Drukuj

8-9 / 1999

CO WY NA TO?

Przedstawiamy Państwu numer „Jednoty” poświęcony Janowi Łaskiemu z okazji 500. rocznicy jego urodzin. Okolicznościowemu kazaniu towarzyszy Psalm 116 w staropolskim brzmieniu Biblii brzeskiej (1563). Wybór jest nieprzypadkowy. Po pierwsze, sam Łaski zapewne traktował tę piękną modlitwę w sposób bardzo osobisty, skoro zaczerpnął z niej jedną ze swych dewiz: Credidi: proinde et loquor – uwierzyłem i dlatego mówię (zob. portret na okładce). Słowa te widnieją też na stronie tytułowej druku ze zbiorów Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, zawierającego wykład nauki o Wieczerzy Pańskiej, którego przekład publikujemy. Po drugie, Biblia ta, zwana też Radziwiłłowską, to pierwsze polskie tłumaczenie całego Pisma Św. z języków oryginalnych, dzieło kalwinistów, trzy lata po śmierci Łaskiego wydane nakładem księcia Mikołaja Radziwiłła Czarnego. Od swego powrotu do Polski Łaski, członek zespołu tłumaczy, zabiegał o podjęcie tej pracy i niezbędne fundusze. Dodajmy, że jeden z nielicznych zachowanych egzemplarzy Biblii brzeskiej jest własnością warszawskiej parafii ewangelicko-reformowanej.
Życiorys Jana z Łaska i kalendarium ukazujące jego losy w kontekście ważniejszych wydarzeń w Europie i Polsce doby Reformacji dostarczają zwięzłych informacji biograficznych. O charakterze i etapach reformatorskiej działalności Łaskiego oraz o procesie dojrzewania do jej podjęcia pisze prof. Karol Karski, który w dalszej części numeru omawia szczegółowiej ekumeniczne i ireniczne aspekty nauczania i praktycznej reformy Kościoła podjętej przez wychowanka Erazma. Na temat jego poglądów teologicznych, m.in. w związku z protestanckimi kontrowersjami wokół rozumienia sakramentu Wieczerzy Pańskiej, piszą dr Adam Aduszkiewicz i ks. Roman Mazierski (zm. 1959; jest to przedruk wstępnego fragmentu jego rozprawy Nauka Jana Łaskiego o Wieczerzy Pańskiej, którą „Jednota” zaczęła publikować w 1939 r.).

Szczególnie, rzecz jasna, chcemy polecić teksty, które wyszły spod ręki Jana Łaskiego, zwłaszcza że do tej pory nie dysponowaliśmy tłumaczeniami pism Reformatora na język polski, mianowicie Wyznanie wiary gminy cudzoziemskiej we Frankfurcie oraz Wyznanie Jana Łaskiego o naszej z Chrystusem Panem komunii i o ciele Jego w Jego Wieczerzy... Warto też wspomnieć, że staraniem Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Reformowanego wznowiono monograficzne opracowania: Jan Łaski. Część I 1499-1556 Oskara Bartla, Działalność reformatorska Jana Łaskiego w Polsce 1556-1560 Haliny Kowalskiej oraz, w formie osobnej broszury, szkic Aleksandra Brücknera z tomu Różnowiercy polscy.

...ani Wittenberga, ani Genewa, Zurych czy Bazyleja zbyt go nie przyciągały – pisał Brückner o Łaskim – on był chrześcijaninem, nie lutrem, ani zwinglianem, ani kalwinem; zaprzysiągł wiarę Chrystusowi, nie wyznaniu ani ludziom; bronił i wymagał wolności sumienia i przekonań, a tych i tu, i tam nie uznawano. Więc po cóż to wyrzeczenie się zupełne ojczyzny, rodziny, dobrego mienia i zaszczytów, to puszczanie się na niepewny los – na tułaczkę, na ubóstwo, może i na prześladowanie? (...) Gdy na Łaskiego nalegano, aby się oszczędzał, odpowiadał, parodiując znaną maksymę („Vivere necesse non est, navigare necesse est”): „Nie tego potrzeba, żebym żył, lecz tego, żebym Kościołowi służył; mnie Chrystus nie powołał do pokoju i wesołości, lecz do pracy i utrapienia; w tym moje życie – wiedzieć, że służę Panu i Zborowi”.

Mówiąc zaś słowami frankfurckiego wyznania wiary: Głosimy i wierzymy, że wszystkich naszych prac, usiłowań, zamierzeń i przedsięwzięć koniec, wynik i powodzenie Boga są darem i od Niego zależą; niemniej trudzić się musimy, każdy stosownie do swego powołania, by posłusznie pełnić Jego wolę.
Navigare necesse est... Żeglowanie jest koniecznością, życie nią nie jest. Słowa Pompejusza Wielkiego w przekazie Plutarcha musiały nieraz powracać Łaskiemu na myśl w jego europejskich peregrynacjach podczas zmagań o reformę Kościoła. Pomimo wszelkich życiowych nawałnic wiedział jednak, i tego nauczał, że nie miota nami ślepy los. Choć nie znamy przygód, jakie czekają nas po drodze, znamy jej cel. Ziemska peregrynacja chrześcijanina jest zmierzaniem do pewnego portu, do miejsca wiecznego schronienia – w Bogu. Napis na ekslibrisie z herbem, którym Łaski się pieczętował, Korabem (zob. s. 18), głosi: In portum navigo, żegluję ku przystani.

Na koniec dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego zeszytu „Jednoty”, a szczególnie prof. dr. hab. Karolowi Karskiemu i dr. Jerzemu Mańkowskiemu. Numer ten ukazuje się dzięki dotacji Fundacji Kultury im. S. Batorego.