Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

8 / 1997

Największa od kilkuset lat powódź nawiedziła w lipcu Polskę południową i zachodnią. Intensywne ulewy w Czechach i Polsce spowodowały wezbranie wód Odry i Wisły wraz z dopływami. Powódź zabrała życie 55 osobom. Pod wodą znalazło się 666 tys. hektarów i ponad dwa i pół tysiąca miejscowości, w tym m.in. dzielnice Opola i Wrocławia, Racibórz, Kędzierzyn-Koźle, Kłodzko, Nysa i Oświęcim.

Wobec nie dość sprawnej reakcji agend rządowych w całym kraju spontanicznie podjęto akcję pomocy powodzianom. Wszystkie Kościoły, Caritas Polska, Polska Akcja Humanitarna, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, telewizja, redakcje wielu gazet i rozmaite organizacje, współpracując z Polskim Czerwonym Krzyżem lub bezpośrednio, zorganizowały zbiórki pieniędzy oraz darów rzeczowych: przede wszystkim żywności i wody pitnej, środków czystości i medycznych, pościeli i odzieży.

Dotkliwe straty poniosły również zbory i parafie Kościołów z rejonów objętych kataklizmem. Ich rozmiar trudno jeszcze oszacować. W niedzielę 13 lipca we wszystkich parafiach Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego podczas nabożeństw zbierano pieniądze, środki opatrunkowe i środki czystości. Największa parafia luterańska – cieszyńska – zgromadziła koce, leki, opatrunki i in. o wartości 36 tys. zł. Dary te przekazano do Opola, Wodzisławia i Wrocławia.

Kościół Ewangelicko-Reformowany, wraz z rzymskokatolicką parafią pw. bł. Władysława z warszawskiego Natolina i stołeczną ewangelicko-metodystyczną parafią Dobrego Pasterza, także zorganizował transport pomocy dla powodzian. Na apel Konsystorza w pięciu zborach reformowanych zebrano ponad 4 tys. zł. Zakupiono za nie środki czystości, rękawice gumowe, duże ilości wody pitnej, mleko w proszku, odżywki dla niemowląt i pieluchy jednorazowe. Rzeczową pomoc zebrały też pozostałe parafie. Po telefonicznej rozmowie z ks. bp. Alfonsem Nossolem, biskupem opolskim, podjęto decyzję o udzieleniu pomocy właśnie Opolanom. Dwa samochody, udostępnione bezpłatnie przez firmę Jacka Michalskiego, wyruszyły z Warszawy 16 lipca o godzinie 4 rano.

– Gdy zbliżaliśmy się do Opola, można było na początku odnieść wrażenie, że nic się tam nie stało: ludzie spokojnie chodzili po ulicach, wokół nie było widać śladów wody i transport dotarł bez przeszkód do rzymskokatolickiej parafii przy katedralnej, gdzie przybyłych z Warszawy przywitano bardzo serdecznie – wspominał potem ks. Lech Tranda.

Ks. prałat Stanisław Baldy, proboszcz, z humorem zareagował na informację, że w transporcie znajduje się prawie tona wody pitnej: „Wody to my mamy po czubek głowy”. Jednak już podczas rozładunku podchodzili różni ludzie, prosząc właśnie o wodę, a także o mleko w proszku dla dzieci, środki czyszczące i gumowe rękawice.

Dojścia do zalanej części Opola bronili policjanci i strażacy. Ale po zakończeniu rozładunku ks. Marcin Niemiec, proboszcz opolskiej parafii luterańskiej, obwiózł warszawiaków po mieście i pokazał zniszczenia, jakich dokonała woda. Wszędzie pełno było brudnej i cuchnącej cieczy. Ten odór – czego telewizja, obficie informująca o skali kataklizmu, przekazać nie może – unosił się w powietrzu i przenikał miasto. Domy wciąż były zalane, a tam, skąd wodę wypompowano, zalegał śmierdzący szlam. Na ulice powyrzucano sterty mebli, drzwi i różnych nie nadających się już do użytku rzeczy. Huk pracujących bez przerwy pomp, brak elektryczności i telefonów, bieżącej wody, nieczynna kanalizacja dopełniały obrazu zniszczeń.

Aby dostać się do kaplicy ewangelicko-augsburskiej, trzeba było pokonać kilkadziesiąt metrów kajakiem lub idąc w specjalnym kombinezonie wojskowym – jeśli komuś udało się go zdobyć – w zanieczyszczonej wodzie, sięgającej niekiedy prawie do pasa wodzie. Kaplica jest bardzo zniszczona. W momencie zalania woda dochodziła do wysokości paru metrów. Obiekt ten długo jeszcze nie będzie mógł służyć parafianom. Na razie ks. bp Nossol w przyjacielskim geście oddał do dyspozycji miejscowych luteranów kościół pw. św. Sebastiana.

Akcja pomocy ofiarom powodzi będzie kontynuowana. Kościół Ewangelicko-Reformowany zaprosił grupę dzieci z terenów objętych powodzią na sierpniowy kurs katechetyczny do Żychlina. Konsystorz składa serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy włączyli się w dotychczasową akcję pomocy.

K.L., L.T.