Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

9 /1994

Szanowna Redakcjo!

W moim artykule pt. „Ku czemu zmierzać?” („Jednota” nr 6/94) zostało zamieszczone następujące zdanie, które nie odpowiada tekstowi, jaki przekazałem do Redakcji: „W rzeczywistości komunistycznej ta opiekuńcza rola państwa miała jednak charakter fikcyjny, a obecnie politycy bardzo często chcieliby pozostawić sferę socjalną filantropii”. Nie napisałem nic o „rzeczywistości komunistycznej” i nie mogłem napisać, gdyż:

  1. Nie by/o u nas jeszcze na szczęście „rzeczywistości komunistycznej”. Tu się dąży/o kuso... kuso... ku socjalizmowi, ale do owego ostatecznego celu, do którego etapem miał być socjalizm, nie doszliśmy, jako że, jak w innym dowcipie, ciągle był na horyzoncie.
  2. W rzeczywistości zaś nie komunistycznej, lecz PRL-owskiej, z jaką mieliśmy przez wiele lat do czynienia i która dala się nam pod wieloma względami we znaki, pomoc społeczna mimo wszystko nie była fikcją. Zdanie, o którym mowa, powinno pozostać w takim brzmieniu, jakie zostało mu nadane po pierwszym opracowaniu redakcyjnym: „...zdawało się, że diakonia, rozumiana jako pomoc społeczna, staje się domeną państwa, że państwo przejmuje odpowiedzialność za ludzi potrzebujących opieki i materialnej pomocy, i to nie tylko w krajach o dawnym systemie socjalistycznym. Okazało się jednak, że wcale tak się nie stało i współcześni politycy bardzo często odżegnują się od pojęcia państwa »opiekuńczego«, chcąc pozostawić sferę socjalną filantropii”.

Będę wdzięczny za umieszczenie odpowiedniego sprostowania.
Łączę wyrazy szacunku

KS. BP ZDZISŁAW TRANDA

 

Drukując powyższy list jednocześnie uprzejmie przypominamy Autorowi, że po opracowaniu redakcyjnym przekazaliśmy Mu tekst wspomnianego artykułu do autoryzacji.

Redakcja