Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

11 / 1998

Naucz nas liczyć dni nasze,
abyśmy posiedli mądrość serca!1
Ps. 90:12

Daj mi, Panie, poznać kres mój
i jaka jest miara dni moich,
abym wiedział, jak jestem znikomy!
Ps. 39:5

Biorąc za podstawę rozważań dwa wersety Psalmów, zapraszam do zgłębienia starotestamentowego ujęcia śmierci. Składa się na nie akceptacja tego, że życie ma kres, i umiejętność pogodzenia się z tym.

„Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądrość serca!”
Przytoczony fragment Psalmu ma dwa istotne składniki: „liczyć dni nasze” w zdaniu głównym oraz „mądrość” (hebr. hokma) w zdaniu podrzędnym. Sama struktura tego wersetu podkreśla ścisły związek między świadomością ograniczoności życia i mądrością. Pierwotnie słowo hokma nie odnosiło się do intelektu, ale oznaczało umiejętność kierowania swoim życiem, np. dzięki opanowaniu zawodu czy pełnieniu ról rodzicielskich. Oczywiście w późniejszych partiach Starego Testamentu pojęcie mądrości zaczyna coraz częściej dotyczyć ówczesnych intelektualistów: kopistów i uczonych w Piśmie. To z ich kręgu pochodzą prawdopodobnie oba te Psalmy, ponieważ „mądrość” jest w nich kojarzona z „sercem”, które w dawnym Izraelu uważano za siedlisko rozumu. „Mądrość serca” nie jest więc owocem uczuć, żarliwości czy wrażliwości emocjonalnej, oznacza raczej pewien sposób myślenia. Psalmista zachęca do roztrząsania wszystkiego wedle reguł mądrości. Dzięki temu nasza myśl będzie przyczyniać się do hokma, czyli umiejętności kierowania własnym życiem – pod warunkiem wszakże, iż będziemy „liczyć dni nasze”. Psalmista chce przez to powiedzieć: pod warunkiem, że nie będziemy zakładać, iż nasze życie będzie trwać bez końca. Jest rzeczą znamienną, że Marcin Luter w swoim przekładzie tego Psalmu zwrot „liczyć dni nasze” zastępuje słowem „umierać”: Lehre uns bedenken, dass wir sterben müssen, auf das wir klug werden (Naucz nas rozważać, że musimy umrzeć, abyśmy dzięki temu stali się mądrzy). U Lutra słowo klug (mądry) nie należy wyłącznie do domeny intelektu. Dlatego ten, kto „liczy swe dni”, nie stanie się filozofem ani wybitnym uczonym, ale nauczy się żyć, tj. należycie kierować swoim życiem.
Istotą refleksji nad śmiercią jest umiejętność życia, która opiera się na mocnej podstawie: świadomości nieuniknionego końca. Dla psalmisty jest oczywiste, że rozmyślanie o śmierci nie umniejsza wartości życia; przeciwnie, przyczynia się do poprawy jego jakości, do właściwego postępowania.

„Daj mi, Panie, poznać kres mój...”
W prośbie tej nie chodzi o poznanie dnia swej śmierci, aby móc lepiej rozplanować czas, jaki nam pozostał – wbrew temu, co sugeruje współczesny francuski przekład Biblii: „Daj mi poznać, kiedy skończy się moje życie”2.
Hebrajski czasownik jada (po/znać, wiedzieć) nie odnosi się do intelektu ani poznania teoretycznego. Słowa tego Biblia używa na przykład na określenie zbliżenia seksualnego mężczyzny i kobiety: „Adam poznał Ewę” (I Mojż. 4:1, wg Biblii Gdańskiej). Psalmiście proszącemu: „Daj mi, Panie, poznać kres mój!” nie zależy na poznaniu daty własnej śmierci ani długości czasu, jaki go od niej dzieli. On chce w ten sposób powiedzieć: „Pozwól mi, Panie, bym zdał sobie sprawę z ograniczoności mego życia. Spraw, bym rzeczywiście  pojął, że moje życie dobiegnie kresu. Pomóż mi znieść tę świadomość. Wesprzyj mnie, aby moje jestestwo nie zostało zdruzgotane przez to odkrycie”. A dalej powiada:

„Daj mi poznać... wymiar dni moich, jaki jest”3
Współczesny francuski przekład Biblii obstaje przy dacie śmierci, tłumacząc ten urywek następująco: „...ile czasu mam jeszcze do przeżycia”. Tymczasem wyrażenie „miara albo wymiar dni” należy odnieść do zwrotu „liczyć dni” z Ps. 90. Oznacza ono, że nasze dni są mierzalne, że są odmierzone, że ich liczba nie jest nieograniczona. Psalmista nie stara się poznać tej konkretnej liczby, lecz prosi, by Bóg pomógł mu wyciągnąć z tego faktu  życiowe  wnioski. Bo jak niegdyś, tak i dzisiaj niełatwo  pogodzić się z nieuchronnym kresem życia i to egzystencjalne ograniczenie włączyć w samo pojęcie życia. Kiedy więc psalmista pragnie poznać „wymiar dni [...], jaki jest”, nie chce otrzymać horoskopu przepowiadającego datę śmierci, lecz usiłuje ze swoim życiem zharmonizować świadomość swego nieuniknionego kresu.

„...abym wiedział,  jak jestem znikomy!”
Zdanie to we francuskim ekumenicznym przekładzie Biblii (TOB) oddano: „...jak jestem znikomy”, podczas gdy w tradycyjnym tłumaczeniu brzmi: „...jak jestem kruchy”. Hebrajski przymiotnik hadel, pochodzący od rdzenia hdl (przestać, ustać), został przez psalmistę użyty w znaczeniu: „taki, który przestaje żyć”, którego egzystencję ogranicza to, że jego życie pewnego dnia nieuchronnie ustanie.
„Przestać żyć” – to zaledwie stwierdzenie. Rdzeń hdl nie ma sensu wyłącznie negatywnego, jest bliski znaczeniu: „zostawić w spokoju” – przekład nastręcza zatem trudności. Ja sam proponuję wersję następującą: „abym naprawdę pogodził się z tym, że moje życie jest ograniczone, że ma swój kres”. Przy czym znów ta ograniczoność nie ma charakteru negatywnego. Pomyślmy po prostu, jaką ulgę niesie świadomość, że przychodzi kres cierpień, doświadczeń i ciosów, jakich doznajemy.

Śmierć jest rzeczywistością
Obydwa przytoczone teksty biblijne kładą nacisk na dwie sprawy o zasadniczym, jak sądzę, znaczeniu. Pierwsza wiąże się z wymową czasownika jada (po/znać, wiedzieć): nie wystarczy  teoretycznie  rozważać o śmierci jako o czymś rzeczywistym, trzeba tę rzeczywistość  scalić  z pojęciem życia. Aby życie było udane w sensie biblijnej hokma (mądrość), trzeba w pełni pogodzić się z jego ograniczonością i zaakceptować fakt, że pewnego dnia dobiegnie kresu i ustanie (hebr. hdl).
Lektura obu Psalmów nasuwa też ważne spostrzeżenie na temat kondycji ludzkiej, niezmiennej od wieków: psalmiści sprawiają wrażenie, że nie są w stanie o własnych siłach zaakceptować prawdy o nieuchronności śmierci. Wzywają więc Bożej pomocy. Nie proszą jednak o wybawienie od śmierci, lecz o to, aby mogli rzeczywiście pogodzić się z tym, że życie ma kres: „Panie, daj mi poznać, że długość mego życia jest ograniczona, i pomóż mi żyć z tą świadomością!”.

Prof. Martin Rose
Tłum. Joanna Kasprzakowa
[Wykładowca Starego Testamentu na Uniwersytecie w Neuchâtel, Szwajcaria. Przekład za: „Vie et Liturgie” nr 36/98; tytuł i przypisy – od redakcji]

_________
1 Przekład Romana Brandstaettera. Tłumaczenie to współbrzmi z wersją francuską, którą posługuje się autor. Pozostałe cytaty, jeśli nie zaznaczono inaczej, pochodzą z Biblii Warszawskiej (1975 i nast.).
2 W takim duchu oddaje ten fragment Jan Kochanowski w swej trawestacji Psałterza: „Racz mi kres dni mych objawić,  Kiedy przyjdzie świat zostawić”.
3„Daj mi poznać, Panie, dokończenie moje i wymiar dni moich, jaki jest” (Poznań 1838).