Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 2/2022, s. 15

ROZWAŻANIE BIBLIJNE

Słuchaj, Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie! Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej.

Pwt 6,4 (przekład Biblii warszawskiej)

Mało jest w Biblii tekstów bardziej znanych niż ten wers – powtórzony w Nowym Testamencie jako jedno z dwu największych przykazań (albo część jednego podwójnego przykazania), stanowi jedną z tych podstaw, na których budujemy chrześcijańskie rozumienie naszych powinności i tego, w jaki sposób mamy o Bogu myśleć. Te dwa aspekty, dwie strony naszej wiary łączą się w tych dwu wersach i – co niby oczywiste, ale zawsze warto to powtórzyć – stanowią nierozerwalną całość. Tak samo, jak później pytanie o prawdziwą wiarę Katechizmu Heidelberskiego rozumie ją jako rozumowe poznanie i jednocześnie zaufanie (a zaufanie jest raczej elementem praktyki, niż czystej teorii), tak samo początek Szema Israel, jak się zwykle ten fragment krótko określa od jego pierwszych wyrazów, mówi zarówno o tym, co o Bogu możemy powiedzieć, jak i o tym, czego Bóg oczekuje od nas w naszym działaniu, praktycznym przeżywaniu naszej wiary.

Przede wszystkim jedynie Pan jest prawdziwie Bogiem. Nie jest to dla nas zaskoczeniem? Bardzo dobrze. Ale ma to daleko idące konsekwencje. Bo wypływa z tego nie tylko wniosek, że Pan jest w jakimś abstrakcyjnym sensie Bogiem, jest obdarzony jakąś szczególną naturą, ale że jest naszym Bogiem, Bogiem który wchodzi z nami w relację. Ale to też nie wszystko, bo oprócz tego jedynie on jest naszym Bogiem, jedynie on może zajmować w naszym życiu to miejsce. Wszystko inne, jeśli zaczyna wciskać się na należne mu miejsce jest tylko bałwochwalstwem – i nie ma znaczenia, co to będzie, czy nasze czysto materialne pragnienia i potrzeby, czy najwyższe nawet, a w każdym razie najbardziej celebrowane w naszej kulturze wartości, czy będziemy mówić o miłości, czy o kraju, czy o czymkolwiek innym. Pan jest naszym Bogiem, Pan jedynie – i tylko jemu należy się to najważniejsze miejsce w naszym życiu. Pół żartem, pół serio, nasze duchowe życie jest trochę jak telefon z jednym wejściem na kartę SIM – na drugą po prostu nie ma miejsca i należy podjąć możliwie mądrą decyzję, jaka ma się w nim znaleźć. A jeśli byśmy chcieli tę analogię jeszcze rozwinąć, to w darze łaski dostajemy służbową kartę, która musi być stale dostępna.

ks. Michał Koktysz

 

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

*****

ks. Michał Koktysz – doktor teologii ewangelickiej, od marca 2022 r. duszpasterz parafii w Ludwigsau (Niemcy)