Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 1-2/1990

165 LAT SPOŁECZNOŚCI EWANGELICKIEJ W RADOMIU

Potrzeba dobrego przykładu, potrzeba pamięci o naukach Bożych, o Kościele, pamięci o tym, że Reformacja to proces ciągły i dynamiczny, jest dziś większa niż kiedykolwiek przedtem. „Pamiętajcie na wodzów waszych”, ale nade wszystko na Słowo Boże, jako jedyne i wystarczające źródło wiary i drogi zbawienia, na której Przewodnikiem jest zawsze Jezus Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel. „Pamiętajcie” – to nasz największy i pierwszy obowiązek. Dlatego więc podejmuję próbę ukazania siły Ducha Bożego w społeczności ewangelickiej na przykładzie zboru w Radomiu i jego zawiłych, trudnych, ale jednocześnie pouczających losów. Historia tej parafii to przyczynek do historii dwóch Kościołów ewangelickich w Polsce: Ewangelicko-Augsburskiego i Ewangelicko-Reformowanego, i z tej racji zasługuje na utrwalenie – czas bowiem, niestety, wpływa na utratę źródeł materialnych, odchodzą też świadkowie minionych wydarzeń.

Na ziemię kielecko-radomską idee Reformacji . docierały już w XVI wieku. Ewangelickie zbory powstawały przy dworach szlacheckich, następnie jednak, w wyniku kontrreformacji, ulegały zniszczeniu. Stopniowe odradzanie się ewangelicyzmu na tym terenie następuje od wieku XVIII. Wraz z rozwojem przemysłu zaczęli przybywać tu w poszukiwaniu lepszego losu ewangelicy z różnych krajów. Wśród przybyszów przeważali Niemcy, ale byli także uciekinierzy przed prześladowaniami, np. z Włoch. Ludzie ci zaczęli się organizować w społeczności wyznaniowe, a w Radomiu w społeczność jednoczącą zarówno luteranów, jak i reformowanych. Najstarsze historyczne zapisy dotyczące ewangelików tego regionu zaświadczają, że już przed rokiem 1795 w Wólce Tyrzyńskiej działała pierwsza szkoła ewangelicka.

W połowie 1825 r., w mieszkaniu radomskiego aptekarza – Jana Konrada Burcharda, odbyło się pierwsze, formalno-organizacyjne, zebranie luteranów i reformowanych, które miało na celu podjęcie działań dla zjednoczenia wszystkich miejscowych ewangelików w jedną społeczność parafialną. 26 sierpnia następnego roku została wydana odezwa do ewangelików Radomia i okolic, aby zgłosili udział w życiu tej wspólnoty. 30 września 1826 r., na mocy reskryptu Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Królestwa Polskiego, ukonstytuowała się pierwsza władza parafialna i odtąd datę tę przyjęto za oficjalną datę powstania parafii. Pierwszy spis jej członków, dokonany w tymże roku, wykazał 761 osób, a parafianie wywodzili się zarówno z reformowanego, jak i luterańskiego wyznania. Zamieszkiwali Radom i okolice: miejscowości – Ciecierówka, Polądzie, Stawki, Kruszyna, Małęczyn, Chinów. Dla potrzeb zgromadzenia planowano wówczas zakup dawnego kościoła oo. benedyktynów, w których rękach pozostawał od wybudowania w 1252 r. aż po rok 1818, kiedy to przeszedł na własność Towarzystwa Dobroczynności.

W Kolegium Wspólnoty najenergiczniej działał Jan Konrad Burchard, którego w 1827 r. mianowano „pierwszym założycielem” i „dożywotnim przełożonym parafia”. Parafia przyłączyła się do wspólnoty reformowanej (Jednoty Małopolskiej), obejmującej województwa: krakowskie, sandomierskie i lubelskie. W tym czasie ewangelicy zamieszkiwali – oprócz wymienionych powyżej miejscowości – miasta Przysuchę i Kozienice oraz wsie: Antoniów, Kiedczyń, Sołtyków, Legenizów, Włoszową, Kiełbów, Jasieńczyk, Małe Boże, Krzemień, Zator, Obózek, Marcelów, Łatków, Skurzychę, Kępę i Holendry oraz, oczywiście, Wólkę Tyrzyńską, gdzie przez cały czas działała szkoła.

W dniach 14-16 września 1828 r. w Sielcu pod Staszowem odbył się Synod Jednoty Małopolskiej z udziałem delegatów parafii radomskiej – Ignacego Richtera i Jana Bivetti. Synod podjął uchwałę, która m. in. uznawała parafię radomską za parafię obydwu wyznań – luterańskiego i reformowanego – i regulowała organizację życia parafialnego.

11 sierpnia 1827 r. zakupiono kościół Najświętszej Marii Panny (którego dzieje sięgają czasów Bolesława Wstydliwego), a do czasu zakupienia i następnie odrestaurowania kościoła nabożeństwa odbywały się w domach prywatnych. Odprawiali je angielscy misjonarze, przybyli tu do pracy wśród Żydów, oraz pastor z Węgrowa na Podlasiu – ks. Wilhelm Nathanel Ernst Bando. Pierwsze nabożeństwo we własnym kościele odbyło się 15 sierpnia 1828 r. Kazanie w języku polskim wygłosił ks. Johann Jakub Benni z Piotrkowa, a w języku niemieckim jeden z najbardziej oddanych misjonarzy-kaznodziejów – ks. Ludwik Hoff. Podczas tej uroczystości miał miejsce chrzest nawróconego Izraelity – Michała Elkana, który później był nauczycielem w parafii. Pierwszym stałym duchownym zboru został ks. Juliusz Krause. Instalowany na proboszcza 25 sierpnia 1830 r., pozostawał na tym stanowisku do 1843 r.

W tymże 1830 r. zakupiono posesję Sięga w Radomiu z przeznaczeniem na plebanię i szkołę ewangelicką. W 1834 r. zakupiono grunt pod cmentarz (obecnie przy ul. Kieleckiej).

Wspólnota luterańsko-reformowana prowadziła własne szkoły już od prawie 50 lat – oprócz tej w Wólce Tyrzyńskiej istniały szkoły w Chinowie (od 1799 r.) i Pelagowie (od 1822 r.). W miastach jednak władze nie zezwalały na otwieranie szkół publicznych. Dlatego parafia zaangażowała „prywatnego” nauczyciela (właśnie Michała Elkana) i od 1 grudnia 1828 r. prowadzona była w Radomiu nauka na szczeblu elementarnym: oprócz religii dzieci uczyły się czytania i pisania, rachunków, geografii, historii, języka polskiego i niemieckiego oraz śpiewu.

Z czasem wzrastała liczba wiernych i bogaciło się życie parafii. Przede wszystkim przebudowano i upiększono kościół. W 1877 r. zostały w nim zainstalowane organy, dar kolejnego proboszcza, ks. Otto Wüstehubego (1860-1902), i jego małżonki. Zbudowano zakrystię. Dzięki wielkiej ofiarności zborowników przebudowano w 1894 r. prezbiterium, okna i wieżę. Wzniesiono marmurowy ołtarz i ambonę, zainstalowano ławki i piękne, metalowe, ażurowe drzwi głównego wejścia. W 1907 r. rodzina śp. Teodora Karscha wyposażyła kościół w instalację elektryczną i dwa żyrandole (istniejące do dziś). W 1911 r. Anna Linder zafundowała marmurową chrzcielnicę, a w 1912 r., na mocy zapisu pani Nitki, stały się możliwe dalsze prace upiększające, m. in. piękne ogrodzenie z kutego żelaza wokół kościoła (niestety, nie dochowało się do naszych czasów). Została też przebudowana plebania (obecnie przy ul. Reja 6).

Wielką pieczołowitością otaczany był ewangelicki cmentarz. Wśród grobowców pięknem i wspaniałością wyróżniają się zwłaszcza dwa: rodziny Teodora Karscha (z brązową figurą Chrystusa upadającego pod krzyżem) i rodziny Wickengagena (czarny granit i krzyż z cierniową koroną z brązu). Na wielu nagrobkach obok nazwisk obcego pochodzenia możemy odczytać i polskie nazwiska: Władysław Bułakowski, Cz. Michał Pławski, Karol Zieliński, Mossakowska...

Ewangelicy radomscy zawsze pamiętali o biednych i opuszczonych. Opieka nad nimi przybierała różne formy: przyjmowano ich w domach i żywiono, wspierano instytucje dobroczynne, tworzono liczne fundacje. W 1905 r. parafia zorganizowała własne schronisko dla starców. Prowadziły je kolejno: Wanda Tochtermannowa, Wilhelmina Karsehowa, Wanda Millerówna, Anna Linder. Jan Pentz dokonał zapisu na rzecz szpitala św. Kazimierza w Radomiu z życzeniem, aby dla potrzebującego ewangelika zawsze tam było wolne jedno łóżko.

Parafianie działali też w Polskim Towarzystwie Ewangelickim, gdzie szczególną aktywnością wyróżnili się Olga i Henryk Hoffmanowie.

I wojna światowa była dla radomskiego zboru potężnym wstrząsem. W 1915 r. dotknęły go przymusowe wysiedlenia większości wiernych, gdyż ówczesne rosyjskie władze uznały ewangelików za wrogów. Wszyscy przeżywali to nieszczęście: „Jeden wielki szloch owej godziny wstrząsnął piersiami wszystkich zebranych. Złożyliśmy los nasz w ręce Boga Wszechmogącego. Poprowadził i przeprowadził Pan” – wspominał po latach jeden z uczestników wspólnego, pożegnalnego nabożeństwa.

Po wojnie parafia zaczęła odradzać się i rozwijać. W 1923 r. liczyła ok. 4 tys. członków. Prowadziła szkoły (do momentu, gdy władze odrodzonej, niepodległej Polski przejęły je pod zarząd państwowy) i kontynuowała szeroką działalność społeczną, zwłaszcza wśród dzieci. Parafialne Koło Kobiet (założone przez pastorową Irenę Friszke w 1933 r.) udzielało potrzebującym pomocy odzieżowej, żywnościowej i leczniczej. Organizowano różne herbatki i loterie na cele dobroczynne, prowadzono zajęcia z dziedziny kultury osobistej, kultury zdrowotnej, estetyki oraz literatury polskiej. Wszystkie te poczynania przyczyniły się do zwiększenia liczby uczestników nabożeństw.

Duszpasterzem parafii od 1928 r. był ks. Edmund Friszke. Należała ona w tym okresie już do diecezji lubelskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i nie była placówką łatwą. Starali się tu zyskać dominację niemieccy nacjonaliści, znajdujący posłuch wśród dużej części kolonistów niemieckich, członków parafii. Jednak ksiądz proboszcz Friszke odważnie działał jako duchowny ewangelicki i patriota polski, i to nie tylko na gruncie parafialnym, ale również na płaszczyźnie szerszej, społecznej. W uznaniu jego umiejętności i zaangażowania został w 1936 r. wybrany konseniorem diecezji lubelskiej, a następnie, przez Synod – radcą Konsystorza. Rok 1938 był rokiem największego rozkwitu parafii – po raz pierwszy został tu zrównoważony bilans finansowy, a liczba parafian przekroczyła 5 tys. osób. Spokój zborowników zakłócała jednak, dążąca do rozłamu, agitacja niemiecka. Przeciwstawiający się jej proboszcz, będący zwolennikiem patriotycznej polityki ks. superintendenta Juliusza Burschego, stał się obiektem ataków.

Gdy wybuchła wojna i hitlerowcy wkroczyli do Radomia, ks. Edmund Friszke został aresztowany (21 września 1939 r.). Lata okupacji stały się czasem rozbicia parafii, a następnie niemal całkowitego rozproszenia jej członków i zaniku działalności. Okupant prześladował ewangelików-Polaków. W radomskiej parafii aresztowano wraz z jej duszpasterzem, a także i później, wiele osób, wiele też musiało się ukrywać. Wśród osadzonych w obozach koncentracyjnych, oprócz swojego proboszcza, znaleźli się m.in.: rodzina Metzgerów, pani Wanda Latomska, pan Stefan Peters.

W 1940 r. okupanci zezwolili na nabożeństwa ewangelickie w języku polskim. Parafia podzieliła się na dwie części – polską i niemiecką. Nad grupą polską objął opiekę duszpasterską ks. Włodzimierz Mis-sol i sprawował ją do 1948 r. Była to jedna z kilku parafii ewangelicko-augsburskich, gdzie wolno było Polakom prowadzić działalność religijną. W tym trudnym i niebezpiecznym okresie bardzo ważną rolę spełniał ks. Włodzimierz Missol, który nie tylko skupił wokół siebie grupę oddanych ewangelicyzmowi osób, ale wyróżnił się wielką odwagą. Jego patriotyczna postawa i „ryzykowne” kazania wywoływały wśród uczestników nabożeństw obawy, że mógłby być natychmiast po zejściu z kazalnicy aresztowany. Duża część pracy parafialnej odbywała się w jego mieszkaniu przy ul. Malczewskiego, ponieważ plebania była użytkowana przez parafię niemiecką. Po Powstaniu Warszawskim grupa polska powiększyła się o rodziny i pojedyncze osoby przybyłe ze zniszczonej stolicy. W styczniowy ranek 1945 r., po przejściu przez Radom frontu, dwaj młodzi członkowie zboru, wyznania ewangelicko-reformowanego, czym prędzej usunęli z drzwi wejściowych tablicę w języku niemieckim i zastąpili ją nową z napisem: polski kościół ewangelicki. W ten sposób Polacy ponownie objęli kościół w posiadanie, co zapobiegło możliwym nieporozumieniom. Na pierwszym nabożeństwie niedzielnym zbór, nie kryjąc łez wzruszenia, odśpiewał hymn „Boże coś Polskę...”. Plebania również wkrótce stała się ośrodkiem życia polskiej parafii.

W pierwszych latach powojennych zbór prowadził dość żywą działalność, mimo że ks. W. Missol często wyjeżdżał, wzywany do innych ośrodków organizującego się na nowo Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego. Kiedy był nieobecny w Radomiu, nabożeństwa niedzielne, tak zwane lektorskie, prowadzili bracia Edward, Zdzisław i Bogdan Trandowie. Później zbór wyraźnie zmalał, wielu jego' członków rozjechało się po całym kraju, warszawianie wrócili do swego miasta, młodzież udała się na studia do Krakowa, Łodzi, Warszawy.

Kiedy w 1976 r. ks. Jan Szklorz, urzędujący obecnie proboszcz, objął duszpasterstwo radomskiej parafii – na pierwszym spotkaniu naliczył niespełna 20 parafian.

Dziś jest ich kilkudziesięciu (wliczając w to kielczan z tamtejszej stacji kaznodziejskiej). W latach osiemdziesiątych wykonano generalny remont kościoła, uporządkowano cmentarz, prężnie działa Rada Parafialna. Parafia żyje. Wśród zborowników są dwie osoby wyznania ewangelicko-reformowanego (stacja kaznodziejska w Kielcach) i chociaż jest to parafia Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, to każdy ewangelik może w niej znaleźć swoje miejsce.