Drukuj

NR 3/2019, s. 39–41

(fot. tom9802/pixabay)
(fot. tom9802/pixabay)

 

W 2018 r. zwiększył się w Polsce poziom skrajnego ubóstwa. Dzięki „500+” istotnie zmniejszyło się ubóstwo dzieci. Jednak problem ten dotyka nie tylko rodzin, w których wychowują się dzieci. Skąd się bierze ubóstwo i jakie niesie ze sobą konsekwencje?

„Osiem lat temu z dnia na dzień została z niczym. Rozwiodła się, a siostra męża, do której należał dom, kazała jej się natychmiast wynosić. Sama z pięciorgiem dzieci zaczęła tułaczkę. Zamieszkała w ruderze, byle tylko mieć dach nad głową, potem znalazła coś lepszego, wciąż jednak bez ogrzewania. Gdy troje najstarszych dzieci zaczęło samodzielne, dorosłe życie, jej sytuacja trochę się poprawiła. – Żyliśmy w nędzy. Teraz jest tylko trudno – mówi. Nie jest w stanie pracować, bo jej 22-letni syn, Bartek, wymaga całodobowej opieki. Ma autyzm, znaczny stopień niepełnosprawności intelektualnej i nie potrafi samodzielnie się wypróżnić. Jedyne, czego pragnę, to żyć choć o jeden dzień dłużej od niego. Nie mogłabym go zostawić samego – wyznaje. Marzenia? – Nie mam marzeń. Boję się ich. Zresztą, są ważniejsze sprawy”.

„Pani Aneta pranie robi we »Frani«. Korzysta z niej dzięki uprzejmości swojej bratowej. Oprócz tego pracuje w sklepie, sezonowo dorabia przy zbiorze ogórków, sama wychowuje dwie dorastające córki i syna oraz opiekuje się niewidomą matką. Wierzy, że jej dzieci będą miały lepsze życie niż ona. Na razie dobrze się uczą, kąpią się w misce i potrzebują ciepłych butów na zimę. – Fajnie byłoby mieć łazienkę – mówią”.

„Przez 35 lat była sprzątaczką. Już nie jest. Zwolniono ją po tym, jak kilka razy wzięła urlop na żądanie, by zaopiekować się ciężko chorym ojcem. Ojciec zmarł, a ona popadła w depresję. Dziś mieszka na wsi ze swoim bratem. Mężczyzna jest niepełnosprawny psychicznie i ma bardzo poważną wadę wzroku. By się utrzymać, najmują się do drobnych prac u sąsiadów w zamian za jedzenie. Opał na zimę zbierają w lesie. Wstydzą się prosić o pomoc. Marzą, by doczekać starości i godnie ją przeżyć”.

Powyższe historie są prawdziwe i bardzo aktualne. Pochodzą z „Raportu o biedzie 2018” opublikowanego na stronie internetowej projektu społecznego Szlachetna Paczka (www.szlachetnapaczka.pl).

Według danych pochodzących z opracowań Głównego Urzędu Statystycznego w 2018 r. zwiększył się w Polsce poziom skrajnego ubóstwa. W porównaniu z rokiem 2017, kiedy to 4,3 proc. osób w naszym kraju żyło poniżej minimum egzystencji (czyli nie było w stanie zaspokoić swoich najbardziej podstawowych codziennych potrzeb związanych z wyżywieniem i mieszkaniem), w roku 2018 problem ten dotyczył już 5,4 proc. osób. Aby łatwiej było wyobrazić sobie ten poziom życia, należy nadmienić, że wspomniane minimum egzystencji to dochód nie przekraczający kwoty 595 zł miesięcznie dla osoby samotnej oraz 1606 zł dla czteroosobowej rodziny. Oznacza to, że w 2018 r. aż 5,4 proc. osób i rodzin uzyskiwało dochód niższy niż podane kwoty[1].

Mówiąc o ubóstwie, należy wymienić inne jego rodzaje, które zostały wyróżnione przez badaczy. Należy do nich m.in. ubóstwo ustawowe, określane przez prawo do pobierania zasiłków z pomocy społecznej. Według danych z roku 2018 aż 11 proc. gospodarstw domowych osiągało dochody niższe niż określane na potrzeby pomocy społecznej kryterium dochodowe i uzyskiwało prawo do pobierania zasiłków.

Wydawać by się mogło, że w obecnej sytuacji, kiedy od kilku lat wypłacane jest świadczenie wychowawcze (tzw. „500+”) na drugie i następne dziecko, a od lipca bieżącego roku również na pierwsze dziecko, ubóstwo powinno zostać zredukowane. Istotnie zmniejszyło się ubóstwo dzieci. Obserwowane jeszcze kilka lat temu zjawisko tzw. juwenizacji biedy, czyli dotknięcia ubóstwem dzieci i młodzieży w naszym społeczeństwie, rzeczywiście zostało radykalnie zmniejszone. Niemniej jednak ubóstwo dotyka nie tylko rodzin, w których wychowują się dzieci.

Skąd się bierze ubóstwo?

Zastanawiając się, czym tak naprawdę jest bieda w naszym społeczeństwie, nie można zignorować pytania o jej przyczyny. Są one bardzo złożone oraz wynikają z historii życia człowieka. Niejednokrotnie można spotkać się z lekceważącą opinią, iż ludzie ubodzy sami zgotowali sobie i swoim najbliższym taki los, że są leniwi, roszczeniowi i oczekują na pomoc, przede wszystkim finansową. Prawdopodobnie w...

 

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

* * * * *

Joanna Kluczyńska – doktor nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, starszy wykładowca w Katedrze Prawa Oświatowego i Polityki Społecznej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie

_______________

[1] https://tvn24bis.pl/z-kraju,74/ubostwo-w-polsce-w-2018-roku-dane-gus,948400.html (dostęp: 2.08.2019).