Drukuj

3 / 1997

LISTY

W związku z publikacjami na temat sekt, zamieszczonymi w ubiegłorocznej październikowej „Jednocie”. otrzymaliśmy list od jednego z Czytelników, który publikujemy w wersji skróconej i bez nadesłanych załączników – red.

W nawiązaniu do artykułu zamieszczonego w nr 10/96 „Jednoty” i zawartej w nim informacji na temat ruchu Hare Kryszna (str. 10), przesyłam materiał poglądowy podważający zaufanie Autora do tego ruchu kultowego. Z treści artykułu autorstwa Adama Aduszkiewicza mogę wywnioskować, że wiadomości o tym ruchu zostały zaczerpnięte od samych wielbicieli Kryszny bądź sympatyków, a nie korzystano z relacji osób boleśnie skrzywdzonych przez to nie znane u nas szerzej zjawisko.

Materiał ten stanowi zaledwie fragment posiadanych przeze mnie źródeł informacji o przeróżnych przestępstwach, dewiacjach psychicznych i tragediach poczynionych przez ten ruch w Polsce i w całym świecie, których przyczyną jest podstępnie skrywana doktryna i fanatyczne praktyki sekciarskie. Czy Autor zgadza się z naukami założyciela Krysznaitów Hindusa Prabhupady, zawartymi w publikacjach sekty, że kto nie podziela przekonań wyznawców kultu i nie praktykuje „świadomości Kryszny”, jest złodziejem, rabusiem czy człowiekiem trzeciej kategorii? Toż to „duchowy” rasizm! [...] A co autor sądzi o zachęcaniu wyznawców do udawania żebraków i ślepego podporządkowania się woli duchowego przywódcy. Czy takie praktyki i podporządkowanie dają gwarancję nienaruszania norm społecznych? [...]

Mam kontakty z wieloma osobami, które mogą świadczyć o całej gehennie, jaką przechodzą w związku z działalnością Towarzystwa Świadomości Kryszny. [...] Najlepiej znam oczywiście sprawę mojego syna, który wskutek przestrzegania skrajnie fanatycznej diety Hare Kryszna trafił do szpitala z poważnymi komplikacjami zdrowotnymi, czemu towarzyszyły akty upokarzania mnie przez kierownictwo ruchu: okłamywanie i manipulowanie synem, wywołujące u niego zanik związków uczuciowych z rodziną, agresję i arogancję... Paraliżowali u syna nawet naturalne odruchy fizjologiczne, jak potrzeba zaspokojenia głodu, snu itp. [...]

Pomysł utworzenia Federacji Mniejszości Wyznaniowych w Polsce dla „grup niechrześcijańskich” to podstęp ze strony Hare Kryszna, mający na celu sukcesywne realizowanie ukrytych planów integracji blisko spokrewnionych ruchów kultowych, tworzących międzynarodową sieć w Europie. O sieci tej mówi Rezolucja Parlamentu Europejskiego z 28 lutego 1996 r., nawołująca rządy państw europejskich do wykazania najwyższej czujności w przekazywaniu subsydiów społecznych tym ruchom.

Proponowana przez Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny ustawa w Sejmie RP, regulująca w sposób szczególny stosunek państwa do tego już formalnie zarejestrowanego związku wyznaniowego, w świetle wspomnianej wyżej Rezolucji oraz przedstawionych faktów jest zamierzeniem bezprecedensowym o trudnych do przewidzenia skutkach.

Lech Rugała
POZNAŃ

Obserwując doniesienia prasowe na temat działalności w Polsce różnych nowych ruchów religijnych, w tym Towarzystwa Świadomości Kryszny, nie zetknąłem się z przypadkami tak drastycznych konfliktów tej grupy z otoczeniem, jak miało to miejsce w przypadku innych grup. Bardzo jednak możliwe, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana i odchodzenie np. młodych ludzi z domu do ośrodków Towarzystwa rodzi, podobnie jak w innych przypadkach, dramatyczne napięcia.

Cytowane natomiast przez Pana poglądy Prabhupady na temat tych, którzy nie podzielają jego poglądów, nie wydają mi się oryginalne i godne uwagi. Wielu przywódców różnych ruchów, nie tylko religijnych, ma zwyczaj w taki właśnie sposób opisywać otaczający ich świat. Wystarczy otworzyć codzienną gazetę.

Adam Aduszkiewicz