Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

7/1991

Pierwsi ewangelicy (luteranie) osiedli w rejonie dzisiejszego Żyrardowa w 1645 r. Napływ ludności ewangelicko-reformowanej na te tereny rozpoczął się znacznie później. Jeszcze w 1793 r. w Skierniewicach mieszkał zaledwie jeden ewangelik reformowany.

Około 1800 r. właściciel dóbr guzowskich, Feliks Łubieński, sprowadził znaczną liczbę luterańskich rolników i rzemieślników, którzy założyli 11 wsi. W Wiskitkach, gdzie powstała osada sukiennicza, założono w 1805 r. parafię ewangelicko-augsburską. Należeli do niej także ewangelicy reformowani, nadal bardzo nieliczni. W 1810 r. w powiecie błońskim mieszkało 5 reformowanych i 980 luteranów, w powiecie sochaczewskim 8 reformowanych i 3101 luteranów.

Po powstaniu listopadowym osiedle sukiennicze w Wiskitkach upadło, jednakże w tym samym czasie, w latach 1830-1833, na gruntach odległej o 6 kilometrów wsi Ruda Guzowska powstała osada włókiennicza Żyrardów. Pośród napływających do niej osadników byli ewangelicy obu konfesji. W 1833 r. w sąsiedztwie wsi Sokule przybyły z Anglii w 1829 r. Jan Garvie założył fabrykę tkanin bawełnianych. Potomkowie Jana Garvie: syn Piotr (zm. 1892 r.) i wnuk Tomasz byli kilkadziesiąt lat później aktywnymi członkami żyrardowskiego zboru reformowanego.

W latach 30. i 40. XIX w. napływ ewangelików reformowanych do Żyrardowa był jeszcze niewielki. Przybrał on na sile dopiero u schyłku lat 50. W 1857 r. żyrardowskie zakłady lniarskie stały się własnością Karola Dittricha i Karola Hielle, którzy w tym i następnych dziesięcioleciach sprowadzili z rodzinnych stron, tj. z północnych Czech, Moraw i Śląska, wielu robotników i rzemieślników. Reprezentowali oni zarówno luterański, jak i reformowany (a ściślej: czeskobraterski) nurt protestantyzmu. Ci drudzy pochodzili m.in. z Grodźca (Friedrichsgraetz) i Husyńca na Dolnym Śląsku. W latach 60. i 70. XIX w. osiedlali się w Żyrardowie także tkacze pochodzący głównie z Zelowa i Kucowa. Nieco mniej liczni byli przybysze z Bełchatowa oraz ze wsi Tabor i Czermin koło Kępna (ściągnięci zapewne przez swych krewnych z Kucowa i Zelowa). Wszyscy oni byli potomkami braci czeskich, przybyłych na ziemie polskie w XVIII w.

Początkowo wymienieni osadnicy byli członkami parafii ewangelicko-augsburskiej w Wiskitkach, w której przeważał wówczas element niemiecki. Polacy stanowili 8,6% parafian, toteż jedynie dwa razy w roku odbywało się nabożeństwo w języku polskim. W tej sytuacji ewangelicy reformowani, nie mogąc przyjmować udziału w nabożeństwach w języku niemieckim odbywanych i pragnąc słusznie dla swych dzieci nauki religii w języku ojczystym według zasad wyznania1, założyli po 1870 r. w Żyrardowie własną wspólnotę religijną. Legalizacja jej istnienia nastąpiła 15 sierpnia 1874 r. Tego dnia żyrardowski zbór został podporządkowany administracyjnie zborowi w Warszawie jako jego filia). Pastor luterański z Wiskitek, ksiądz Petrus Wilhelm Angerstein, z całą gotowością uwolnił kilkadziesiąt rodzin wyznania ewangelicko-reformowanego od należenia tychże do jego parafii.

Administratorem żyrardowskiego filiału został ksiądz August Karol Diehl; przewodniczącym kolegium kościelnego wybrano Tomasza Garvie (dyrektora tkalni, a od 1892 r. członka zarządu żyrardowskich zakładów). Funkcję kantora pełnił Karol Kulhawy.

Po 1875 r. syn Karola Dittricha, również Karol, sprowadził kilka fabrykanckich rodzin z Anglii, wśród nich m.in. Piotra i Helenę Govenlocków oraz małżeństwo Dixonów, którzy powiększyli liczbę członków zboru ewangelicko-reformowanego.

Nie udało się ustalić, gdzie pierwotnie odbywały się nabożeństwa. Z artykułu w „Jednocie” (nr 3 z 1926 r.) wiadomo, że w 1886 r. zarząd żyrardowskich zakładów przekazał zborowi część budynku fabrycznego przy obecnej ulicy M. Żymierskiego (dawniej J. Piłsudskiego), wzniesionego w latach 1885-1886. Jednakże zapisana przez Zygmunta Zajdla tradycja głosi, że przedtem w budynku tym mieściła się kaplica katolicka, użytkowana do chwili zbudowania kościoła św. Karola Boromeusza. Kościół wzniesiono w latach 1890-1891, istnieje więc możliwość, że dopiero po 1891 r. reformowani otrzymali pomieszczenie zwolnione przez katolików. W udostępnionej przez zakłady części budynku urządzono kaplicę oraz mieszkanie kantora. Na cmentarzu ewangelicko-augsburskim wydzielono kwaterę dla reformowanych, poświęconą 16 grudnia 1880 r. przez księdza Augusta K. Diehla. W sąsiedztwie grzebali swych zmarłych prawosławni i baptyści.

Początkowo księża administratorzy przyjeżdżali z Warszawy kilka razy w roku, by odprawić nabożeństwo w wielkie święta, takie jak Nowy Rok, Wielkanoc, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego i Boże Narodzenie. Od końca XIX w. ks. ks. Fryderyk Jeleń, Władysław Adolf Semadeni, Stefan Kazimierz Skierski w każdą pierwszą niedzielę miesiąca odprawiali nabożeństwa po polsku, natomiast w pozostałe niedziele kantor odprawiał w języku czeskim. W latach 1888-1925 kantorem był Paweł Kamiński, do którego obowiązków należało także prowadzenie lekcji religii dla młodzieży przygotowującej się do konfirmacji. W 1897 r. Tomasz Garvie założył chór parafialny, prowadzony przez członka kolegium kościelnego, Józefa Marka, nauczyciela w szkole fabrycznej.

W 1897 r. w powiecie błońskim, na terytorium którego leżał Żyrardów, mieszkało 501 ewangelików reformowanych. Jednakże według późniejszego źródła (Wiadomości z Kościoła i o Kościele, „Jednota” 1926, nr 3, s. 43) ich liczba w samym Żyrardowie miała być wówczas nieco większa (ok. 600 osób). W 1908 r. w Żyrardowie żyło 425 Czechów wyznania ewangelickiego. Można przypuszczać, że liczba ewangelików reformowanych wynosiła wtedy ok. 500. Była to więc jedna z najmniejszych społeczności religijnych w Żyrardowie, liczącym w 1897 r. ok. 22 tysięcy mieszkańców. W osadzie dominowali katolicy, na następnych miejscach znajdowali się: luteranie, baptyści i żydzi.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że ostatnie trzy dziesięciolecia XIX w. były okresem bardzo ważnym w dziejach wielowyznaniowego Żyrardowa. Jako pierwsza powstała w 1870 r. parafia baptystów, którzy już w 1895 r. zbudowali w Teklinowie (obecnie dzielnica miasta) kościół w stylu neogotyckim. W 1874 r. hrabia Sobański ofiarował Żydom plac pod budowę synagogi. W 1898 r. ukończono budowę żyrardowskiego kościoła ewangelicko-augsburskiego i wkrótce przeniesiono tu z Wiskitek siedzibę parafii. Reformowani mieszkańcy Żyrardowa byli głównie tkaczami. W latach 1881 -1891 tkactwem trudniło się 78,6% czynnych zawodowo, wyrobnicy stanowili 10,6%, rzemiosło uprawiało 8%. Byli to cieśle, murarze, malarz, stolarz, ślusarz i tokarz. Zborową elitę tworzyli członkowie fabrykanckich rodzin angielskiego pochodzenia: wspomniani już Piotr i Tomasz Garvie2, Janina Dixon - przełożona sióstr w szpitalu fabrycznym, i Piotr Govenlock.

Wyczerpująca praca fizyczna w fabryce lub własnych warsztatach, trudne warunki życia, często w przeludnionych mieszkaniach, na granicy ubóstwa – wszystko to osłabiało kondycję fizyczną społeczności. Ogromna była śmiertelność wśród dzieci poniżej pierwszego roku życia. Wiek 60 lat przekraczało zaledwie 3,3% osób. Szczegółowe dane zawiera tabela.

ZGONY W POSZCZEGÓLNYCH GRUPACH WIEKU W LATACH 1881 -1892 (w proc.)

do 1 roku życia

1-4

5-9

10-19

20-39

40-59

60-79

powyżej 80

38,5

35,5

4,1

2,9

5,4

10,3

2,5

0,8

 

Zapowiedzi z lat 1896 -1914 dowodzą, że kobiety wstępowały w związki małżeńskie znacznie wcześniej niż mężczyźni: średnia wieku panny młodej wynosiła 24,9 lat, pana młodego 27,4 lat. Aż 39% stanowiły małżeństwa mieszane, głównie z luteranami i katolikami, rzadziej z baptystami.

Poziom oświaty wśród ludności reformowanej był w latach 80. XIX w. nieco wyższy niż wśród katolików, jednakże umiejętność pisania (być może ograniczającą się często do podpisania się) posiadało zaledwie 38% osób.

W początkach XX w. część żyrardowskich ewangelików, zarówno luteranów, jak i reformowanych, emigrowała w poszukiwaniu pracy do Rosji lub do Ameryki Północnej. Znacznie większy odpływ ewangelików nastąpił w latach I wojny światowej. Wiązał się on z przebiegiem działań wojennych. W sierpniu 1914 r. część mężczyzn została powołana do służby w armii rosyjskiej. W początkach 1915 r. większość robotników fabrycznych i inteligencji została wywieziona w głąb Rosji. Dotknęło to szczególnie luteranów, uważanych – ze względu na niemieckie pochodzenie – za społeczność wrogą władzom rosyjskim. Ustępujące wojska carskie zniszczyły latem 1915 r. zakłady włókiennicze, toteż po zajęciu Żyrardowa przez Niemców bezrobotni tkacze zaczęli wyjeżdżać z osady w poszukiwaniu pracy.

Powyższych strat nie zrekompensowało nadanie Żyrardowowi praw miejskich w 1916 r. Choć część uchodźców powróciła po zakończeniu wojny, w 1921 r. miasto liczyło zaledwie 21 336 mieszkańców (w 1914 r. – ok. 32 tysięcy). Około 1925 r. do tutejszego zboru ewangelicko-reformowanego należało 45 rodzin, liczących w sumie 175 osób. Liczba luteranów w mieście wynosiła ok. 1600. W 1931 r. w Żyrardowie mieszkało 25 115 osób, w tym 1367 luteranów i 188 reformowanych.

Pozycja społeczna żyrardowskich reformowanych była w okresie międzywojennym nieco wyższa niż przed 1914 r. Co prawda w latach 20. nadal przeważali wśród nich robotnicy fabryczni, pojawiła się jednak liczna grupa urzędników zatrudnionych w urzędach państwowych lub biurach fabrycznych. Podniosła się średnia wieku zawierania małżeństw: kobiet do 29,2 lat, mężczyzn do 31,8 lat. O ile w latach 1869-1914 26% nowożeńców stanowiły osoby w wieku 17-19 lat, teraz przypadki takie należały do rzadkości. Odsetek małżeństw mieszanych wzrósł w latach 1915-1925 do 45.

Życie zboru toczyło się podobnie jak dawniej. Funkcję kantora sprawował od 1 925 r. syn Pawła Kamińskiego, Karol (zm. w 1939 r.), kierujący także chórem zborowym. Raz w miesiącu nabożeństwo odprawiał przyjeżdżający z Warszawy administrator, ks. Stefan K. Skierski, lub – w jego zastępstwie – księża: Jerzy Jeleń, J. Pospiszył, Władysław A. Semadeni. Od drugiej połowy lat 30. wszystkie nabożeństwa, zarówno odprawiane przez kantora, jak i przez księży, odbywały się w języku polskim.

Dla katolickich mieszkańców Żyrardowa wyznanie ewangelicko-augsburskie było równoznaczne z niemieckością. Natomiast reformowanych określano mianem Czechów, a ich kaplicę nazywano „czeskim kościołem”. Opinie te nie odzwierciedlały już ówczesnego stanu rzeczy, lecz powielały pewien uogólniony sąd, mający źródło w przeszłości.

Stosunki między przedstawicielami różnych wyznań często dalekie były od wzajemnego zrozumienia. Najwybitniejszy członek żyrardowskiego zboru, Paweł Hulka-Laskowski (ur. 1881 r.), tak pisał o swym dzieciństwie:
W pewnej chwili któryś tam chłopiec jął recytować wierszyki:
Niemcze, szwabie, kartoflarzu.
Gonisz dziwki po cmentarzu,
Pana Boga nie znasz.
Kopytem się żegnasz.
Ktoś doda! komentarz: „Jesteś luter i szwab, i bawić się z tobą nie będziemy”. Smutek tym większy, ze niezrozumiały. Za co? Co złego wam zrobiłem? Chłopcy zapominali czasem, że postanowili nie bawić się z „Niemcem” i „Szwabem”, ale nigdy na długo. Dużo było tych sposobności, przy których przypominano i wypominano, że się nie jest katolikiem, że się „zdradziło Pana Jezusa”...

Zdarzało się, że katolicy określali reformowanych mianem „niedowiarków”. Ich zdaniem fakt, że w kaplicy i w domach nie mieli wizerunków świętych, a często także krzyża, dowodził, że nie są chrześcijanami. O ile reformowani przy różnych okazjach uczestniczyli w nabożeństwach w kościele luterańskim lub baptystycznym, o tyle katolicy na ogół nie zdobywali się na taki krok.

Po wybuchu II wojny światowej, we wrześniu 1939 r. kilkunastu młodych ewangelików reformowanych z Żyrardowa zostało powołanych do Wojska Polskiego. Jeden z nich, Edward Swoboda, poległ 13 września pod Czerskiem. W okresie okupacji życie zboru toczyło się bez większych utrudnień ze strony władz niemieckich. Funkcję kantora pełnił Jan Jelinek, prezesem kolegium był Leopold Kamiński. Z zachowanej listy członków zboru wynika, że 89,5% uważało się za Polaków, reszta (tj. 10,5%) podała narodowość niemiecką. Nabożeństwa odbywały się w języku polskim.

We wrześniu 1944 r. w powstaniu warszawskim zginął członek zboru Jan Andersz, żołnierz Armii Krajowej. W tym samym czasie w Żyrardowie znalazła schronienie część uchodźców z Warszawy, m.in. członkowie Konsystorza i warszawskiego kolegium kościelnego.

Po zakończeniu wojny, w 1945 r., część reformowanych opuściła Żyrardów. Udali się do innych miast w poszukiwaniu lepszych warunków pracy i życia. Nie bez znaczenia była ogólna niechęć katolickiej większości żyrardowian do ludności ewangelickiej, wynikająca z proniemieckiej postawy znacznej części luteranów.

W zborze pozostało zaledwie około 80 osób. Na czele nowo wybranego 6-osobowego kolegium stanął Jan Krotochwil, funkcję skarbnika pełnił Zygmunt Zajdel. Brakowało natomiast kantora, a warszawscy księża nie byli w stanie zapewnić zborowi posług religijnych częściej niż kilka razy w roku. W tej sytuacji Konsystorz zawarł porozumienie z Kościołem metodystycznym, na podstawie którego raz na dwa tygodnie nabożeństwo odprawiał duchowny metodystyczny.

Od 1949 r. do 1971 r. administratorem zboru był ksiądz Władysław Paschalis. Po śmierci Jana Krotochwila, w 1963 r. wybrano nowe, 5-osobowe kolegium, na czele którego stanął Zygmunt Zajdel (pełniący tę funkcję do dziś). Nabożeństwa odbywały się co dwa tygodnie.
Okres powojenny charakteryzuje się nieustannym zmniejszaniem się liczby zborowników, co wynika z różnych przyczyn. I tak, na przykład, część ludzi młodych odeszła od Kościoła, zaś kilka osób, jak pisze Zygmunt Zajdel, chcąc sobie poprawić byt materialny, zapisało się do partii (tj. do PZPR). W zborze pozostali przede wszystkim ludzie starsi, których liczba z roku na rok malała. W 1959 r. w Żyrardowie mieszkało 47 reformowanych, w 1974 r. – w setną rocznicę istnienia zboru – doliczono się zaledwie 29 osób.

W końcu lat 70. nawiązano współpracę ze Zjednoczonym Kościołem Ewangelicznym, udostępniając jego członkom kaplicę na nabożeństwa. Trwało to przez kilka lat, do momentu, gdy członkowie Kościoła ewangelicznego samowolnie przystąpili do przebudowy kaplicy, tj. do budowy baptysterium (zniszczeniu uległa wówczas część archiwum zborowego).

Znaczne ożywienie nastąpiło w żyrardowskim zborze w latach 1986 -1989, gdy opiekował się nim student teologii Lech Tranda. Nawiązano wówczas kontakty z luteranami i katolikami, odbyło się kilka imprez ekumenicznych.

Ilu reformowanych żyje obecnie w Żyrardowie – nie udało mi się ustalić. Ze źródeł urzędowych wiadomo jedynie, że w 1985 r. w województwie skierniewickim było 50 reformowanych. Dla porównania dodam, że w tym samym roku zanotowano 10 baptystów i 91 luteranów. Rzecz jasna z liczb tych (nie całkiem wiarygodnych) tylko część przypada na Żyrardów.


ŹRÓDŁA
Archiwum Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Warszawie:
Akta zejścia filiału ewangelicko-reformowanego w Żyrardowie 1880 -1891.
Akta zejścia i zapowiedzi filiału ewangelicko-reformowanego w Żyrardowie 1891 -1925. Lista imienna zboru polskiej parafii reformowanej w Żyrardowie (1939-1945).
Z. Zajdel: Kronika zboru ewangelicko-reformowanego założonego w 1874 roku w Żyrardowie.
A. Góralski: Cudzoziemcy w Żyrardowie na przełomie XIX i XX w., Żyrardów 1980.
P. Hulka-Laskowski: Pięć wieków herezji, Warszawa 1960.
J. Kozłowski, J. Langner, T. Zagajewski: Atlas wyznań w Polsce, Kraków 1989.Wiadomości z Kościoła i o Kościele, „Jednota” 1926, nr 3.
Żyrardów 1829-1945, praca zbiór, pod red. I. Pietrzak-Pawłowskiej, Warszawa 1980. Relacje ustne Matyldy Kamińskiej z Warszawy i Zygmunta Zajdla z Żyrardowa.

 

1 Ten i następny cytat pochodzą z pisma Konsystorza Ewangelicko-Reformowanego w Warszawie, przypuszczalnie z lat 80. XIX w., cytowanego przez Zygmunta Zajdla w pracy Kronika zboru ewangelicko-reformowanego, założonego w 1874 roku w Żyrardowie.

2 Wiosną 1990 r. na cmentarzu ewangelickim w Wiskitkach odnalazłem fragment żeliwnej płyty nagrobnej, poświęconej pamięci żony Tomasza Garvie, Katarzyny. Z napisu w jeżykach angielskim i niemieckim wynika, że pochodziła ona z miejscowości Pennycuk (Penicuik) k. Edynburga w Szkocji.