Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 1/2001

Światowy Alians Kościołów Reformowanych
Ks. dr Setri Nyomi, sekretarz generalny Aliansu, skierował do kard. Edwarda Idrisa Cassidy (przewodniczącego Pontyfikalnej Rady ds. Jedności Chrześcijan) list wyrażający „rozczarowanie i konsternację” z powodu dokumentu Dominus Iesus. Deklaracji tej „brak wrażliwości ekumenicznej”, jest też „sprzeczna z duchem Vaticanum II oraz rozwojem, jaki nastąpił w dialogu i we wzajemnych relacjach od czasu soboru” – napisał ks. Nyomi. – Światowy Alians Kościołów Reformowanych przykładał wielką wagę do dialogu, w który był zaangażowany od lat. Nasi członkowie z różnych krajów włożyli wiele wysiłku w budowanie wzajemnych relacji, często jako »Kościoły siostrzane« dając wspólne świadectwo w pracy diakonijnej w obliczu wyzwań stojących przed ich wspólnotami”.

Ponieważ deklaracja ukazała się przez kolejną sesją dwustronnego dialogu, Alians rozważał odwołanie jej do czasu wyjaśnienia, czy Kościół Rzymskokatolicki nadal traktuje poważnie słowa Dekretu o ekumenizmie (przyjętego przez Vaticanum II) o „szczególnym pokrewieństwie i bliskich relacjach” łączących go z Kościołami protestanckimi. Ostatecznie postanowiono kontynuować dialog „przez wzgląd na zobowiązania wobec innych członków rodziny Kościołów reformowanych i zdrową współpracę z Kościołem rzymskokatolickim” (ŚAKR, Genewa, 9 września 2000 r.).

Światowa Rada Kościołów
Światowa Rada Kościołów potwierdza wagę prawdziwego dialogu ekumenicznego i wspólnego chrześcijańskiego świadectwa w obliczu problemów, które nękają współczesny świat – brzmiała pierwsza reakcja ŚRK na temat Deklaracji Dominus Iesus. „Wszystkie Kościoły niebywale zyskały od czasu wejścia, dzięki Vaticanum II, Kościoła Rzymskokatolickiego do ruchu ekumenicznego. Byłoby wielką stratą, gdyby zostało to powstrzymane lub zniszczone” – powiedział ks. dr Tom Best z Wydziału ŚRK ds. Wiary i Ustroju (WCC Office of Communication, 5 września 2000 r.).

Abp Canterbury George Carey – Kościół Anglikański
Ponownie stwierdzając pogląd od dawna wyznawany przez Kościół Rzymskokatolicki na temat statusu innych Kościołów chrześcijańskich, dokument ten nie wnosi niczego nowego. Nie odzwierciedla on w pełni głębszego rozumienia, jakie zostało osiągnięte dzięki dialogowi ekumenicznemu i współpracy podczas minionych 30 lat. I chociaż dokument ten nie jest częścią tego procesu, myśl, że Kościół Anglikański i inne Kościoły nie są w pełni Kościołami, podważa dotychczasowe osiągnięcia ekumeniczne.

Ważne jest, abyśmy dostrzegali i doceniali rozwój ekumenii. Oczywiście Kościół Anglikański i światowa Wspólnota anglikańska ani przez moment nie zgodziły się z twierdzeniem, jakoby ich struktury i Eucharystia były w jakikolwiek sposób niepełne. Kościół Anglikański uważa się za część jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła Jezusa Chrystusa, w którego imieniu służy i składa świadectwo tutaj i na całym świecie („Anglican Communion News Service” z 5 września 2000 r.).

Deklaracja teologów włoskich
Po Soborze Watykańskim II zaczęła powstawać także we Włoszech, na wielu płaszczyznach i w wielu dziedzinach teologii, ścisła sieć kontaktów ekumenicznych (fora współpracy różnej natury: okazjonalne lub stałe, spotkania naukowe i formacyjne na różnych poziomach, wspólne inicjatywy nie tylko pojedynczych chrześcijan i wspólnot, ale także osób prawnych i instytucji) tworzących nie tylko dla jej uczestników dawnych i obecnych, ale także dla poszczególnych wspólnot kościelnych bogate i cenne dziedzictwo ekumenizmu doświadczanego w praktyce. Narodziły się prawdziwe przyjaźnie, kultywuje się – we wzajemnym zaufaniu – dzielenie się problemami i projektami, do których każdy wnosi swój cenny udział, krytyczny i konstruktywny zarazem, własną historię, własną wiarę i własną nadzieję w klimacie prawdziwie braterskim i siostrzanym, wypróbowanym przez lata, w mocy Ducha i zaufaniu obietnicom Bożym, uczestnicząc w budowie „wspólnego domu” chrześcijaństwa europejskiego, której to budowy Zgromadzenia w Bazylei (1989) i Grazu (1997) były – na poziomie Kościołów – momentami znaczącymi i obiecującymi.

Nie sposób wymienić wszystko, co na polu teologii zostało dokonane i dzieje się nadal znaczącego w ekumenizmie nie tylko w naszym kraju, ale i w całej Europie. Wystarczy wspomnieć, na poziomie ogólnoświatowym, „Wspólną deklarację w sprawie nauki o usprawiedliwieniu przez wiarę” Kościoła Rzymskokatolickiego i Federacji Kościołów Luterańskich, lub w naszym kraju, „Wspólny tekst o małżeństwach mieszanych” przyjęty przez Kościół Rzymskokatolicki i Kościół Waldensów po latach szczęśliwie zakończonego dialogu. (...).

Cała ta praca została wykonana i jest kontynuowana właśnie w tym duchu i praktyce chrześcijańskich uczuć braterskich i siostrzanych, na jakie obecne „Nota o wyrażeniu »Kościoły siostrzane«” i Deklaracja Dominus Jesus Kongregacji Nauki Wiary wydają się rzucać cień z obawy, że zapomniane zostaną prerogatywy, jakie Kościół Rzymskokatolicki rości sobie wobec innych, i że wyrażenie „Kościoły siostrzane” będzie używane w formie uznanej przezeń za nieprawidłową. Braterstwo przeżywane przez nas w ciągu tych prac nie podsyca ani nie usprawiedliwia tego rodzaju obaw.

Mamy zamiar wytrwać na drodze, którą szliśmy aż dotąd. Wybór ekumeniczny jest nieodwracalny dla wszystkich. Ze strony katolickiej został autorytatywnie potwierdzony: „Z Soborem Watykańskim II Kościół katolicki zobowiązał się w sposób nieodwracalny do przejścia drogi poszukiwań ekumenicznych, przyjmując pozycję nasłuchiwania Ducha Pańskiego, który naucza odczytywać uważnie »znaki czasu«” (Ut unum sint 3).

Jednym z nich jest z pewnością chrześcijańskie braterstwo realnie przeżywane i praktykowane, któremu wspólnie dajemy świadectwo, ponieważ doświadczamy go we współpracy teologicznej na drodze, którą kroczymy – drodze zobowiązującej dla wszystkich, ale także bogatej w obietnice, która dała nam już liczne okazje do wzajemnego zrozumienia i komunii we wspólnych poszukiwaniach, które nie zamierzają ignorować lub minimalizować czynników podziału, ale także nie mogą przemilczać realnego współdzielenia fundamentalnych elementów wiary chrześcijańskiej, z którymi wszyscy się identyfikujemy.

Podpisaną przez nas deklaracją pragniemy potwierdzić naszą pewność, że przyszłość Kościoła nie należy do nas, lecz do Boga i że ku tej przyszłości, otwartej na nowe działanie Ducha Stworzyciela, razem zdążamy.

Potwierdzamy naszą pełną dyspozycyjność, jako chrześcijan i teologów, do wspólnego poszukiwania coraz większej wspólnoty w Chrystusie, mając pewność, że w tym poszukiwaniu będziemy nadal doświadczać braterstwa, które nam towarzyszyło i radowało nas w ciągu tych lat.

[Deklarację podpisali włoscy teolodzy i duchowni – przedstawiciele waldensów, baptystów, metodystów i katolików oraz dziennikarze]