Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 4/2020, s. 13–15

ciaza (fot. Dan Evans)Październikowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego zaostrzające przepisy aborcyjne przyniosło gwałtowne protesty społeczne, ostrą reakcję władz państwowych i radość przewodniczącego Episkopatu Kościoła rzymskokatolickiego. Krytycznie do zaostrzania prawa w tym zakresie i wzniecania konfliktów społecznych odnieśli się przedstawiciele Kościołów ewangelickich, podkreślając wagę sumienia, wolności jednostek, duszpasterstwa i pokojowego dialogu.

W 1993 r. po gorących dyskusjach polski parlament przyjął ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Dopuszcza ona możliwość przerwania ciąży jedynie w trzech sytuacjach – gdy: „1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, 2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego” (art. 4a ustawy).

Przyjęta ustawa jest jednym z najbardziej restrykcyjnych rozwiązań regulujących prawo do aborcji w Europie. Przez ostatnich 27 lat ustawa ta była w Polsce oceniana na trzy sposoby. Część opinii publicznej, stosunkowo nieliczna, uważała ją za zbyt liberalną i postulowała całkowity zakaz aborcji. Druga grupa domagała się liberalizacji tej ustawy. Zgodnie z trzecią opinią, ustawa z 1993 r. stanowi kompromis. Ten ostatni pogląd był krytykowany zarówno ze strony przeciwników aborcji jako zgniły kompromis, jak i zwolenników liberalizacji przepisów w tym zakresie, którzy przekonywali, że jeśli był to kompromis, to tylko pomiędzy konserwatystami a ultrakonserwatystami.

Po 27 latach obowiązywania ustawy, 22 października Trybunał Konstytucyjny w Polsce wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że przepis o możliwości przerwania ciąży w przypadku dużego prawdopodobieństwa upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (art. 4a, p. 2 ustawy) jest niezgodny z konstytucją. Tym samym legalna aborcja została w praktyce ograniczona do minimum (w 2019 r. 96,7 proc. legalnych zabiegów przerwania ciąży w Polsce zostało wykonanych właśnie z powodu uszkodzenia płodu lub choroby zagrażającej jego życiu).

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wywołało bardzo duży sprzeciw społeczny. Zgodnie z sondażem Kantar z końca października, 73 proc. badanych sprzeciwia się tej decyzji, popiera ją 13 proc. Od dnia wydania orzeczenia – mimo trudnej sytuacji epidemicznej – kilka razy w tygodniu organizowane są liczne demonstracje domagające się odwołania tej decyzji lub liberalizacji dotychczasowego prawa (pod koniec listopada, gdy jest pisany ten artykuł, demonstracje wciąż się odbywają). Sprzeciw jest kierowany przede wszystkim pod adresem kierownictwa partii rządzącej, rządu oraz Kościoła rzymskokatolickiego. Ten ostatni od lat postuluje całkowity zakaz aborcji, a przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w specjalnym oświadczeniu wyraził radość i wielkie uznanie z powodu decyzji Trybunału Konstytucyjnego.

Głos ewangelików reformowanych

W związku z zaistniałą sytuacją w środowisku polskich ewangelików reformowanych wydane zostały dwa oświadczenia.

Swoje stanowisko przyjęła Konferencja Duchownych Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP, która obradowała 29 października w Łodzi. Reformowani pastorzy wyrazili swoje zaniepokojenie przebiegiem sporu wokół aborcji w Polsce, brakiem wrażliwości obu stron konfliktu na emocje drugiej strony, aktami przemocy, nieodpowiedzialnymi wypowiedziami polityków oraz rozpatrywaniem tak poważnej sprawy bez szerokich konsultacji społecznych. „Zdecydowanie przeciwstawiamy się próbom, realizowanym przez jakąkolwiek siłę polityczną, instrumentalnego wykorzystywania religii, Kościołów oraz reprezentowanych przez nie wartości dla osiągania doraźnych celów politycznych” – napisali. Podkreślili, że obowiązkiem władzy jest dialog ze społeczeństwem, a Kościół nie może się zgodzić na dzielenie obywateli.

W stanowisku odniesiono się też do przedmiotu sporu. „Jako Kościół chrześcijański uważamy, że życie powinno być szczególnie chronione, a ochronę tę należy zapewnić na etapie prenatalnym przede wszystkim przez troskę o kobietę w okresie ciąży, gwarantując jej pomoc we wszelkich możliwych aspektach: medycznym, psychologicznym, społecznym, a w szczególnej potrzebie także materialnym. Aborcję postrzegamy jako dramat wymagający od Kościołów przede wszystkim zaangażowania duszpasterskiego. Nie uważamy, aby takiemu zaangażowaniu miały służyć radykalne rozwiązania o charakterze prawnym. Wymuszanie przestrzegania norm etycznych płynących z głębi osobistych przekonań przy pomocy aparatu prawnego wskazuje na słabość oddziaływania i pomocy, a także słabość naszej wiary” – czytamy w tekście stanowiska.

Również 29 października oświadczenie w sprawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wydała grupa parafian z Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Warszawie. Podpisało je kilkadziesiąt osób, m.in. dwóch duchownych. Sygnatariusze wyrazili swoją niezgodę na powoływanie się przy tym orzeczeniu na wartości chrześcijańskie. „Sprzeciwiamy się ich wykorzystywaniu jako podstawy do tworzenia niepotrzebnych społecznych konfliktów, powodujących ból, strach, cierpienie i poczucie opuszczenia. To odsuwa innych ludzi od chrześcijaństwa. Brak troski o cierpiące osoby jest tym, czego chrześcijanie robić nie mogą” – napisali.

Członkowie warszawskiej parafii reformowanej zwrócili uwagę, że każda kobieta w sytuacji trudnej ciąży staje przed moralnym dylematem. Podkreślili, że chrześcijanie powinni ją wtedy wspierać, a nie narzucać jakikolwiek światopogląd. „Jako ewangelicy reformowani jesteśmy przekonani, że wszyscy na takich samych prawach współtworzymy Kościół chrześcijański na ziemi i że nie ma wśród nas równych i równiejszych, co zobowiązuje nas do poszanowania prawa do autonomii, odczuć i przekonań naszych sióstr i braci. Dlatego to sumieniu kobiety powinniśmy zawierzyć i uszanować jej decyzję, jakakolwiek by ona była” – czytamy w oświadczeniu.

W tekście podkreślono też, że nikt nie powinien być zmuszany do cierpień w imię Jezusa Chrystusa. „Dlatego właśnie jesteśmy przeciw zmianom prawa zakazującym kobietom przerywania ciąży w sytuacji nieodwracalnych uszkodzeń płodu. Czynimy tak, gdyż żyjemy Chrystusem” – napisali członkowie Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Warszawie.

Głos luteran

Do sporu wokół orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego odnieśli się również luteranie. Najpierw głos zabrał zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej ks. bp Jerzy Samiec. „Jestem za ochroną życia nie tylko nienarodzonego. Rodziny, w tym głównie kobiety, stają niekiedy przed dramatycznym wyborem w sytuacjach skrajnie granicznych. Rolą Kościoła jest maksymalne wsparcie, okazywanie delikatności, towarzyszenie i współczucie” – napisał 23 października na Twitterze, podkreślając jednocześnie, że siłowe narzucanie rozwiązań nie służy ochronie życia.

Tydzień później opublikował na swoim blogu tekst pt. „Moje smutne refleksje”. Przekonuje w nim, że w protestach, które mają miejsce, nie chodzi o aborcję, ale o wolność decydowania o sobie, o swoim życiu. „W Chrystusie nie jesteśmy niewolnikami, ale wolnymi, aby osobiście podejmować decyzje, wybory, nawet te najtrudniejsze i najbardziej brzemienne w skutkach, i ponosić za nie odpowiedzialność” – napisał ks. bp Samiec.

2 listopada Konferencja Biskupów Luterańskich jednomyślnie przyjęła oświadczenie w sprawie wydarzeń związanych z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślono w nim, że misją Kościoła jest głoszenie Ewangelii i kształtowanie sumień, a nie forsowanie określonych rozwiązań moralnych poprzez narzucanie regulacji prawnych. „(…) my luteranie, nie chcemy narzucać swojej wizji światopoglądowej, ani moralnej innym obywatelom naszego państwa. Kościół zwiastując Ewangelię o usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę propaguje opartą na świadomości wolności chrześcijańskiej etykę odpowiedzialności” – napisali luterańscy biskupi.

W kontekście omawianego problemu celem nauczania Kościoła jest – zdaniem biskupów – niedopuszczanie do sytuacji, w których na świat przychodzą niechciane dzieci. „Zadaniem Kościoła jest uczynić wszystko, aby aborcja przestała być sprawą priorytetową w dyskusji moralnej, a poprzez budowanie świadomości seksualnej i świadomego rodzicielstwa liczba zabiegów aborcyjnych została zminimalizowana. Uważamy, że kobietom, które musiały przeprowadzić zabieg aborcji ze względów medycznych, w wyniku przestępstw oraz wad letalnych należy zapewnić właściwą opiekę duszpasterską i w żadnym wypadku nie kształtować w nich poczucia winy” – podkreślili polscy biskupi luterańscy.

W oświadczeniu zaapelowano do obu stron konfliktu o pokojowy dialog. Wyrażono również nadzieję, że fala protestów spowoduje, że młode pokolenie na trwałe weźmie na siebie odpowiedzialność za sprawy publiczne. Synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, który obradował online 21 listopada, w pełni poparł oświadczenie Konferencji Biskupów Luterańskich.

*

Przedstawiciele obu wyznań ewangelickich krytycznie odnieśli się do koncepcji zaostrzania prawa dotyczącego przerwania ciąży. Podkreślili wagę sumienia jednostek i ich wolności w podejmowaniu indywidualnych decyzji, a także brania za nie odpowiedzialności. Zwrócili uwagę, że aborcja jest dramatem, a gdy kobieta decyduje się na taki zabieg, Kościół powinien oferować jej duszpasterskie wsparcie, a nie wpływać na rozwiązania prawne państwa.

W kontekście gwałtownych protestów społecznych i ostrej reakcji na nie władz państwowych polscy ewangelicy wyrazili swoją niezgodę na instrumentalne wykorzystywanie religii i powoływanie się na wartości chrześcijańskie w celu uzyskania korzyści politycznych i wzniecania konfliktów społecznych. Zamiast tego postulują pokojowy dialog, konsultacje społeczne i odpowiedzialne zaangażowanie w sprawy publiczne.

* * * * *

Michał Karski – dziennikarz, redaktor JEDNOTY i serwisu internetowego Polskiej Rady Ekumenicznej

 

Pełne teksty omawianych oświadczeń: