Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2019, s. 5

Z okazji Roku Karla Bartha przypominamy wybrane wypowiedzi tego szwajcarskiego teologa ewangelickiego.

 

Bóg żywy

Oto żywy Bóg: Bóg, który naprawdę jest Bogiem. Nie piąte koło u wozu, lecz koło, które wszystkie inne koła popycha. Nie święta relikwia umieszczona na stronie, lecz ktoś, kto wchodzi z mocą w sam środek wszelkiego życia. Nie ciemna siła w chmurach, wobec której człowiek może być tylko niewolnikiem lub której będzie unikać jak samowolny uczeń, co kryje się przed pedantycznym nauczycielem – ale wyraźna moc wolności, która jest ponad wszystkim i we wszystkim i która pragnie być czczona przede wszystkim przez ludzi. Nie idea, nie pogląd, lecz żywa moc, która jest w stanie pokonać siłę śmierci, tak przecież realna, jak siła prądu elektrycznego czy dynamitu. Nie dekoracja świata, lecz dźwignia, która sięga w głąb ziemi. Nie uczucie, którym człowiek się bawi, lecz rzeczywistość, którą traktuje poważnie, na której w każdej sytuacji stoi dwiema nogami, którą karmi się jak chlebem, w której chroni się jak w fortecy… to właśnie jest żywy Bóg. Czy ogarnia was zdumienie na myśl, że coś podobnego w ogóle jest możliwe? Jeśli tak, czeka was jeszcze dużo więcej zdumienia. Teraz tylko przeczuwamy Go – żywego Boga. Nie ma dziś mowy o poznaniu Go czy „posiadaniu”. Kiedy zaś próbujemy coś o Nim powiedzieć, ileż wydajemy z siebie niezdarnych westchnień, a nasza mowa jest jednym wielkim jąkaniem.

tłum. Krzysztof Dorosz

Karl Barth, „Seine Lebendigkeit”, w: „Augenblicke“, Zürich 2003, s. 21.