Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

7 / 1995

SYNOD 1995

Synod w Kościele Ewangelicko-Reformowanym niby rzecz zwyczajna. Co roku, zazwyczaj w maju, spotyka się ok. 50 osób – księży i świeckich delegatów wszystkich zborów i diaspory, by obradować według podobnego porządku: nabożeństwo inaugurujące sesję, sprawozdania agend kościelnych i wybranych parafii, dyskusja, uchwały i zalecenia, a od czasu do czasu – raz na trzy lata – wybory najwyższych władz Kościoła. Ale mimo tej pozornej jednostajności każdy Synod ma swoje własne oblicze, nastrój, temperaturę. Dzięki nim każda sesja jest inna, niepowtarzalna.

JACY JESTEŚMY?

W tym roku – nie wymienione wprawdzie jako hasło programowe Synodu, ale obecne w niemal wszystkich punktach porządku obrad jako główny temat – powracało pytanie: Jacy jesteśmy, my, ludzie Kościoła? Powracało zarówno przy określaniu kryteriów, jakimi należy się kierować przy wybieraniu osób do najwyższych kościelnych gremiów, jak i przy ocenie naszej wrażliwości moralnej w związku z dyskusją nad projektem oświadczenia Synodu z okazji 50. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie, jak też podczas ordynacji najmłodszego duchownego w naszym Kościele – ks. Michała Jabłońskiego, którego służba przebiegać będzie już w XXI wieku.

Wszystkie czytania liturgii zawierały odpowiedź na to pytanie. Ksiądz Jerzy Stahl, w swoim kazaniu podczas nabożeństwa inaugurującego sesję Synodu (13 maja), na pytanie Psalmu 34: „Jakim ma być człowiek, który kocha życie, lubi oglądać dobre dni?”, odpowiadał słowami apostoła Piotra: „Bądźcie wszyscy jednomyślni, współczujący, braterscy, miłosierni, pokorni...” (I Ptr. 3:8 i n.). Kazanie to publikujemy na s. 3, więc nie będę go tutaj streszczać. Także w ordynacyjnym kazaniu księdza Michała Jabłońskiego zabrzmiało wezwanie: „Wy jesteście światłością świata [...]. Tak niechaj świeci wasza światłość przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mat. 5:14-16).

ORDYNACJA NAJMŁODSZEGO KSIĘDZA

Niewątpliwie niedzielne nabożeństwo (14 maja) – synodalne, ordynacyjne i komunijne – było najwznioślejszym i najradośniejszym elementem tegorocznego Synodu, a dla zboru łódzkiego stanowiło szczególne święto, gdyż był on po raz czwarty w ciągu ostatnich kilku lat świadkiem tak istotnego dla całego Kościoła aktu. Przypomnijmy, że wcześniej ordynowano tu księży: Marka Izdebskiego (1987), Romana Lipińskiego (1989) i Semka Korozę (1992). Wśród uczestników uroczystości, którzy tłumnie wypełnili kościół, wielu było takich, co pamiętają ks. Michała Jabłońskiego, teraz blisko dwumetrowego wzrostu młodzieńca, jako dziecko. Nie brakowało i takich, którzy zachowali wdzięczne wspomnienie o jego pradziadku Janie Niewieczerzale, nauczycielu i kantorze tutejszego zboru, oraz o trzech jego synach w służbie duszpasterskiej Kościoła – księdzu Jarosławie, księdzu Janie, długoletnim biskupie, oraz księdzu Bogusławie Niewieczerzałach, będących ciotecznymi dziadkami nowo ordynowanego ks. Michała.

Aktu ordynacji pastorskiej dokonał ks. bp Zdzisław Tranda w asyście dwóch księży, przy czym jeden z nich to duchowny ewangelicko-augsburski, ksiądz Mieczysław Cieślar, proboszcz parafii w Pabianicach, duchowy ojciec ks. Michała Jabłońskiego. To pod jego wpływem dojrzewał duchowo, przez niego był konfirmowany, na skutek długich z nim rozmów podjął decyzję o studiach teologicznych. Jest to wspaniały przykład znaczenia, jakie dla ewangelickiej wspólnoty ma praktyczne stosowanie zasady jedności chrztu, kazalnicy i Wieczerzy Pańskiej według ustanowienia Ugody sandomierskiej, odnowionej między naszymi Kościołami w 1970 r. Innym świadectwem pogłębiającego się braterstwa ewangelików wyznania reformowanego i augsburskiego był udział zarówno w nabożeństwie, jak i w części obrad synodalnych jeszcze jednego duchownego luterańskiego – księdza Jana Cieślara (nie mylić z wyżej wymienionym), wikariusza łódzkiej parafii Św. Mateusza.

Nowy duchowny obejmie opieką duszpasterską ewangelików reformowanych w Strzelinie i Pstrążnej. Będzie to spełnienie jego wieloletnich marzeń. Oby i inne plany tak się udało urzeczywistnić.

Szczęść Boże, księże Michale!

CZY TO I NASZA WINA?

Przesłanie Synodu, którego tekst zamieszczamy w tym numerze „Jednoty”, jest z pewnością jednym z ważniejszych dokumentów ogłaszanych w ostatnich latach przez Kościół Ewangelicko-Reformowany w RP (przypomnijmy, że poprzedziły go następujące oświadczenia: w sprawie Litwy oraz Niemiec 1990, o ochronie życia – 1991, o nauczaniu religii w szkołach – 1992, w sprawie rzecznika praw obywatelskich i 50. rocznicy powstania w getcie warszawskim – 1993 i w sprawie powrotu rodaków do ojczyzny – 1994). Wątpliwość, czy za antysemityzm chrześcijan powinien przepraszać Żydów właśnie nasz Kościół, tak otwarty na tradycję judeochrześcijańską, Kościół, którego członkowie wyróżniali się, zwłaszcza podczas ostatniej wojny, braterskim stosunkiem do prześladowanych współobywateli wyznania mojżeszowego, skłaniało niektórych uczestników Synodu do kwestionowania sformułowań Przesłania, ich zdaniem – zbyt ostrych. Mimo że na wezwanie ks. bp. Zdzisława Trandy obrady synodalne poprzedzono chwilą ciszy i modlitewnego skupienia dla uczczenia pamięci wszystkich ofiar II wojny

światowej, dyskusja ujawniła, że niestety i pośród nas pokutują rozpowszechnione w społeczeństwie polskim stereotypy i że miłość własna zdolna jest przysłonić obiektywnie istniejące zło. Nie zło samej Zagłady, które jest niezaprzeczalne, lecz to zło, jakim jest bagatelizowanie niebezpieczeństwa tkwiącego w stereotypach myślowych.

Wymiana zdań, prowadzona w bardzo gorącej atmosferze, okazała się jednak owocna – w jej wyniku Przestanie zostało przyjęte bez głosów przeciwnych

Z NOWYMI SIŁAMI

Wybory do władz kościelnych również budzą duże emocje, spowodowane zarówno niepokojem, jak i nadziejami. Kończąca się kadencja Prezydium Synodu (z wyjątkiem prezesa, którego na nową kadencję wybrano już w roku ubiegłym) oraz upływająca kadencja dotychczasowego Konsystorza postawiły Synod przed niezwykle odpowiedzialną decyzją: kogo wybrać?

Troje kandydatów na urząd prezesa Konsystorza musiało zaprezentować zgromadzeniu program swoich przyszłych działań. Najdokładniej przedstawiła swoje przemyślenia i plany kandydatka najmniej znana w szerokich kręgach kościelnych, ale doskonale znana zborowi warszawskiemu, mgr inż. Biruta Pachnik. Szczegółowsze informacje znajdą Czytelnicy w przeprowadzonym z nią wywiadzie na s. 8. Drugi kandydat, dotychczasowy przewodniczący synodalnej Komisji Rewizyjnej, Paweł Krajewski, za swe przyszłe działania uznał konieczną naprawę tego wszystkiego, co jako uchybienia wytykał dotychczasowemu Konsystorzowi. Z kolei prof. Rafał Leszczyński swoją rolę widział głównie w osobistych kontaktach z każdym interesantem oraz we wspieraniu diaspory. W tej sytuacji już w pierwszej turze wyborów wymaganą przez Prawo wewnętrzne bezwzględną większością głosów została wybrana Biruta Pachnik, trzecia w dziejach naszego Kościoła kobieta na tym wysokim urzędzie (poprzedzały ją: prof. Zofia Lejmbach i dr Dorota Niewieczerzał). W wyniku wyborów najwyższe gremia kościelne będą działały przez najbliższą kadencję w składzie podanym na dole s. 6.

Synod postanowił nie powoływać na najbliższą kadencję synodalnej Komisji Prawa i Regulaminów, a Komisję ds. Ewangelizacji umocować przy Konsystorzu. Komisja Problemowa, w skład której powołano prof. dr. hab. Jarosława Świderskiego, Jerzego Swobodę i Mikołaja Pejgę, koordynować będzie jedynie propozycje zespołów problemowych, które zostaną powołane w parafiach.

Zarówno Biskup Kościoła, jak i prof. Jarosław Swiderski, prezes ustępującego Konsystorza, wymienili w swoich sprawozdaniach wiele działań Kościoła w ostatnim okresie, które oceniamy pozytywnie. Jednocześnie zwrócili uwagę Synodu na bardzo trudne problemy, jakie pojawią się w najbliższej przyszłości. Zbliża się chwila, kiedy najstarsze pokolenie pastorów zacznie przechodzić na emeryturę. Niebawem upłynie też dziesięcioletnia, druga z kolei, kadencja superintendenta. Te fakty wymagać będą zmian w obsadzie duszpasterskiej poszczególnych parafii. Ks. bp Z. Tranda wyraził zaniepokojenie duchową kondycją wiernych, małą liczbą ślubów, chrztów i konfirmacji, słabą frekwencją na studiach biblijnych i nabożeństwach. Zadał znamienne pytanie: „Pojawia się [przed Kościołem] coraz więcej możliwości, a ludzi do pracy mamy mało. A może nie umiemy ich znaleźć i wykorzystać? A może nie umiemy zaufać młodym, zdolnym ludziom? Może obracamy się ciągle w zbyt wąskim gronie ludzi ciągle tych samych, ciągle nowymi zadaniami obciążanych? Pomóżcie nam odkrywać nowych ludzi do pracy, pomóżcie nam odkrywać nasze możliwości!”

Wybory do gremiów kierowniczych Kościoła pokazały, że trochę tych nowych ludzi odkryliśmy. Ale ich działalność na urzędach kościelnych to nie cała praca Kościoła. Ufajmy, że znajdziemy wielu innych odpowiedzialnych i chętnych tę pracę wykonywać. Naszą pomocą jest Imię Pańskie.

Krystyna Lindenberg

 

PREZYDIUM SYNODU
Prezes – Witold Brodziński (wybór na poprzedniej sesji)
Notariusz – ks. Jerzy Stahl (zastępca – ks. Semko Koroza)
Sekretarz – Witold Filipczak (zastępca – Dorota Niewieczerzał)

KONSYSTORZ
Prezes – Biruta Pachnik
Radcy świeccy – Zdenek Matys i Paweł Wolski (zastępcy – Maciej Kalinowski i Andrzej Skierski)
Radca duchowny – ks. Lech Tranda (zastępca – ks. Roman Lipiński)

KOMISJA REWIZYJNA
Przewodniczący – Andrzej Topolski
Członkowie – Rużena Buresz i Andrzej Kowalski