Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 1/2017, ss. 33–36

Ekumeniczny Chor Kameralny podczas wystepu w kosciele ewangelicko-reformowanym (fot. Ewa Jozwiak)25 lat Ekumenicznego Chóru Kameralnego Kościoła Ewangelicko-Reformowanego
w Warszawie

Czytając Kronikę Chóru popadłam w stan uzależnienia, który można porównać z narkomanią. Tygodniami wracałam m.in. do wpisów spontanicznie przenoszących na papier odczucia słuchaczy, także chórzystów, aktualnie śpiewających lub byłych. Są tu oceny fachowców, entuzjastyczne „okrzyki” zwykłych ludzi wrażliwych na muzyczne doznania, podziękowania goszczących chór księży, naukowców.

Złotymi zgłoskami należy odnotować koncert w kościele rzymskokatolickim Narodzenia NMP w Łękawie koło Bełchatowa 24 września 1994 r., na który pierwsza kronikarka, Jadzia Skierska, zataszczyła pierwszy tom Kroniki. Repertuar koncertu był na najwyższym światowym poziomie ze wspaniałą angielską polifonią renesansową – „Lord for thy tender mercy’s sake”. Ks. Grzegorz Gogola zapisał: „W podziękowaniu za ucztę duchową, której moi parafianie byli uczestnikami”. Potem obecność Kroniki na koncertach stała się „normalką”.

Ponieważ największa aktywność chóru przypadła na okres pontyfikatu szerzyciela ekumenizmu papieża Jana Pawła II, życzliwość dla naszego zespołu była powszechna. Dużo koncertów w kościołach rzymskokatolickich, dużo wpisów do Kroniki księży. Zaproszeni przez Wyższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Salezjańskiego do Lądu nad Wartą śpiewamy podczas świętowania narodowej uroczystości 3 maja 1995 r. We wpisie są życzenia dalszych sukcesów artystycznych i owocności ekumenicznych wysiłków. „Owocność” – cóż za piękny neologizm w czasach, gdy język polski zaśmiecany jest neologizmami pochodzenia anglosaskiego! Po jednym z licznych koncertów listopadowych związanych ze świętami zmarłych, m.in. w kościele św. Karola Boromeusza, ks. Marek, proboszcz parafii, dziękuje za modlitwę śpiewem „w dniu Wielkiej Amnestii dla Dusz Czyśćcowych”. Nigdy tak nie myślałam o Zaduszkach, święcie nie obchodzonym w naszym Kościele.

Nie sposób przytoczyć licznych wpisów pochodzących z najczęściej goszczącego nasz chór Kościoła Środowisk Twórczych. Między innymi sypnęło gratulacjami po koncercie 12 października 2014 r., kiedy miała premierę Re-FORMACJA już pod swoją, taką właśnie nazwą.

Również dobre kontakty mamy z parafiami ewangelicko-augsburskimi. Dowodem są liczne wpisy. Jesteśmy w Istebnej na Letnich Spotkaniach Wokalnych. Proboszcz ks. Alfred Staniek, nasz gospodarz, pisze: „Dobrze, że są ludzie, którzy chcą śpiewać i propagują muzykę inną niż pop i bit”. Zaś ks. Marcin Undas ze Zgierza: „Oby Bóg darował wiele entuzjazmu, radości, pokoju”.

A siostry urszulanki szare, które trzykrotnie użyczały nam swojego domu w Milanówku na warsztaty muzyki pasyjnej, cytują swoją patronkę matkę Urszulę Ledóchowską, już kanonizowaną: „W Krzyżu jedynie szukajmy szczęścia, ukojenia i pociechy w cierpieniu, światła w ciemności, rady w wątpliwościach, żalu i upadkach, spokoju w burzach życia, ufności w zmierzchaniu”.

Są oczywiście wpisy duszpasterzy z naszego Kościoła oraz przedstawicieli Kolegium Kościelnego. O życzliwych wystąpieniach kolejnych księży biskupów, Zdzisława Trandy i Marka Izdebskiego, pisałam w pierwszej części (zob. tutaj). Tu przytoczę wypowiedź z okazji naszego dwudziestolecia ks. bp. Marka: „Chór był zawsze naszym powodem do dumy i stanowi wizytówkę nie tylko Parafii Warszawskiej, ale całego Kościoła ewangelicko-reformowanego”.

Przed 15 laty nieżyjący już ówczesny proboszcz ks. Lech Tranda wyznał: „Kocham Was!”. „Pięknie! Jak zawsze!” entuzjazmuje się ks. proboszcz Michał Jabłoński po koncercie w czasie Nocy Muzeów 18 maja 2013 r. Lapidarnie wyraża swoje życzenia ówczesny prezes Kolegium Władysław Scholl: „Wszystkiego!” w 13. rocznicę chóru, a była prezes, Alina Burmajster: „Życzymy dalszych sukcesów w tej pięknej służbie. Niech Wasz śpiew służy uszlachetnianiu serc, niech daje doznania duchowe, nie tylko artystyczne”. Wiceprezes Kolegium Katarzyna Karpińska: „Z wyrazami wdzięczności za to, że dar, który otrzymaliście od Boga, nie został przez Was zazdrośnie schowany, ale tak obficie dzielicie się nim z nami”. Oby chór mógł to czynić nadal!

Cenię ogromnie wpis Witka Bendera – i to nie dlatego, że pełnił wiele ważnych funkcji w naszym Kościele, m.in. prezesa Synodu. Od bardzo młodych lat byliśmy zaprzyjaźnieni, także wtedy, gdy już osiadł w Rybnie (opodal Skierniewic), kierując Oddziałem Muzeum Archeologicznego. Zaprosił chór na koncert, potem dziękował za gotowość koncertowania w „skromnym dworze” i przekazanie „dużej porcji dużej wokalistyki”. Stwierdził, że „zaślubiny archeologii z dawną muzyką wypadły znakomicie”.

Piszą naukowcy, muzycy, literaci, ludzie kultury

Dyrygent i chórzyści cenią opinie profesjonalistów, to jasne. Oto wypowiedź dr. Tadeusza Maciejewskiego, muzykologa zajmującego się dawną muzyką polską: „Odczuwam wielką radość, że w programie niemal każdego koncertu znaleźć można utwory należące do ewangelickiej tradycji muzycznej”. Profesor Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina (obecnie Uniwersytet Muzyczny) Wojciech Jankowski: „Chór znany jest w Polsce i za granicą jako zespół o wysokiej kulturze wykonawczej, unikalnie pięknym brzmieniu i wysmakowanym repertuarze”.

Prof. Regina Smendzianka, laureatka Konkursu Chopinowskiego, po koncercie chóru w kościele św. Andrzeja Boboli: „Dziękuję gorąco za mistrzowskie wykonanie programu. Bardzo czekamy na następny występ chóru”. Przy świątyni ojców jezuitów działał Zespół ds. Promocji Kultury, który powstał z jej inicjatywy. Los sprawił, że pod koniec tegoż roku profesor zmarła. Niedługo po jej śmierci śpiewaliśmy u ojców bonifratrów dla uczczenia jej pamięci. Romuald Miazga, chórmistrz, wychowawca kilku pokoleń muzyków (zmarł przed kilku miesiącami), po jubileuszowym koncercie napisał: „Wraz z małżonką jesteśmy zachwyceni i wzruszeni stylowym, pięknym brzmieniem chóru, świadczącym o europejskiej klasie zespołu. Wielkie brawa dla Kierownika!”.

Z jubileuszowych okazji przekazuje gratulacyjne listy Zbigniew Szablewski, dyrektor artystyczny Oddziału Mazowieckiego Polskiego Związku Chórów i Orkiestr, zarazem dyrygent zespołu „Ars Antiqua”, zbliżonej repertuarowo „konkurencji”: „Chór należy do czołowych zespołów, najbardziej aktywnie uczestniczących w artystycznej działalności Oddziału Mazowieckiego, organizuje szczególnie odpowiedzialne pod względem artystycznym koncerty tematyczne i monograficzne”. Szablewski pokazuje sukcesy chóru zarówno w konkursach muzycznych, jak i prezentującego niezwykle ambitne program: „Missa octavi toni” odbił się szerokim echem w środowisku muzycznym. Warto uzupełnić, że było to prawykonanie tego dzieła Orlanda di Lasso, odnalezionego po 400 latach. W Kronice znaleźć można cytat z Zoltána Kodálya, zamieszczony w programie sympozjum UNICEF „Jakość narodzin – jakość życia”. Gdy tego znakomitego pedagoga – muzyka spytano, jaki jest...

 

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

* * * * *

Irena Scholl – dziennikarka, była przewodnicząca Społecznego Komitetu Opieki nad Zabytkami Cmentarza Ewangelicko-Reformowanego w Warszawie, wieloletnia chórzystka

 

Czytaj też: Irena Scholl: „Czytając kronikę…” – część 1

 

Na zdjęciu: Ekumeniczny Chór Kameralny podczas występu w warszawskim kosciele ewangelicko-reformowanym (fot. Ewa Jóźwiak)