Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ImageNR 8 / 1989
Na fotografii: Robert Ziegler. Zdjęcie z roku 1910

Przygotowując dla "Jednoty" poniższy tekst zastanawiałem się, czy opisana tym razem firma pasuje aby do profilu miesięcznika religijnego, który mi swoich łamów użyczą Wszak rzecz dotyczy doskonale prosperującego magazynu z akcesoriami myśliwskimi, założonego i prowadzonego przez ewangelika Doszedłem jednak do wniosku, że skoro artykuł nie będzie ani reklamą broni myśliwskiej, ani zachętą do jej używania, ani propagowaniem przemocy, lecz jedynie opisem dziejów firmy niekonwencjonalnej, mającej duże osiągnięcia zarówno organizacyjne, jak i handlowe, nic nie stoi na przeszkodzie, aby mógł być wydrukowany w czasopiśmie ewangelickim.

Myślistwo było na ziemiach polskich rozpowszechnione od niepamiętnych czasów, ale nigdy nie rozwinął się tutaj przemysł rusznikarski, zwany często puszkarskim, jak na przykład w Anglii czy Belgii. Zanim przedstawię, bohatera tej opowieści i nakreślę dzieje założonej przez niego firmy, winien jestem Czytelnikom wyjaśnienie terminów "puszkarstwo" i "rusznikarstwo". W okresie, kiedy się one pojawiły, tzn. w piętnastym wieku, miały znaczenie odmienne Puszkarstwo oznaczało produkcję broni palnej, dział i granatów (stąd puszkarza utożsamiano z artylerzystą) w przeciwieństwie do rusznikarstwa, którego nazwa wywodzi się od rusznicy, czyli rodzaju mechanicznej kuszy. Później obu terminów zaczęto używać wymiennie i tak pozostało do dziś. Określa się nimi produkcję i naprawę broni palnej.

Około 1880 r. młody warszawski rusznikarz, Adolf Robert Ziegler (ur. 1853 r. w Warszawie), używający drugiego imienia, założył przy Rogatce Mokotowskiej (późn. pl. Unii Lubelskiej) niewielki warsztat puszkarski, który wkrótce się rozwinął i dał zatrudnienie ponad trzydziestu wysoko kwalifikowanym robotnikom. Świeżo założony zakład odwiedzany był chętnie przez rozmiłowanych w łowiectwie arystokratów, ziemian i usiłujących im dorównać przedstawicieli rodzącej się i bogacącej burżuazji.

Cztery lata później Robert Ziegler rozpoczął wznoszenie fabryki broni przy ul. Hożej 45 (nr hip. 1445), w miejscu, gdzie na początku naszego wieku miał powstać znany zakład brązowniczy braci Łopieńskich. Hale fabryczne tej wytwórni Ziegler wyposażył w najnowocześniejsze maszyny i urządzenia do produkcji broni palnej, gwintowania luf itp., sprowadzone z zagranicy. Funkcję dyrektora zarządzającego powierzył byłemu fabrykantowi broni, Jakubowi Ernstowi Stapfowi (1813-1898), człowiekowi o dużym doświadczeniu. Niewykluczone, że sam niegdyś odbywał u niego praktykę zawodową. Kapitał zakładowy nowej fabryki wynosił niebagatelną sumę 100 tys. rubli, zaś obroty roczne miały sięgać 120 tys. rubli.

Tadeusz Władysław Świątek

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl