Drukuj

6 / 1998

17 czerwca mija 70 lat od położenia kamienia węgielnego pod budowę kościoła ewangelicko-reformowanego w Łodzi. Przypominamy z tej okazji kazanie okolicznościowe i sprawozdanie z uroczystości  –  red.

 Kazanie na uroczystość położenia kamienia węgiełnego pod budowę w Łodzi nowego kościoła ewang.-reformowanego
wygłoszone przez ks. Stefana Skierskiego.

Wielka, radosna i nader rzadka w stosunkach naszych uroczystość zgromadziła nas na tem miejscu. (...) Nie jest to tylko sprawa obchodząca wyłącznie gromadkę w mieście tutejszym zamieszkałych wyznawców Kościoła Ewang. Reform., którzy dla kultu swego religijno-kościelnego obszerniejsze sobie i przystojniejsze miejsce budować zamierzają, ale moment doniosły w życiu i dziejach całego polskiego Kościoła ewang. reformowanego w Ojczyźnie naszej i fakt wielkiej wagi dla sprawy narodowej ze względu na miejsce i otoczenie, wśród którego tutejsza placówka polskiego Ewangelicyzmu istnieje i działa! (...)

Kościół ewang. reformowany nadawał charakter rodzimy całemu ruchowi reformacyjnemu w Polsce XVI i XVII wieków, stworzył polski ewangelicyzm i polską umysłowość, na duchu wolności opartą. (...) Jak dawniej, tak i dziś jest on i pozostać pragnie polskim Kościołem Ewangelji, służyć chce Ojczyźnie i narodowi polskiemu, w przytłaczającej swej większości obcemu duchowi Ewangelji, pragnąc być pośrednikiem w przekazywaniu narodowi i w zaszczepianiu w nim tego, co ten duch Ewangelji wielkiego na szerokiej arenie świata stworzył i do życia i czynu obudził.

Zbór  tutejszy  (...)  do Jednoty należy polskiego Kościoła Ewang. Reformowanego jako żywa jej cząstka. Ideały, hasła i umiłowania tego Kościoła  –  ideałami są, hasłami i umiłowaniem i Zboru tutejszego. (...) I nie bez znaczenia jest ten fakt, że w Łodzi właśnie polski Zbór ewangelicki do budowy Świątyni przystępuje, a przez to ze swego usunięcia go poza nawias uwagi społeczeństwa Łódzkiego wychodzi, nie bez znaczenia jest fakt, że do trzech istniejących w Łodzi wspaniałych Świątyń ewangelickich, których wielkie gmachy mówiły dotąd patrzącym na nie, że niemieckim jest ewangelicyzm tutejszy, przybędzie da Bóg niezadługo czwarta Świątynia, nie mniej piękna, choć może nie tak okazała, która wszystkim w Łodzi i w kraju całym świadczyć będzie o istnieniu polskiego ewangelicyzmu, o jego dobrem prawie i jego godności w tem mieście, gdzie wielu jest takich, którym się zdaje, że im wolno polską mową i polską godnością pomiatać, a polaka ewangelika za coś niższego od siebie uważać!

Niechaj tu (...) rozbrzmiewa cudna mowa Rejów, Węgierskich i Kochanowskich, niechaj głosi niemniej cudną „dobrą nowinę”  –  Ewangelję o Chrystusie, Synu Bożym i Zbawicielu świata, wybawicielu każdej zemdlałej w niewoli duchowej duszy polskiej! (...)

[„Jednota” 1928, nr 6, s. 81-83]

...Sama uroczystość odbyła się z całą powagą i nabożeństwem, przy prześlicznej pogodzie i bardzo licznym współudziale zborowników, przyjezdnych gości ze wszystkich nieomal Zborów naszych, oraz członków bratniego polskiego Zboru ewangelicko-augsburskiego w Łodzi. Uroczystość uświetnili obecnością swoją przedstawiciele władz państwowych i miejskich, oraz władz naszych kościelnych w osobach JW.PP Prezesa tegorocznego Synodu i Prezesa Konsystorza. Obecni byli wszyscy Księża nasi, a także Ks. prof. Edmund Bursche z Warszawy i Ks. Karol Kotula z Łodzi. (...)

Przy dźwiękach pieśni „Śpiewajcie Wszechmocnemu Panu”, śpiewanej przez ustawiony na miejscu budowy mięszany chór kościelny Łódzkiego Zboru ewang.-reformowanego, całe Zgromadzenie, z Duchownymi na czele, wyszło z sali [zborowej] i ulicą Radwańską przeszło przez nową bramę na plac budowy (...). Po skończonej przez chór pieśni wstąpił na ambonę Ks. Radca Konsystorza  –  St. Skierski i wygłosił okolicznościowe kazanie na tekst: List do Efezów 2.20-22. Po kazaniu chór kościelny polskiego Zboru ewangelicko-augsburskiego odśpiewał pieśń „Kto się w opiekę odda Panu swemu”, poczem Przewielebny Ks. Superintendent W.[Władysław] Semadeni odczytał akt erekcyjny i dopełnił poświęcenia kamienia węgiełnego, według formy przez Agendę naszą przepisanej. (...)

W parę godzin później zebrali się uczestnicy uroczystości na bankiet w jednej z sal Grand-Hotelu, urządzony przez Komitet Budowy dla przedstawicieli władz świeckich, wojskowych i duchownych oraz zaproszonych gości. (...) Cała wyżej opisana uroczystość wywarła na uczestnikach, zwłaszcza gościach innych wyznań, podniosłe i niezatarte wrażenie. Żaden zgrzyt nie zamącił uroczystego nastroju, co w tak różnorodnem pod względem językowym i narodowościowym mieście jak Łódź łatwo mogło się zdarzyć. (...)

[Wiadomości z Kościoła i o Kościele, „Jednota” 1928, nr 6, s. 93-94]