Drukuj

10 / 1994

WŚRÓD KSIĄŻEK

Pewien stary kaznodzieja, udręczony lawiną pytań młodego teologa, który poprosił o wyjaśnienie licznych niezrozumiałych fragmentów Biblii, zapytał: – Z którego drzewa biorą się właściwie twoje pytania? (Zagadnięty nie śmiał odpowiedzieć, że nie tyle jego pytania, co raczej sam mistrz najprawdopodobniej urwał się z choinki.) – Bo widzisz, wszystkie pytania pochodzą albo z drzewa poznania dobra i zła, albo z drzewa życia. Moglibyśmy spędzić tu resztę życia odpowiadając na te pierwsze. Jeśli jednak odpowiedź na jakieś pytanie jest dla ciebie kwestią życia lub śmierci, to zajmijmy się tym, zamiast pogłębiać twoją erudycję.

Książka Harolda Kuschnera Komu potrzebny jest Bóg1 stara się pomóc ludziom zadającym pytania, od których zależy ich życie. Jest równie osobista i subiektywna, skłaniająca do zastanowienia i miejscami kontrowersyjna jak poprzednia (Kiedy złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom; „Jednota” nr 3).

Autor chce pokazać ludziom, co tracą zyskując wolność osobistą i dążąc do osiągnięcia materialnego komfortu, ale rezygnując z religii – szukania Boga i wspólnotowego przeżywania wiary. Że potrzebują źródła mocy do życia, które znajduje się poza nimi, bo ich własna motywacja do czynienia dobra w pewnym momencie nieuchronnie sięgnie kresu, a tylko Bóg może odnowić te zasoby.

Kuschner przypomina też, że wiara w istnienie Boga, tak jak się wierzy w istnienie bieguna południowego, chociaż ani jednego, ani drugiego nigdy się nie widziało; wiara w realność Boga, tak jak się wierzy w realność twierdzenia Pitagorasa – ścisłego, abstrakcyjnego orzeczenia, które nie ma żadnego wpływu na codzienne życie – taka wiara nie jest postawą religijną. Bóg, który istnieje, ale nie ma znaczenia i nie odgrywa żadnej roli w twoim życiu, mógłby równie dobrze nie istnieć. Byłoby to coś jak współczesny europejski monarcha, czcigodny symbol wyciągany z lamusa z okazji uroczystości państwowych, figura ukochana przez wszystkich, ponieważ nic nie robi. Problem nie polega na tym, jaki jest Bóg. Problemem jest, jakimi ludźmi stajemy się, gdy wiążemy się z Bogiem. I to stara się autor pokazać na przykładzie własnych doświadczeń i obserwacji oraz świadectw biblijnych.

Podobną rzecz znajdujemy w książce Halo, pan Bóg? Tu Anna2 prawdziwej historii napisanej z wdziękiem przez Anglika o pseudonimie Fynn. Kilkuletnia Anna, która była osobistą przyjaciółką i pomocnicą pana Boga, szukała Go i poznawała w świeży, niekonwencjonalny, zachłanny i trochę wariacki sposób.

Jak się jest małym, »rozumie« się pana Boga. Pan Bóg siedzi tam w górze na tronie, oczywiście złotym, / ma brodę i koronę i wszyscy dookoła śpiewają Mu hymny na wyścigi. Bóg jest pożyteczny. Można Go prosić o różne rzeczy [...], jest taki [...] używalny, że jest jak jakieś narzędzie; może najważniejsze ze wszystkich, ale w każdym razie narzędzie, i zupełnie do zrozumienia. Później zaczyna się »rozumieć« Go trochę inaczej, ale wciąż jeszcze wie się, kim On jest. [...] Ale jakkolwiek by człowiek w którymkolwiek stadium »rozumiał« pana Boga, zawsze Go przez to pomniejsza. Toteż pan Bóg przez cały czas twojego życia zrzuca z siebie to wszystko po kawałku, aż w końcu przychodzi taka chwila, kiedy przyznajesz uczciwie i z własnej woli, że Go wcale, ale to wcale nie rozumiesz. I właśnie wtedy nareszcie pozwalasz Mu być tak wielkim, jaki naprawdę jest – i akuku, oto pan Bóg przed tobą i śmieje się.

Szczerość Anny – odważna, zadziorna i bezkompromisowa – wytrąca z chrześcijańskiego błogostanu i przewierca pancerze kościelnej konwencjonalności. To dziecko, które wszędzie dostrzega skwiliony zachwycających świadectw Bożej obecności i mądrości, streszcza własnymi słowami najważniejsze przykazanie – Bóg rzekł: kochaj mnie, kochaj ich, kochaj to wszystko, a nie zapomnij przy okazji kochać siebie. W tym sęk.

Na koniec dwie garście historii polskich protestantów; pierwsza w postaci materiałów z konferencji naukowej Bracia czescy w Wielkopolsce w XVI i XVII w.3 (Bracia czescy w Wielkopolsce. Warunki działania Jolanty Dworzaczkowej, Irenizm wielkopolskiej Jednoty braci czeskich Henryka Gmiterka oraz Komeński i ekumenizm Milana Opočenskiego). Broszura formatu i objętości „Jednoty”, w cenie 20 tys. zł., jest do nabycia w biurze Leszczyńskiego Towarzystwa Kulturalnego, ul. G. Narutowicza 69, 69-100 Leszno.

Z kolei w zbiorze studiów Zagadnienia narodowościowe w Prusach Wschodnich w XIX i XX wieku4 znaleźć można ciekawy szkic Grzegorza Jasińskiego na temat Duchowieństwa mazurskiego w II połowie XIX wieku (status i obowiązki, działalność społeczno-kulturalna i stosunki z parafianami trzech pokoleń duchownych luterańskich) oraz obszerny artykuł Janusza Jasińskiego, omawiający Problematykę języków niemieckich w Prusach Wschodnich w I połowie XIX wieku (m.in. różne postawy mazurskich pastorów i Konsystorza wobec pruskiej polityki germanizacyjnej; walka Gustawa Gizewiusza o język polski).

mok

1 Harold S. Kuschner: Komu potrzebny jest Bóg. Przekład: Małgorzata Koraszewska. Wydawnictwo Verbinum, Warszawa 1994, s. 188. Każdy nabywca książki wspomaga Klinikę Onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

2 Fynn: Halo, pan Bóg? Tu Anna... Przekład: Małgorzata Borkowska OSB. Wydawnictwo „W drodze”, Poznań 1994, s. 199

3 Bracia czescy w Wielkopolsce w XVI i XVII w. Materiały z konferencji naukowej. Pod redakcją Alojzego Koniora. Leszczyńskie Towarzystwo Kulturalne i in., Leszno 1994, s. 24

4 Zagadnienia narodowościowe w Prusach Wschodnich w XIX i XX wieku. Praca zbiorowa pod redakcją Janusza Jasińskiego. Rozprawy i Materiały... nr 133. Ośrodek Badań Naukowych im. Wojciecha Kętrzyńskiego, Olsztyn 1993, s. 131