Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 11/2001

W niedzielę 28 października, przed południem do warszawskiego kościoła ewangelickiego-reformowanego przy al. Solidarności 74 napływał wesoły tłum. To warszawska parafia święciła jubileusz swego 225-lecia.

Na uroczystość, na którą składały się: nabożeństwo dziękczynne, część wspomnieniowo-artystyczna  (także w budynku kościoła) oraz poczęstunek na plebani, przybyli nie tylko członkowie warszawskiego zboru, lecz i liczni goście: Prezes Konsystorza  i prezes Synodu delegacje parafii ewangelicko-reformowanych z Bełchatowa, Kleszczowa, Łodzi i Żychlina, przedstawiciele bratnich parafii w Warszawie – ewangelicko-augsburskich, metodystycznej, zborów zielonoświątkowego i Kościoła Dobrego Pasterza, przyjaciele z Kościoła Rzymskokatolickiego ( w tym siostry zakonne) i Prawosławnego, Towarzystwa Biblijnego w Polsce, władz miasta st. Warszawy i wiele innych osób z nami zaprzyjaźnionych. Przybywający, zanim weszli do Kościoła, mogli podziwiać świeżo odsłoniętą, odremontowaną elewację frontową oraz piękną, znów górującą nad okolicą, ażurową kościelną wieżę.

Nabożeństwo dziękczynne z Wieczerzą Pańską rozpoczął psalmem 84 II proboszcz parafii, ks. Lech Tranda. W porządku nabożeństwa towarzyszyli mu I proboszcz i Biskup Kościoła, ks. Zdzisław Tranda, ks. Krzysztof Góral z Kleszczowa, ks. Tadeusz Jelinek z Żychlina oraz ks. Jan Hause (lut.) przewodniczący warszawskiego Oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej.

„Powodów do naszego spotkania i wspólnego świętowania mamy kilka – powiedział w kazaniu ks. L. Tranda. – 225 lat temu powstał nasz zbór, a dokładnie dzisiaj mija też 121 lat od poświęcenia budynku kościelnego, w którym zgromadziliśmy się. Zakończyliśmy też remont wieży i elewacji frontowej kościoła. Nade wszystko jednak, nasze spotkanie na nabożeństwie ma służyć umacnianiu więzi między nami, jako dziećmi tego samego Boga”.

Kaznodzieja  oparł rozważania Słowa Bożego na napomnieniu apostoła Pawła skierowanym w liście do Filipian (4:6): „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby swoje Bogu”. Podkreślił z naciskiem, że „wszystkie nasze potrzeby, nasze kłopoty, radości i sukcesy powinny być przedmiotem usilnej modlitwy. Dzięki niej mamy poznać, że jedynym źródłem wszelkiego dobra, jest Bóg. Bez Jego błogosławieństwa nasze starania, nasza praca, a nawet Boże dary nie będą służyły naszemu dobru”. Dziękując tym, którzy przyczynili się  do pomyślnie przeprowadzonego i zakończonego (w przeddzień uroczystości) remontu wieży kościoła, ks. L. Tranda dodał: „Dziękujemy Bogu, że tak wielu  zaangażowanych, otwartych i chętnych do pomocy ludzi Bóg postawił na naszej drodze”. Stwierdził następnie: „Postawa wdzięczności ma swoje konsekwencje w tym, że otrzymujemy od Boga kolejny dar, a mianowicie pokój.(...) Niech więc dzisiejsze nabożeństwo będzie wyrazem naszego dziękczynienia Bogu za wszystko, czym nas obdarza nie tylko w kwestiach materialnych, ale przede wszystkim duchowych”.

Krąg osób przystępujących do Stołu Pańskiego był tak duży, jak w specjalne święta. W podniosły nastrój nabożeństwa wpisały się nie tylko modlitwy i pieśni (tak znamienne jak „Barka”, „Na skale Kościół stoi, a skałą Chrystus Pan” i „Brońże Panie, nas na wieki i Kościoła swego broń!”), ale też utwory muzyczne dawnych mistrzów w wykonaniu gitarowym (gitara brzmiała jak klawesyn!) Antoniego Aduszkiewicza (Mauro Giuliani „Wariacje na temat Folii hiszpańskiej”) i Jacka Mazurka (Augustin Barios-Maugore „La Catedrale”).

Po nabożeństwie, w przerwie odbyła się druga część wieczoru – wspomnieniowo –artystyczna. Wysłuchaliśmy trzech prelekcji historyka, prof. dr. Wojciecha Kriegseisena, przewodniczącej Synodalnej Komisji Dokumentacji, Informacji i Wydawnictw, Aleksandry Sękowskiej i dr. Doroty Niewieczerzał. Prof. Kriegseisen w swoim wykładzie, wygłoszonym ze swadą i humorem wyjaśnił, że jubileusz 225-lecia parafii warszawskiej jest nawiązaniem do daty 1776 r., kiedy ewangelicy reformowani, wraz z innymi dysydentami otrzymali po sejmie warszawskim w 1768 r. możliwość jawnego wyznawania swej wiary i uprawiania kultu. Natomiast zbór o zmiennej liczebności, o urozmaiconym składzie osobowym – obok Polaków licznie reprezentowani byli cudzoziemcy dłużej lub krócej przebywający w stolicy Polski – istniał przynajmniej już od stu lat.

Aleksandra Sękowska przybliżyła zebranym losy parafii i jej członków w okresie II wojny światowej. Natomiast wypowiedź dr Doroty Niewieczerzał: „Czym dla mnie jest zbór?” miała ton bardzo osobisty (obie te wypowiedzi publikujemy w niniejszym numerze „Jednoty”).

Część artystyczną zapewnił, jak zawsze w chwilach uroczystych Chór Kameralny Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. Pieśni kompozytorów dawnych, polskich i obcych., wykonywali chórzyści pod dyrekcją Pawła Hruszwickiego precyzyjnie i z uczuciem jako doskonały element tego spotkania przeplatający wystąpienia słowne. Bardzo pięknie zaśpiewała gwiazda Opery Kameralnej Olga Pasiecznik – sopran. Na wyróżnienie zasługuje także Jolanta Sosnowska wykonała Partitę na skrzypce solo J.S. Bacha.
Ostatnie wspomnienie wygłosił Władysław Scholl, obecny prezes Kolegium Kościelnego, sięgając do pierwszych przeżyć związanych z kościołem swego dzieciństwa. Warto dodać, że wszystkie części  programu zapowiadał znakomity spiker Polskiego Radia, przyjaciel ze szkolnej ławy śp. ks. Bogdana Trandy, Ksawery Jasieński.

Zakończeniem uroczystości jubileuszowych był poczęstunek w sali zborowej w budynku parafialnym. Spotkanie gości z gospodarzami w serdecznej atmosferze upłynęło na przyjacielskich rozmowach przy jadle i napojach.