Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 3-4 / 2001

20 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zagłady (hebr. Jom ha Szoa). Staliśmy się jej świadkami, bo choć nie było w tym naszej winy, nastąpiła w wielkiej mierze pośród nas, na naszej ziemi. Lecz pamięć o niej i o jej ofiarach oznacza także pamięć o tym, że oprócz rąk – polskich rąk – które wyciągały się wówczas, by ginących Żydów ratować, choć groziła za to śmierć, były też inne ręce – takie, które nie tylko grabiły dobytek skazanych na zagładę, ale nie cofnęły się również przed wydawaniem ich na śmierć ani przed bestialskim mordem.

Co z tą prawdą uczynimy? Co poczniemy z głosem wołającej z naszej ziemi krwi (I Mojż. 4:10), którą przelewali także nasi współobywatele, stając się współwinnymi zbrodni?

Przypominamy dziś słowa pastora Martina Luthera Kinga, zamordowanego w 1968 r. z rasistowskiej nienawiści, orędownika godności, wolności i równości ludzkiej:

Nasze pokolenie będzie musiało okazać skruchę nie tylko za pełne nienawiści słowa i czyny ludzi złych, ale przede wszystkim za przerażające milczenie ludzi dobrych.

Dziękujemy pani Marii Wilczek, opiekunce spuścizny ks. Janusza St. Pasierba, za zgodę na przedruk jego psalmu (z tomu „Doświadczanie Ziemi”, Wyd. Znak, Kraków 1989), oraz pani Monice Krajewskiej za udostępnienie fotografii nagrobka z żydowskiego cmentarza w Tarnowie.