Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ImageNa fotografii: Filip Melanchton sportretowany przez Albrechta Dürera w 1526 r.
NR 2 / 1997

Filip Schwarzerd1 (nazwisko to jego wuj Johannes Reuchlin zgrecyzował na Melanchton, a on sam podpisywał się nim od 31 roku życia) urodził się 16 lutego 1497 r. jako syn płatnerza w Bretten, małym, choć kulturowo ożywionym mieście południowych Niemiec. Po wczesnej śmierci ojca zapisano go do łacińskiej szkoły w Pforzheim, a w wieku 12 lat na uniwersytet w Heidelbergu, gdzie oprócz nauk humanistycznych wykazywał spore zainteresowania teologią. Mając lat 15 zdobył w Tybindze stopień magistra. Kiedy młody uniwersytet w Wittenberdze szukał grecysty, wuj Reuchlin wystarał mu się o tę posadę. W 21 roku życia (1518) Melanchton, podziwiany przez Erazma z Rotterdamu znawca starożytnych języków hebrajskiego i greckiego, został profesorem rozkwitającego dzięki głośnemu już Marcinowi Lutrowi uniwersytetu. Dla wielkiego reformatora z Wittenbergi stał się zapewne najcenniejszą intelektualną zdobyczą, jaką ten przez całe swe życie będzie mógł się szczycić. Przyczyniła się do tego zarówno uduchowiona i systematyzująca umysłowość młodego filologa, zdobywającego już szlify teologa, jak i okoliczność, że jako uznana osobistość świata humanistycznego miał za sobą znakomitą cześć humanistów, których nienawiść do Rzymu wykorzystał swym przyznaniem się do nauki Lutra o sola fide (usprawiedliwienie przez samą wiarę, bez uczynków), a którą właściwie dopiero on, prawe ramię doktora Marcina, szeroko rozpropagował.

Od razu ujrzał swoje życiowe powołanie u boku Lutra i nie myślał już o powrocie do południowych Niemiec, dokąd ściągnąć go pragnął wuj Reuchlin, aby uratować krewniaka przed kacerstwem: Muszę spoglądać tam, dokąd wola mnie Chrystus, a nie tam, dokąd ciągnie mnie moje pragnienie. Według pewnego pięknego sformułowania stał się Melanchton spokojnym mistrzem w warsztacie Lutra.

Tak pokrótce przedstawia się pierwsza faza życiorysu słynnego później Melanchtona. Kto wie, czy w historii zapisałby się niezależnie od Reformacji, w której obok Lutra odegrał tak znaczącą rolę. Był drugim przy Lutrze reformatorem i drugim zawsze pozostał; stał jednak w cieniu męża większego a mocarnego w czynie. Dalszy ciąg życiorysu Melanchtona pisać trzeba zatem już w kontekstach zrywu Reformacji.

Ks. Alfons Skowronek

Drugi po Lutrze - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl