Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 5-6 / 2011

Porządkując dokumenty rodzinne i zdjęcia, zdałam sobie sprawę, jak wiele z nich dotyczy Mohylewszczyzny. Tu, w kilku powiatach: czausowskim, czerykowskim, bychowskim, katoliccy Furs-Żyrkiewiczowie i ewangelicko-reformowani Mackiewiczowie mieli swoje majątki od wielu pokoleń, stąd wyruszali na uniwersytety, na wojnę, do powstania, na zesłanie, ale zawsze wracali, bo tu był ich rodzinny dom.
     Pradziadkowie moi – Fortunata z Dunin-Żuchowskich i Aleksander Furs-Żyrkiewicz – posiadali majątek Horłowo w powiecie czauskim. Rodzina Furs-Żyrkiewiczów wywodzi się od kniazia Uszenia „zacnej krwie chańskiej”. Posiadała ziemie na Litwie, między innymi Sutoki w powiecie mścisławskim (z nadania kniaziowi Uszeniowi za udział w bitwie pod Grunwaldem). Do rodziny należeli tłumacze na dworze królewskim, marszałkowie powiatów, wojskowi. Ostatnim z nich był ppłk Leonard Furs-Żyrkiewicz (1900-1965), czterokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, autor licznych prac o broni pancernej.


    Jedynym dzieckiem Aleksandra i Fortunaty była Anna z Furs-Żyrkiewiczów Mackiewiczowa (1892-1962), absolwentka Dońskiego Instytutu Żeńskiego im. Marii, w którym otrzymała świadectwo dojrzałości w roku 1908, oraz szkół muzycznych różnych stopni. Studiowała początkowo w Krakowie na Wyższych Kursach dla Kobiet im. Baranieckiego a następnie w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium, gdzie uzyskała dyplom w 1913 roku.
    W 1912 roku, w kościele św. Krzysztofa w Raśnie, poślubiła Witolda Mackiewicza z sąsiedniego majątku. Po wybuchu wojny pozostała z rodziną w Rosji i wróciła do Polski dopiero w 1926 roku. Zajmowała się malarstwem sztalugowym, portretowym, dekoracją i renowacją wnętrz kościelnych, działalnością w Związku Zawodowym Artystów Plastyków, brała udział w koncertach kameralnych i chóralnych. Przetłumaczyła z różnych języków dzieła z zakresu sztuki kościelnej, technologii i chemii malarskiej. Zmarła w Łodzi w sierpniu 1962 roku.
    Rodzina Mackiewiczów miała majątki w powiatach czausowskim i czerykowskim. Od połowy XVI wieku, kiedy to powstała Jednota Wielkiego Księstwa Litewskiego, Mackiewiczowie zaliczali się do najwierniejszych i najaktywniejszych jej wyznawców. Brali udział w synodach, tak generalnych jak prowincjonalnych na Litwie, bywali kuratorami i aktorami zborów litewskich. Należeli do parafii kopyskiej, jednej z bardziej rozleglych na Litwie. Obejmowała ona swym zasięgiem mieszkańców dwóch gubernii: mińskiej i mohylewskiej.
    Na tym słabo zaludnionym obszarze wierni, wywodzący się głównie ze szlachty, mieszkali w większości w dużym oddaleniu od zboru, w majątkach zagubionych wśród lasów i błot. Wymagało wiele wysiłku od urzędujacego duszpasterza, aby utrzymywać w miarę regularny kontakt z członkami zgromadzenia. Nie zważając jednak na trudności, gorliwie wypełniali swoje obowiązki wobec wiernych i Kościoła. Odwiedzali parafian dla udzielenia chrztu, ślubu, pogrzebania zmarłych, bądź dla tradycyjnej pasterskiej wizytacji. Składali później szczegółowe sprawozdania o każdym domu, o każdej rodzinie, tak aby Synod dystryktu białoruskiego znał wszelkie problemy swoich parafian. Najdłużej pozostającymi w Kopysiu pastorami byli ks. Stefan Lipiński, ks. Lucjan Kuncewicz, ks. Józef Drue i ks. Stanisław Jastrzębski.
    W drugiej połowie XVII wieku moi przodkowie posiadali w Mohylewszczyźnie majątki Malatycze, Łopacin, Sieliszcze, Wierzba, Czyhirowszczyzna i Czerniawka, a od 1792 roku Czarnousy. Z Łopacinem i Czarnousami był silnie związany mój pradziadek Grzegorz Mackiewicz (1839-1909). Stąd udał się jako stypendysta Synodu Jednoty Litewskiej do Słucka, gdzie ukończył gimnazjum, a następnie do Moskwy na Uniwersytet. Jako student trzeciego roku prawa poszedł do powstania styczniowego, lecz w jednej z pierwszych potyczek w partii Zwierzdowskiego „Topora” został wzięty do niewoli, uwięziony i skazany na zesłanie do Omska a później do Tobolska. Na Syberii poznał swoją przyszłą żonę Scholastykę z Jamonttów, zesłaną z całą rodziną. Po powrocie z zesłania osiedlił się w Warszawie, gdzie urodziły się jego dzieci: Helena, Wacław, Witold, Józef i Zofia. Gdy tylko stało się to możliwe, wrócił na Mohylewszczyznę.
    Był czynnym i szczodrym członkiem Kościoła ewangelicko-reformowanego. W uznaniu zasług w latach 1880-1884 był wybierany do Kolegium Kościelnego w zborze warszawskim. Przez lat 12 brał udział w Synodach Jednoty Wileńskiej, pełniąc zaszczytny urząd Dyrektora Synodu przez 6 lat. Działał aktywnie na niwie społecznej i patriotycznej. Został pochowany w grudniu 1909 roku na nieistniejącym już cmentarzu rodzinnym w Łopacinie.
    Jego trzej synowie, również jako alumni synodowi, uczyli się w tym samym gimnazjum słuckim. Po odbytych studiach (Witold w Karlsruhe, Józef w Dorpacie) powrócili, aby związać swą przyszłość z rodzinnymi ziemiami. Jednak pierwsza wojna światowa i rewolucja rosyjska sprawiły, że Józef i Wacław osiedli w Wilnie, a Witold przeniósł się do Łodzi.
    Józef był aktywnym członkiem Kościoła ewangelicko-reformowanego w Wilnie, sprawując w nim szereg funkcji świeckich, między innymi kuratora i świeckiego członka konsystorza Jednoty Wileńskiej. Należał do grona kuratorów sprzeciwiających się praktykom rozwodowym i brakowi demokracji w instytucjach Jednoty Wileńskiej. Po wybuchu II wojny światowej zdołał przedostać się z żoną do Krakowa, gdzie zmarł w 1958 roku.
    Wacław w roku 1922 został wybrany Kuratorem Synodu, a od 1924 roku do śmierci w 1938 roku pełnił obowiązki Generalnego Sekretarza Konsystorza. Pochowany został na cmentarzu ewangelickim na Pohulance, który przestał istnieć w 1960 roku, zamieniony przez ówczesne władze na park miejski.

Ewa Cherner

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl