Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NR 4/2021, s. 14–17

Pawel Hulka-Laskowski w swoim mieszkaniu w Zyrardowie (fot. Muzeum Mazowsza Zachodniego w Zyrardowie)Afirmacja miłości transformującej świat w miejsce bez niesprawiedliwości społecznej i nienawiści pojawia się niczym motyw przewodni w Hulkowych wykładach dla robotników, będąc świadectwem osadzenia pisarza w ewangelickiej teologii liberalnej, połączonej z religijnym socjalizmem. W tym duchu pragnął on wychować swoich proletariackich słuchaczy.

Jednym z czynników, które doprowadziły do pozyskania przez obóz szesnastowiecznej reformacji licznych zwolenników oraz do szybkiego rozprzestrzeniania się teologii ewangelickiej w wielu krajach europejskich, był nacisk położony przez Kościoły protestanckie na wysoki poziom edukacji ich wyznawców. Od duchownych ewangelickich wymagano wyższego wykształcenia i posiadania szerokiej wiedzy teologicznej, filologicznej i filozoficznej.

Podobne postulaty formułowano pod adresem starszych zboru i patronów gmin ewangelickich. Wszędzie tam, gdzie zwyciężała reformacja, powstawały szkoły i uniwersytety protestanckie, które były nie tylko ośrodkami edukacji i formowania młodych ludzi w duchu nauk reformacyjnych, ale także często miejscami ożywionej działalności naukowej. Również kolejne pokolenia ewangelików przypisywały wychowaniu i edukacji kluczową rolę w rozwoju społeczeństw protestanckich i wspólnot ewangelickich.

Znamienne, że gdy na początku XIX stulecia napłynęli do Zelowa potomkowie braci czeskich, zakładając w owej miejscowości zbór ewangelicko-reformowany, to najpierw powołali oni do życia szkołę (1807 r.), a dopiero w 1825 r. ukończyli budowę kościoła, w którym do dnia dzisiejszego odbywają się nabożeństwa reformowane[1]. Sytuacja ta pokazuje wyraźnie, jakie priorytety posiadali zelowscy ewangelicy.

Warto pamiętać, że to spośród nich wywodzili się dziadkowie Pawła Hulki-Laskowskiego, którzy w latach 60. XIX w. osiedlili się w Żyrardowie, podejmując pracę w tamtejszej fabryce lnu[2]. Co ciekawe, w robotniczym domu Hulków stały na półce (obok Biblii kralickiej i kancjonału) pisma wybitnego czeskiego teologa, filozofa i pedagoga Jana Amosa Komeńskiego[3]. Przodkowie Pawła Hulki byli więc ludźmi prostymi, ale jednocześnie inteligentnymi, niestroniącymi od ambitnych lektur i – jak przystało na ewangelików – pragnącymi rozwijać się umysłowo.

Niewykluczone, iż właśnie ewangelicki szacunek dla wiedzy i edukacji popchnął Hulkę już w bardzo młodym wieku w ramiona zainteresowań naukowych. Należy zauważyć w tym miejscu, że nastoletni Paweł z olbrzymim entuzjazmem i determinacją zdobywał wiadomości z różnych dziedzin nauki, a ponieważ jako dziecko ubogich żyrardowskich robotników nie miał pieniędzy na edukację w gimnazjum, samodzielnie przerobił program szkoły średniej, przeznaczając sporą część swojej skromnej robotniczej pensji[4] na zakup książek[5].

Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności o zdolnym samouku dowiedział się Karol Dittrich, właściciel Zakładów Żyrardowskich, który postanowił sfinansować Hulce studia w Heidelbergu, spełniając nieoczekiwanie jego najskrytsze marzenia. W ten sposób w latach 1903–1907 Paweł Hulka-Laskowski mógł zgłębiać na słynnym niemieckim uniwersytecie religioznawstwo, filozofię i teologię[6]. Zaproponowano mu tam zresztą zrobienie doktoratu i posadę wykładowcy, z czego jednak zrezygnował, gdyż pragnął powrócić do kraju, aby pracować dla dobra okupowanej Polski[7].

Nauczyciel ludu

Paweł Hulka-Laskowski nie traktował czasu spędzonego w Heidelbergu jako czegoś mu należnego, pamiętając nieustannie o żyrardowskich robotnikach, którzy nie mieli nawet często możliwości ukończenia szkoły średniej, nie mówiąc już o studiach. Nic też dziwnego, że po swoim powrocie do Polski (1908) Hulka zaczął poważnie myśleć o zaangażowaniu się w pracę oświatową na rzecz ludu. Jej początki nie były łatwe, ponieważ niektórzy spośród polskich oświatowców patrzyli na niego podejrzliwie. Postawa ta związana była z uprzedzeniami wyznaniowymi. W opublikowanej w „Wiadomościach Literackich” „Spowiedzi kalwina” żyrardowianin napisał, iż zgłosiwszy swój akces do tajnych instytucji oświatowych został „(…) rozmyślnie pominięty przez jakieś nie tyle może złe, ile ograniczone »kumy«. Nie katolik, więc nie Polak. Zabolało” – wyznał Hulka[8].

Laskowski nie był jednak człowiekiem, który łatwo by się poddawał i ulegał przeciwnościom. Ostatecznie dopiął swego, zakładając w Żyrardowie w roku 1915 „Klub Robotniczy”, realizujący program uniwersytetu robotniczego. Celem owej instytucji było nie tylko edukowanie proletariuszy, ale także wychowywanie ich na „(…) światłych polskich obywateli”[9]. Ewangelicki pisarz uważał, że...

 

Pełny tekst artykułu (po zalogowaniu w serwisie)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

* * * * *

Rafał Marcin Leszczyński – doktor habilitowany teologii historycznej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, pracownik naukowo-dydaktyczny Wydziału Teologicznego tej uczelni

Agnieszka Teresa Tys – doktorantka Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego

 

Na zdjęciu: Paweł Hulka-Laskowski w swoim mieszkaniu w Żyrardowie przy ul. Szkolnej, obecnie Narutowicza (fot. Muzeum Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie)

 

________________________

[1] J. Stejskał, „Bracia czescy w Zelowie, Łodzi i Żyrardowie”, w: R.M. Leszczyński (jr) (red.), „Paweł Hulka-Laskowski – pisarz, religioznawca, bibliofil i pedagog”, Łódź 2016, s. 54–55.

[2] Tamże, s. 69; J. Naziębło, „Paweł Hulka-Laskowski – wybitny żyrardowianin europejskiego formatu”, w: R.M. Leszczyński (jr) (red.), dz. cyt., s. 78.

[3] R. Leszczyński (sr), „Trudne życie”, w: R. Leszczyński (sr) (red.), „Paweł Hulka-Laskowski (1881–1946). Szkice do portretu”, Żyrardów 1995, s. 9.

[4] W jedenastym roku życia, czyli tuż po ukończeniu przyfabrycznej szkoły elementarnej, Paweł Hulka otrzymał pracę w Zakładach Żyrardowskich (P. Hulka-Laskowski, „Spowiedź kalwina”, „Wiadomości Literackie” 54 (1933), s. 1, kol 1). Jako inteligentny i oczytany młody człowiek nie musiał jednak pracować przy maszynie fabrycznej, gdyż dostał zatrudnienie w tzw. kantorze (K. Szkaradnik, „Paweł Hulka-Laskowski z żoną i córką”, w: K. Szkaradnik (red. nauk. i przedmowa), „Zmieszany zapach książek i jabłek. Wybór korespondencji Jana Wantuły z lat 1899–1953”, Ustroń-Katowice 2017, s. 173).

[5] R. Leszczyński (sr), „Trudne…”, dz. cyt., s. 5–7. O znaczeniu wiedzy i samokształcenia w życiu Hulki zob. R.M. Leszczyński (jr), „Całożyciowe uczenie się Pawła Hulki-Laskowskiego (1881–1946) – stymulatory i bariery”, w: E. Dubas, J. Stelmaszczyk (red.), „Biografia i badanie biografii”, t. 4: „Biografie i uczenie się”, Łódź 2015, s. 67–83.

[6] J. Naziębło, dz. cyt., s. 79; R. Leszczyński (sr), „Paweł Hulka-Laskowski wobec kultury czeskiej”, w: R. Leszczyński (sr) (red.), dz. cyt. s. 44; tenże, „Hulka-Laskowski Paweł”, w: „Polski Słownik Biograficzny”, t. 10, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962–1964.

[7] J. Broda, „Z listów Pawła Hulki-Laskowskiego do Cieszyniaków”, w: R. Leszczyński (sr) (red.), dz. cyt., s. 95.

[8] P. Hulka-Laskowski, „Spowiedź…”, dz. cyt., s. 1, kol 3.

[9] Tenże, „Mój Żyrardów. Z dziejów polskiego miasta i z życia pisarza”, Warszawa 1958, s. 201.