Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 7 / 2001

Siedmioosobowa grupa członków parafii reformowanej Bremen Blumenthal odwiedziła w dniach 7-14 maja parafię ewangelicko reformowaną w Warszawie, z którą utrzymujemy stosunki partnerskie. Celem pobytu grupy, prowadzonej przez pastora Harma Riddera, było pogłębienie ponad dwunastoletnich kontaktów między obiema parafiami, które przed pięciu laty, decyzją ówczesnych gremiów przedstawicielskich obu zborów, zaowocowały oficjalnym partnerstwem. Zależało nam również na podtrzymaniu prywatnych więzi, powstałych w wyniku wzajemnych odwiedzin. Nasze kontakty narodziły się przecież z osobistej przyjaźni, która połączyła nieżyjącego ks. Bogdana Trandę i ówczesnego prezesa Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Polsce Witolda Bendera z pastorem Harmem Ridderem. Pierwsze ich spotkanie miało miejsce podczas obrad Światowego Aliansu Kościołów Reformowanych.

Innym, równie ważnym, powodem tegorocznej wizyty było omówienie perspektyw dalszej współpracy w ramach naszego partnerstwa. Perspektyw – ponieważ pastor Harm Ridder przechodzi na emeryturę po 22 latach pracy w parafii reformowanej w Bremen-Blumenthal. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie jego następcą bądź następczynią. Przyjechaliśmy do Warszawy, żeby wyraźnie dać do zrozumienia, że przykładamy wielką wagę do kontynuacji i umacniania partnerstwa między naszymi zborami, także po odejściu ks. Riddera z urzędu.

Zarówno serdeczne przyjęcie, z jakim spotkaliśmy się na miejscu, jak i oficjalne spotkania i szereg rozmów nieoficjalnych pokazały, że wieloletnie kontakty między naszymi zborami i między poszczególnymi członkami parafii w Bremen Blumenthal i Warszawie zaowocowały czymś niezwykle wartościowym: poczuciem braterstwa, więzi i przyjaźnią.

Co robiliśmy i co przeżyliśmy podczas tego krótkiego pobytu?

Odbyło się wiele spotkań z członkami warszawskiego zboru. Na jednym z nich staraliśmy się wspólnie określić, czym jest partnerstwo, co oznacza ono dla nas i jak najlepiej moglibyśmy je utrwalać. O tej sprawie koniecznie musimy jeszcze podyskutować! Odbyliśmy oficjalne rozmowy z ks. bpem Zdzisławem Trandą, poznaliśmy nowo wybranego prezesa Synodu Krzysztofa Balawendera, zamieniliśmy też parę słów na spotkaniu zborowym z prezesem Kolegium warszawskiej parafii, Władysławem Schollem.

Szczególnym wydarzeniem było dla nas wspólne nabożeństwo w niedzielę Cantate (13 maja), na którym pastor Harm Ridder wygłosił kazanie (tłumaczone przez Annę Bender) i w którym, ku naszej wielkiej radości, brał udział Chór Kameralny Kościoła Ewangelicko Reformowanego.

Poza tym składaliśmy prywatne wizyty, byliśmy na koncercie w towarzystwie członków warszawskiej parafii, odwiedziliśmy w Rybnie Witolda Bendera, poznaliśmy Pałac Działyńskich (i bardzo dobre jedzenie w stołówce mieszczącej się tam prywatnej wyższej uczelni; panie przy posiłku były obdarowywane kwiatami!) oraz Operę Kameralną. Odwiedziliśmy miejsca upamiętniające niedawną bolesną przeszłość, spacerowaliśmy po Starówce, rzuciliśmy okiem na Warszawę z góry (z Pałacu Kultury), odpoczywaliśmy w Ogrodzie Botanicznym w podwarszawskim Powsinie.

Podczas obrad Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego wyjechaliśmy do Krakowa. Być może byłby to czas przydatny do dalszego konkretyzowania planów współpracy, wiadomo było jednak jeszcze przed naszym przyjazdem, że musimy uwzględnić co najmniej dwudniową przerwę w rozmowach.

Z tych wszystkich spotkań wyniosłem przekonanie, że jesteśmy na dobrej drodze. Następnym wspólnym przedsięwzięciem w ramach partnerstwa będzie wspólna podróż w lecie młodzieży z naszej parafii z panią diakon Kathrin Müller i młodzieży warszawskiej parafii z ks. Lechem Trandą na Ukrainę Zakarpacką.

O rozwoju sytuacji w naszej parafii będziemy informować zbór warszawski na bieżąco. Po odejściu pastora Riddera odpowiedzialność za kontynuację naszych stosunków będzie spoczywać na mnie. Wspomniał o tym pastor Ridder w pozdrowieniu, wygłoszonym podczas nabożeństwa w Warszawie.

Słowa serdecznego podziękowania za wzruszające przyjęcie kieruję do całego zboru reformowanego w Warszawie. Są jednak dwie osoby, którym chciałbym i powinienem szczególnie podziękować: pastorowi Lechowi Trandzie za to, że mimo nawału zajęć poświęcił nam tak wiele czasu, i Edmundowi Weikumowi, kościelnemu warszawskiej parafii, który miał z nami ręce pełne roboty, “wyczarowywał” rzeczy niewyobrażalne i stale zaskakiwał nas miłymi drobiazgami.

Na jednym ze spotkań Alina Burmajster powiedziała, że mimo nieznajomości niemieckiego i mimo że czasami nie było w pobliżu żadnego tłumacza – nigdy, ani na spotkaniach parafialnych, ani w mniejszym gronie, nie czuła się w Bremie samotnie i obco. Chyba nie da się ładniej i lepiej wyrazić sensu dobrego partnerstwa. Nasza grupa czuła się w Warszawie tak samo jak Alina Burmajster w Bremie. Mogę zatem tylko powtórzyć: jesteśmy na dobrej drodze! Życzymy warszawskiemu zborowi błogosławieństwa Bożego.

Herbert Klaus
[Wiceprezes Kolegium Kościelnego parafii reformowanej w Bremen Blumenthal]

Tłum. Anna Bender