Drukuj

NR 1/2020, s. 39–41

tłum. ks. Tomasz Pieczko

 

Poniżej proponuję kilka refleksji, bardzo luźnych, mających zachęcić do wejścia w głębię nauczania tego nurtu wiary, którego głosicielem i gorącym sługą był Jan Kalwin, człowiek, który sam o sobie zwykł mówić, że powołanie Boże postawiło go w miejscu i czasie, w sytuacjach, zdecydowanie poza odczuwanymi przez niego predyspozycjami i pragnieniami.

Chrystus jest królem

Chrystus troszczy się i broni swego Królestwa i tych, którzy w nim uczestniczą. Pierwszą rzeczą, którą Kalwin mówi o Chrystusie, jest ta, że jest On pełen mocy. Ale moc Jego jest szczególna – jest On mocny Słowem i Duchem Bożym. Moc i władza (prawdziwa moc i prawdziwa władza) są dla Kalwina na tym samym planie, co Słowo i Duch.

Jest rzeczą charakterystyczną, że w naszych czasach rozróżniamy w świecie duchowości te pojęcia w sposób następujący: moc – to coś nie zawsze dobrego (a często wątpliwego), władza – to coś „światowego”. A przecież Słowo i Duch, które są dobre, są pełne mocy!

Chrystus króluje przez Słowo i Ducha. Wszystko to, co myślimy mówiąc o „władzy” (politycznej lub innej) nie jest w istocie prawdziwą władzą. Prawdziwa władza, prawdziwa moc, prawdziwa dynamika, to Słowo, to Duch Święty, które są pełnią władzy. Jeszcze nie czas dyskutować tutaj o tym, czym jest w detalach Królestwo Chrystusa, a także o tym, co czyni Chrystusa Królem. Ale jest ważnym już teraz zrozumienie, że to On króluje. Króluje sam i nie potrzebuje nikogo innego obok siebie do pomocy.

Następnie Kalwin mówi o królestwie i o udziale w nim wiernych Chrystusa, tych, którzy są uwolnieni przez Chrystusa w ich sumieniach, w ich świadomości. „Wolność sumienia, świadomości” pochodzi z faktu, że tutaj obecny jest Chrystus. To wszystko. Wolność ta wynika z faktu, że...

 

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

* * * * *

ks. Tomasz Pieczko – proboszcz Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Zelowie

 

Czytaj też: