zaplecze dla rozwijających się już w nim ewangelizacji. Odbywają się one od tamtego czasu co roku na początku lipca i stanowią obecnie duże przedsięwzięcie, przyciągające wielu chętnych. Zainteresowani przyjeżdżają z całego kraju, także z Zaolzia, a wśród nich przeważa młodzież. Wieś jeszcze bardziej zyskała na znaczeniu, gdy znalazło tu swoją siedzibę Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, które prowadzi szeroko zakrojoną pracę.
      Dzięki tym inicjatywom Dzięgielów stał się dla Kościołów ewangelickich miejscem szczególnym. Wystarczy wspomnieć, że wielu duchownych, obecnie pracujących w Kościele ewangelicko-augsburskim, podjęło studia teologiczne po głębokim przeżyciu tygodni ewangelizacyjnych.
     Głównym polem działania sióstr jest praca w domach opieki, nie tylko w największym z nich, w Dzięgielowie, lecz także w Miechowicach i Węgrowie, a także prowadzenie Domu Wczasowo-Rekolekcyjnego w Wapienicy koło Bielska. Tu przed laty pracowała bardzo owocnie s. Magdalena, a od ponad 35 lat działa s. Irena, ciesząca się sympatią i uznaniem przyjezdnych.
     Od wielu lat organizowane są przez siostry szkolenia, zwane „Rokiem Służby dla Chrystusa”. Przez ponad pół wieku ukończyło je wiele dziewcząt, z których część zgłosiła gotowość wstąpienia do diakonatu. Od wspomnianych szkoleń zaczęły swoją pracę niemal wszystkie czynne dzisiaj siostry. Do nich należy również obecna przełożona, s. Lidia Gottschalk, która wkrótce będzie obchodzić 50-lecie swej służby.
     W dniach 19-21 września bieżącego roku miały miejsce obchody 85-lecia istnienia diakonatu. Jubileusz otrzymał imponującą oprawę muzyczną. W piątek odbył się koncert organowy w Ligotce Kameralnej, gdzie pracował przed pierwszą wojną światową ks. Kulisz, zapalony działacz społeczny na tej niwie. Wystąpiła Polka z Zaolzia, która ukończyła studia w klasie organowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Pradze.
     W sobotę wieczorem odbył się w kościele w Dzięgielowie drugi koncert. Grał kwartet muzyczny „Camerata Nova” z Braunschweigu w Niemczech, prowadzony przez ks. Helmuta Neddensa, który przed objęciem parafii w Braunschweigu pracował jako misjonarz w Afryce. Aktualnie nie tylko prowadzi swój zespół, lecz sam gra w nim na fletach (prostych i porzecznym). Troje pozostałych instrumentalistów „Cameraty” to skrzypaczka, wiolonczelista i pianista/klawesynista. Muzycy zagrali utwory Bacha, Haendla, Mozarta, Telemanna, Sammartiniego, Corelliego i de Boismortiena. Wykonali także kilka utworów podczas niedzielnego nabożeństwa.
     W niedzielę w godzinach popołudniowych odbył się jeszcze jeden występ muzyczny, tym razem w wykonaniu 15-osobowego Zespołu Smyczkowego Społeczności Chrześcijańskiej Śląskiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Czechach. Zespół pod dyrekcją Józefa Tomali dał półtoragodzinny koncert, podczas którego młody śpiewak z Zaolzia, p. Adamek, wykonał kilka pieśni, m.in. mój ulubiony Psalm 23 A. Dworzaka. Po raz pierwszy usłyszałem tę pieśń w maju 1968 roku w Zelowie, w wykonaniu ks. Jaromira Sklenarza z Czech, a potem w Warszawie, w naszym kościele, w wykonaniu Anny Vranowej, solistki opery warszawskiej. W Dzięgielowie śpiewak został poproszony o ponowne zaśpiewanie tej pieśni. Również cały zespół, który przypadł do gustu słuchaczom, wykonał na „bis” kilka utworów. W programie znajdowały się zarówno dzieła dawnych mistrzów, jak i współczesnych kompozytorów.
     Aby wyczerpać temat muzyki jubileuszowej muszę wspomnieć, że podczas niedzielnego nabożeństwa zaśpiewali miejscowi parafianie – chór pracowników Zakładów Opiekuńczych oraz kwartet sióstr diakonis.
     Dwa pierwsze dni obchodów jubileuszu przeznaczone były przede wszystkim na zjazd absolwentek „Roku Służby dla Chrystusa”. Niedziela natomiast została poświęcona w głównej mierze rocznicy istnienia diakonatu. Interesujące było dla mnie spotkanie z absolwentkami, które opowiadały m.in. o tym, w jaki sposób pobyt na „Roku Służby”, a także udział w tygodniach ewangelizacyjnych, wpłynęły na ich drogę wiary. Poruszyły mnie wspomnienia matki dwóch córek, z których młodsza uległa poważnemu i tragicznemu w skutkach wypadkowi samochodowemu. Matka opowiedziała o swojej walce w modlitwie, o przebiegu hospitalizacji, o najlepszym ortopedzie śląskim, który podjął się operacji i o nadzwyczajnych rezultatach leczenia. Dziś, gdy dziewczynka przyjeżdża do szpitala na kontrole, personel medyczny nie może uwierzyć, że to jest to samo dziecko, które w ich szpitalu było ratowane i leczone.
     Poruszyły mnie także wspomnienia absolwentki, której ojciec nie interesował się dzieckiem i rodziną, a matka po rozwodzie wyszła powtórnie za mąż za alkoholika i awanturnika, bijącego swą żonę i córkę. Dziewczynka wzrastała w strasznych warunkach, o wierze, modlitwie nie myślała. Udręczona matka dziwnym trafem nakłoniła ją po maturze, aby pojechała na Tydzień Ewangelizacyjny. W efekcie dziewczyna zgłosiła się na „Rok Służby” do diakonatu. Jej życie uległo diametralnej zmianie, przeżyła powołanie, studiowała teologię i ukończyła ChAT. Pracowała jako nauczycielka religii i języka angielskiego, obecnie pozostała przy języku angielskim, a wykształcenie teologiczne wykorzystuje wraz z mężem w pracy w służbie ludziom. I jeszcze jeden ważny szczegół. Ojciec (a może ojczym) dziewczyny, który ją bardzo krzywdził, rozchorował się ciężko, a córka opiekowała się nim do jego śmierci.

Ks. bp Zdzisław Tranda

Jubileusz Diakonatu Ewangelickiego w Dzięgielowie - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl