Drukuj

9 /1994

Dlaczego ja, Panie?
Dlaczego mam być Twoim narzędziem?
Dlaczego mam zdobywać Ci uczniów?
Dlaczego mam świadczyć o Tobie
własną postawą, przestrzegając Twoich zasad?
Przecież ja nie potrafię...
Masz lepszych ode mnie...
To za duży wysiłek...
Mam na głowie ważniejsze sprawy...
To mogłoby mnie kosztować zbyt wiele...
Lękam się konsekwencji...

Wiesz, Panie,
że tak właśnie
– no, może nie zawsze, ale bardzo często – odpowiadamy na
Twoje wezwanie, bo zeszliśmy daleko z Twoich dróg.
A mimo to pozostało w nas
pragnienie Dobra, Piękna i Miłości,
i tęsknota za Twoim Królestwem.
Więc gorąco Cię prosimy, abyś przymusił nas
do krytycznego spoglądania
na samych siebie
i do przemyślenia,
co w życiu jest naprawdę ważne.
Udzielaj nam Twego Ducha,
który wzbudza wiarę i miłość,
obdarza radością z posłuszeństwa,
daje silę do działania
i pewność, że Ty nas nigdy nie opuścisz.
Nie chcemy już, Panie, wykręcać się dłużej
od Twego powołania,
lecz odpowiedzialnie i wiarygodnie
świadczyć o Tobie
i z Twoją pomocą sprostać temu zadaniu. Amen.