Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 7-8 / 2011

REFLEKSJE BIBLIJNE

Zbliżali się do [Jezusa] wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać. Faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie szemrali i mówili: Ten grzeszników przyjmuje i jada z nimi. Powiedział im więc takie podobieństwo: Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie pozostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustkowiu i nie idzie za zagubioną, aż ją odnajdzie? A odnalazłszy, kładzie ją na ramiona swoje i raduje się. I przyszedłszy do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów, mówiąc do nich: Weselcie się ze mną, gdyż odnalazłem moją zgubioną owcę! Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują upamiętania. Albo, która niewiasta, mając dziesięć drachm, gdy zgubi jedną drachmę, nie bierze światła, nie wymiata domu i nie szuka gorliwie, aż znajdzie? A znalazłszy, zwołuje przyjaciółki oraz sąsiadki i mówi: Weselcie się ze mną, gdyż znalazłam drachmę, którą zgubiłam. Taka, mówię wam, jest radość wśród aniołów Bożych nad jednym grzesznikiem, który się upamięta. Potem rzekł: Pewien człowiek miał dwóch synów.

Łk 15: 1-10

Rozdział 15-sty ewangelii Łukasza zawiera trzy ważne dla naszego życia podobieństwa: o zgubionej owcy, o zgubionym groszu i o marnotrawnym synu. Wszystkie mają ważną cechę wspólną, mówią bowiem o Bożym miłosierdziu, Bożej miłości i możliwości nawrócenia. Nas tym razem interesują dwa pierwsze z tych podobieństw. Stanowisko Chrystusa wypowiedziane w nich jest znamienne i zaskakujące, a nawet niezwykłe. Podobieństwa te są do siebie podobne. Mówią bowiem o wielkiej radości w Królestwie Bożym z jednego nawróconego grzesznika. Pierwsze podobieństwo bardziej wyczerpująco mówi o problemie poruszonym przez Chrystusa i jest szczególnie zaskakujące.
Jak to, więc jeden skruszony grzesznik, który przeżył swoje upamiętanie, przysparza w Królestwie Niebios więcej radości, niż dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują upamiętania?
Jak to możliwe?
Czy to nie jest niesprawiedliwe?
Czy ocena Pana Jezusa nie jest krzywdząca dla owych sprawiedliwych?
Czyż więc wielki wysiłek, aby żyć w sposób godny ucznia Chrystusa nie jest daremny, skoro więcej w oczach Bożych wart jest nawrócony grzesznik?
Czy nawet 99 sprawiedliwych nie zrównoważy wartości jednego nawróconego grzesznika?
Chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy:
Mowa tu jest nie o porównywaniu wartości jednego grzesznika i 99 sprawiedliwych, lecz o ogromnej, nieporównywalnej radości z nawróconego grzesznika.
Słowo Boże uczy nas, że „nie ma ani jednego sprawiedliwego... gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej...” (Rzym 3,10.23). Ale nawet gdyby tacy sprawiedliwi, którzy nie potrzebują upamiętania i usprawiedliwienia się znaleźli, to radość z jednego nawróconego grzesznika jest w niebie większa.
Chrystus nie powiedział w cytowanej wypowiedzi, że ów jeden nawrócony grzesznik jest więcej wart niż 99 sprawiedliwych, lecz zwrócił uwagę na to, że nawrócenie chociażby jednego grzesznika powoduje w Królestwie Bożym ogromną radość. Bo nawrócenie grzesznika oznacza uratowanie człowieka, który dla Królestwa Bożego zaginął, jak potem w podobieństwie o marnotrawnym synu Jezus wkłada w usta ojca owego złego syna słowa: „on był umarły a ożył, zaginął a odnalazł się”.

Ks. Zdzisław Tranda

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl