Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 4/2018, ss. 21–23

Ulryk Zwingli - portret autorstwa Hansa Aspera (fot. Winterthur Kunstmuseum)W 2019 r. mija 500 lat od momentu, gdy Ulryk Zwingli przybył do Zurychu i rozpoczął w 1519 r. w Grossmünster głosić kazania. Okres tej działalności kaznodziejskiej to czas kluczowych zmian w jego myśleniu. To wtedy kształtowała się koncepcja teologiczna czyniąca zeń reformatora, który zaproponował oryginalną wersję myślenia reformacyjnego.

Zwingli przybył do Zurychu jako znany humanista wywodzący się z prestiżowego kręgu Erazma z Rotterdamu, a także wróg Francji i przeciwnik udziału Szwajcarów jako najemników w wojnach, które w tamtym czasie toczone były głównie na Półwyspie Apenińskim. Miał już za sobą okres studiów w Wiedniu i Bazylei, w czasie których zapoznał się z dziedzictwem tzw. via antiqua teologii średniowiecznej w wydaniu przede wszystkim Dunsa Szkota, a także nowymi, humanistycznymi prądami. Od święceń kapłańskich przyjętych w 1506 r. rozwijała się jego kariera kościelna, najpierw na probostwie w Glarus, a potem od 1516 r. w centrum pielgrzymkowym w klasztorze w Einsiedeln.

Przybycie 35-latka do Zurychu zaznaczyło się już na wstępie zmianą utartej praktyki kaznodziejskiej. Odszedł on od kazań na wyznaczone niedzielne perykopy na rzecz wykładu w formie tzw. lectio continua, a więc wykładu ksiąg biblijnych rozdział po rozdziale. Rozpoczął od Ewangelii Mateusza i kontynuował Dziejami Apostolskimi i listami nowotestamentowymi. Teksty tych kazań się nie zachowały. Z późniejszych wspomnień samego Zwingliego, a także przekazów jego przeciwników wiemy, że wśród ich tematów znalazła się m.in. krytyka kazań odpustowych franciszkanina Bernardino Samsona, podważanie na podstawie Pisma Świętego praktyki wstawiennictwa świętych czy też czyśćca, a także wezwania, by dziesięciny faktycznie służyły potrzebom Kościoła. Ten ostatni postulat zwracał się przeciw praktyce wydzierżawiania prawa do ich pobierania instytucjom i osobom świeckim.

Okres działalności kaznodziejskiej Zwingliego po przybyciu do Zurychu to czas kluczowych zmian w jego myśleniu. To wtedy kształtowała się koncepcja teologiczna, która uczyniła zeń reformatora, który zaproponował oryginalną wersję myślenia reformacyjnego. Brak zapisu kazań z zuryskiego Grossmünster nie pozwala nam odpowiedzieć na pytanie, jak proces ten przebiegał w szczegółach. Zaś zachowana pieśń, napisana w związku z zachorowaniem przez Zwingliego na dżumę, datowana (z pewnymi wątpliwościami) na 1519 r., dostarcza zbyt mało materiału, by precyzyjnie opisać proces przemiany, jaka zaszła w jego myśleniu.

Stąd na przykład kontrowersje wokół pytania, na ile reformacyjne myślenie Zwingliego inspirowane było Marcinem Lutrem. Wiemy, na podstawie zachowanych listów Zwingliego, że interesował się działalnością wittenberczyka przynajmniej od dysputy lipskiej z 1519 r. Niezależnie od tego, jakim impulsem dla rozwoju Zwingliego był niemiecki reformator, należy stwierdzić, że Szwajcar stworzył oryginalny system teologiczny. Trzeba także pamiętać, że w teologii Zwingliego zasadnicze znaczenie miały jej korzenie w myśleniu Dunsa Szkota, które były obce Lutrowi. To one prowadziły przyszłego zuryskiego reformatora do myślenia w kategoriach ściśle teocentrycznych, wywodzących się z charakterystycznego dla tradycji Szkota przeciwstawienia Stwórcy i stworzenia.

Jak wiadomo, reformacyjne działania Zwingliego w Zurychu zostały sprowokowane przez jego przyjaciół, którzy w poście w 1522 r. demonstracyjnie spożyli w czasie spotkania w domu drukarza Christopha Froschauera kiełbaski. Zwingli, choć brał udział w spotkaniu, nie złamał postu. Przerwał jednak swój cykl kazań w Grossmünster, by bronić przyjaciół odwołując się do chrześcijańskiej wolności. Wygłoszone kazanie stało się podstawą dla pierwszego z pism Zwingliego uznawanych za jego reformacyjny głos: „Von Erkiesen und Freiheit der Speisen” („O wolności i wyborze [w spożywaniu] potraw”).

W powstałej kontrowersji swoją szansę na zyskanie decydującego głosu w sprawach kościelnych dostrzegła zuryska rada miejska. Jej pierwsze rozstrzygnięcia nakazywały zachowanie postu, ale jednocześnie zobowiązywały biskupa Konstancji, któremu podlegał Zurych, by uzasadnił je na podstawie Pisma Świętego. Jeszcze w 1522 r. Zwingli stanął przed radą miejską w dyskusji z Konradem Hoffmannem, kanonikiem z Grossmünster, który zwalczał jego reformatorskie zapędy. Bezpośrednią przyczyną konfrontacji było zakłócenie przez Zwingliego kazania wędrownego kaznodziei franciszkańskiego Franza Lamberta. Ponownie rada miejska zastrzegła sobie prawo decydowania o sprawach religijnych, nakazując wszystkim zainteresowanym głosić kazania zgodne z Ewangelią.

W kontekście takiej polityki rady miejskiej należy także odczytywać tzw. pierwszą dysputę zuryską ze stycznia 1523 r. Zwingli liczył, że dysputa wzorowana na praktyce akademickiej odbędzie się pod jego przewodnictwem. Do tego nie dopuściła jednak rada i to ona stała się rozsądzającym między Zwinglim a przewodzącym partii wiernej Rzymowi – Johannesem Fabrim. Reprezentował on biskupa Konstancji i starał się unieważnić dysputę podważając prawo rady miejskiej do rozstrzygania w kwestiach religijnych, które powinny być pozostawione do rozstrzygnięcia soborowi. Ta taktyka przyniosła mu klęskę. Rada uznała, że Zwingliemu nikt nie udowodnił herezji i może dalej być kaznodzieją w Zurychu.

Mimo swojego sukcesu Zwingli musiał być rozczarowany. Bowiem w czasie dysputy nie zajęto się przygotowanymi przez niego 67 artykułami – słynnymi Schlußreden. Obok jednoznacznie chrystocentrycznego nauczania o zbawieniu zawarł w nim całą listę krytykowanych nadużyć. Wśród nich znalazły się: władza papieża, msza, wzywanie świętych, nakazy postne, święta, pielgrzymi, ubiór duchownych, celibat itd. Najbardziej znamienna dla teologicznego myślenia Zwingliego była jednak zawarta w 67 artykułach wstępna uwaga: „Ja, Ulryk Zwingli, wyznaję, że przedstawione niżej artykuły i poglądy głosiłem w prześwietnym mieście Zurychu, na podstawie Pisma świętego, zwanego theopneustos, tj. przez Boga natchnione, i jestem gotów zgodnie z Pismem świętym bronić tych artykułów; a jeśli go nie zrozumiałem właściwie, przyjmę odpowiednie uwagi, ale tylko takie, które dają się z Pisma wyprowadzić”. Oddaje ona zasadnicze przekonanie Zwingliego, że do różniącego się od stworzenia Stwórcy można dotrzeć jedynie za pośrednictwem Pisma Świętego. Z czasem Zwingli będzie dążył nie tylko do tego, by Pismo było wykładane (w ramach stworzonej tzw. Prophezei), ale także do tego, by regulowało ono takie aspekty życia Kościoła jak liturgia, z której usunął to wszystko, co nie miało uzasadnienia w Piśmie.

Wygrana w I dyspucie zuryskiej nie pociągnęła za sobą reformacyjnych zmian w mieście. Impulsem do nich była dopiero II dysputa zuryska z października 1523 r. Dyskutowano w jej trakcie nad zniesieniem mszy i usunięciem obrazów z Kościołów. To wydarzenie miało już wymiar ogólnoszwajcarski. Dysputy stały się podstawowym narzędziem wprowadzania reformacji w poszczególnych kantonach. Dobrym przykładem jest dysputa w Bernie w 1528 r., której tezy zawierały praktyczny program inspirowanej przez Zwingliego reformacji i choć wyszły spod piór Berchtolda Hallera i Franza Kolba, to były konsultowane z zuryskim reformatorem. Dwa lata wcześniej, także w czasie dysputy na sejmie związkowym w Baden, potwierdzony został podział Konfederacji szwajcarskiej na katony sprzyjające reformacji i wierne Rzymowi. Z obawy o swoje bezpieczeństwo Zwingli nie wziął w niej jednak udziału.

Akty obrazoburstwa związane z II dysputą zuryską (nie tylko w samym mieście) skłoniły radę miejską do powściągliwości we wprowadzaniu w życie ustalonych w trakcie dysputy zmian (mszę zniesiono dopiero w lipcu 1524, a mszę w Wielkim Tygodniu w 1525 r.). To spowodowało, że co radykalniejsi zwolennicy Zwingliego (na czele z Konradem Grebelem) zdystansowali się do niego. Zaproponowali oni inny model rozumienia Kościoła, który dystansował się od władzy świeckiej i był Kościołem wyboru. Symbolem ich przekonań stał się chrzest na wyznanie wiary osób świadomych. Przez ich przeciwników uważany był za ponowny chrzest, więc zyskali oni miano nowochrzczeńców (anabaptystów). Spór z anabaptystami, w którym Zwingli pozostał wierny linii rady miejskiej, zarówno co do chrztu, jak i innych postulowanych przez anabaptystów zmian społecznych (np. zniesienia dziesięcin), stał się pierwszą z wewnątrzreformacyjnych kontrowersji, w której brał udział.

Drugim znaczącym sporem był ten, który wybuchł w drugiej połowie lat 20. Jego przeciwnikiem był w nim Marcin Luter, a zasadniczym tematem było rozumienie Wieczerzy Pańskiej. Pozostającym wiernym wywiedzionej z J 6,64 zasadzie, że to co cielesne nie może pomóc w zbawieniu, które jest sprawą duchową, Zwingli optował za pojmowaniem sakramentu tylko jako znaku rozpoznawczego chrześcijan, a nie środka przekazującego łaskę. Zgodnie z tym, idąc tropem niderlandzkiego humanisty Corneliusa Hoena, rozumiał słowo „jest” ze słów ustanowienia Wieczerzy Pańskiej (… to jest ciało moje…to jest krew moja…) jako „oznacza”. Po ostrej i intensywnej wymianie pism obaj adwersarze spotkali się w Marburgu w 1529 r., gdzie doszło do ostatecznego rozłamu między nimi. To sprzyjało politycznej izolacji zuryskiego ośrodka reformacji. Zwingli, który zginął w bitwie pod Kappel w 1531 r., nie dożył jej przełamania.

* * * * *

Jerzy Sojka – doktor habilitowany teologii ewangelickiej, adiunkt w Katedrze Teologii Systematycznej w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie

 

Na zdjęciu: portret Ulryka Zwingliego autorstwa Hansa Aspera (fot. Winterthur Kunstmuseum)