Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 11-12 / 2011

REFLEKSJE BIBLIJNE

Byli w [Betlejem] pasterze w polu czuwający i trzymający nocne straże nad stadem swoim. I anioł Pański stanął przy nich, a chwała Pańska zewsząd ich oświeciła; i ogarnęła ich bojaźń wielka. I rzekł do nich anioł: Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym. A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlątko owinięte w pieluszki i położone w żłobie. I zaraz z aniołem zjawiło się mnóstwo wojsk niebieskich, chwalących Boga i mówiących: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie.

Łk 2, 8-14

Jest to jeden z najbardziej „niewygodnych” tekstów biblijnych. Szczęśliwie czytamy go tylko raz do roku i udaje nam się go zawsze przykryć dużą ilością prezentów, życzeń bożonarodzeniowych, odświętnych ubrań i niebywałych ilości wspaniałego jedzenia. Dlaczego szczęśliwie? Gdyż inaczej musielibyśmy zmierzyć się z tym tekstem, który wyraźnie daje nam do zrozumienia, że Bóg w osobie Jezusa Chrystusa nie przyszedł z Dobrą Nowiną do nas.
Wszystko jest nie tak w tej historii. Zarówno ówcześni Rzymianie, jak i inni poganie wszystkich czasów, ale i my sami oczekiwalibyśmy pięknego decorum dla takiego wielkiego wydarzenia: pięknej oprawy muzycznej, wielkich pałaców, kosztowności, oficjalnego ogłoszenia, żeby wszyscy (łącznie oczywiście z telewizją i radiem) mogli przybyć na czas i oglądać narodziny Zbawcy świata. Gwarantowane, że taki „Zbawca” miałby swój własny blog, profil na Facebooku, obstawę, managerów i niesamowite bogactwo. Tak, tak byśmy chcieli ugościć Zbawiciela!
Ale Bóg, wierny swojej naturze (o czym więcej poniżej), wybiera zupełne przeciwieństwo naszych wyobrażeń. Maria i Józef są zwykłymi Żydami (tak – Żydami!!). Bóg rodzi się tam, gdzie karmi się zwierzęta. I nawet kiedy już pojawia się anioł, to odzywa się nie do tych, do których należałoby: zwyczajni pasterze są pierwszymi odbiorcami Dobrej Nowiny. Pasterzy w tamtych czasach uważano za niegodnych zaufania, antyspołecznych i niereligijnych1.
Ale narodziny Jezusa w takiej właśnie formie, jakkolwiek szokujące i niewygodne dla nas, są jedynie odzwierciedleniem natury Boga i sposobów, w jakie się objawiał do tej pory w historii Izraela. Warte odnotowania jest chociażby to, że Bóg sam siebie określał wielokrotnie pasterzem Izraela2. Tym niedocenianym i pogardzanym w oczach świata, a jednak tym, w którym Bóg znalazł niesłychaną wartość. Kiedy Bóg wyprowadził Izrael z niewoli egipskiej, chciał, by jego lud był sprawiedliwym społeczeństwem, partnerem Boga w przymierzu. Ale Izrael sam chciał być w niewoli – postanowił obrać sobie króla i stworzył w Izraelu mały Egipt, gdzie dominowała nieliczna elita, a większość była ciemiężona. Odzwierciedlało to system dominacji, jaki Izraelici dostrzegali w otaczających krajach3.
Kiedy zrozumiemy tego rodzaju sposób przejawiania się natury Boga, wtedy nie zdziwi nas, że przyszedł na świat jako małe dzieciątko – nieporadne, wymagające opieki i bezbronne. Przyszedł na świat w prostych warunkach – do prostych ludzi. To tę prostotę ukochał, to do uciemiężonych i zmęczonych życiem i trudami ludzi przybył.
Nie dziwi, że chrześcijaństwo rozwija się w niebywałym tempie w Afryce i Azji, a zamiera w Europie. Nie dziwi, że Kościoły charyzmatyczne i Kościół rzymskokatolicki łowią dusze tych, którzy są uzależnieni od alkoholu, narkotyków czy seksu, że Dobra Nowina, którą przekazują, trafia do serc tych, którzy pochodzą z rozbitych domów, którzy byli lub są molestowani i bici. My, zasłaniając się „tradycją”, z radością myślimy, że dobrze się dzieje, że „tacy” w naszych ławkach nie zasiadają, bo to przecież wstyd w takim towarzystwie się pokazać.

Julia Lewandowska

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl