Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ImageNa fotografii: Edmund Osterloff (1863-1938) - zesłaniec, pedagog a zarazem mistrz fotografii, zwany przez krytyków "Chełmońskim obiektywu". Na zdjęciu: "Autoportret", ok. 1930 r. Foto: arch. Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
NR 9-10 / 1989

Powszechnie znany fakt, że kultura polska posiada dla cudzoziemców moc zniewalającą, można poprzeć wieloma przykładami. Wielu emigrantów z Zachodu, Wschodu i Południa szybko się polonizowało i kolejne ich pokolenia przez całe wieki oddawały swój talent, wiedzę a nawet życie nowej ojczyźnie. Bardzo rzadko natomiast spotyka się w Polsce przybyszów z Północy. Wpłynęły na to warunki historyczne, ekonomiczne i językowe. Dlatego ewenementem jest ród Osterloffów, który od sześciu pokoleń zadomowił się u nas ku niewątpliwemu dobru i Szwecji, i Polski. Początkowo sądzono, że kolebką rodu Osterloffów była Uppsala1. Najprawdopodobniej pochodzili oni jednak z północnej Szwecji. Protoplastą polskiej linii był Jurgen Osterloff. W początku XIX w. jego syn, Karol August (1799-1866), przez Niemcy (albo przez Inflanty) przybył do Polski i osiedlił się w Guberni Kaliskiej. Zakupił też majątki w Żarkach (w dawnym pow. będzińskim) i w Grochowie koło Warszawy. Później w Grochowie wybudował dworek, w którym prawdopodobnie Stanisław Wyspiański umieścił akcję "Warszawianki".

Brak dokumentów utrudnia dokładne ustalenie jego życiorysu. Wydaje się, że jego pierwsze małżeństwo z Julią Otto było krótkie i bezpotomne. Ze związku z drugą żoną (z domu Wiese) przypuszczalnie przyszła na świat córka Jadwiga (1817?-1896). Następne dane są już bardziej ścisłe, Z małżeństwa z Karoliną Mietke urodziło się troje dzieci - Fryderyk Krystian, Wilhelm oraz Emilia2.

Najstarszy syn Karola, Fryderyk Krystian Osterloff (1822-1888), urodzony w Swieciu, ukończył Instytut Gospodarstwa Wiejskiego na Marymoncie, a następnie studiował w Dorpacie. Zetknąwszy się z wybitnym przyrodnikiem Wojciechem Jastrzębskim zainteresował się botaniką, a później zoologią. Z kolei znany badacz i entomolog Antoni Waga ukierunkował te zainteresowania. Pod jego wpływem Fryderyk Krystian poświęcił się usystematyzowaniu polskich chrząszczy i owadów. Wkrótce wśród uczonych Warszawskiego Gabinetu Zoologicznego zdobył sobie pozycję jednego z lepszych entomologów polskich. Zyskał też grono przyjaciół, do których zaliczali się m. in. uczeni tej miary, co Benedykt Dybowski, badacz fauny syberyjskiej, czy wybitny zoolog Antoni Wałecki, który za działalność patriotyczną w Stowarzyszeniu Ludu Polskiego spędził z ukazu carskiego 19 lat na Sybirze. O autorytecie Fryderyka Krystiana Osterloffa wśród okolicznych ziemian może świadczyć jego wybór na stanowisko sędziego pokoju, którą to godność pełnił także po sprzedaniu Grochowa. Fakt ten dowodzi nie tylko tego, że Fryderyk Krystian był bezstronnym i sprawiedliwym sędzią, ale też tego, że przybysze z Północy zostali zaakceptowani przez polskie społeczeństwo.

Rudolf Dominik

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl