Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2013, ss. 12-15

Katechizm HeidelberskiW tym roku mija 450 lat od ogłoszenia Katechizmu Heidelberskiego – jednej z najważniejszych ksiąg wyznaniowych Kościołów ewangelicko-reformowanych. Tekst rodził się w gorącym czasie sporów teologicznych nie tylko z papiestwem, ale również z drugim nurtem reformacji – luteranizmem.

Spotkałem zwolenników tezy – ahistorycznej – że jeśli o procesie reformacyjnych zmian w Kościele pomiędzy wystąpieniem Marcina Lutra przeciwko sprzedaży odpustów 31 października 1517 r. a datą śmierci Jana Kalwina lub datą opublikowania Formuły Zgody mówić publicystycznie, to jakby „z definicji” wszystkie te starania o odnowę i naprawę na terenie Cesarstwa Niemieckiego będą miały zabarwienie konfesyjnego luteranizmu. Pomijanie w publikacjach popularyzatorskich wątku różnic wyznaniowych tak w okresie reformacji, jak i po unii pruskiej 1817 r., nie służy, moim zdaniem, ani ekumenizmowi, ani braterskim stosunkom między – pojednanymi w swej różnorodności dzięki Konkordii leuenberskiej 1973 r. – ewangelickimi rodzinami konfesyjnymi. Wiedza o tym „jak było i jak jest” będzie podstawą zdrowej współpracy na rzecz wspólnego ewangelickiego świadectwa wiary w naszym kraju. Przypominanie historii nie jest powrotem do „okopów” XVI-wiecznych sporów i nawet anatem. Jest pełnym pokory przyznaniem, że nie w abstrakcji, ale właśnie nad „tym wszystkim” ogłosiliśmy wspólnotę Stołu Pańskiego i kazalnicy.

Główny autor katechizmu

Historycy zgadzają się, że autorstwo dokumentu można przypisać kilku osobom, wśród których wymienia się najczęściej Kacpra Olewiana. Tak naprawdę plan pracy, rozkład materiału, system organizacji, duch przenikający dzieło, zamysł dotyczący używania pierwszej osoby liczby pojedynczej, co tworzy genialną atmosferę osobistej refleksji podczas lektury, pochodzą od doktora teologii Zachariasza Ursyna (1534-1583). To on mówi do nas, gdy oddamy się lekturze Katechizmu Heidelberskiego.

Zachariasz Ursyn pochodził z Wrocławia. Teologię studiował w Wittenberdze pod kierunkiem Filipa Melanchtona przez siedem lat z roczną przerwą. Zdobył także uznanie jako autor poezji pisanej po łacinie i grecku. Melanchton utrzymywał z nim kontakty aż do swej śmierci i wysoko cenił zalety moralnej prawości, ducha i umysłu. Postępy w nauce były tak znaczące, że Senat Wrocławia sfinansował podróż studyjną Ursyna w latach 1557-58, kiedy dla dopełnienia swych studiów odwiedził Wormację, Heidelberg, Strassburg, Bazyleę, Lozannę i Genewę. Wszędzie starał się odwiedzać ośrodki naukowe i rozmawiać z pracującymi tam reformatorami Kościoła. Ze Szwajcarii przez Lyon dotarł do Paryża, gdzie poprawił swoją znajomość języka francuskiego i hebrajskiego. W Szwajcarii ponownie spędził kilka miesięcy u Bullingera w Zurychu. We wrześniu 1558 r. został powołany na zwierzchnika Gimnazjum Elżbietańskiego we Wrocławiu.

Po podjęciu pracy stosunkowo szybko jego przyjaźń z Melanchtonem, uważanym przez Joachima Westphala za „kryptokalwinistę”, wzbudziła podejrzenia miejscowych duchownych w kwestii jego poglądów na temat obecności Chrystusa w Wieczerzy Pańskiej. W swej obronie Ursyn opublikował mały traktat – pierwszy w jego karierze teologa – ale zaprezentowana doktryna Eucharystii według Melanchtona nie wystarczyła do uspokojenia nastrojów. Ataki jeszcze bardziej się wzmogły. Ursyn postanowił, że...

 

Pełny tekst artykułu po zalogowaniu w serwisie.

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl