Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Nr 11/2001

WIARA NA CO DZIEŃ

„Deszcz za oknem mży, świat osnuła mgła, zda się – płyną łzy, zda się – niebo łka” (Artur Oppman).

Listopad. Miesiąc deszczu, mgły i smutku. Czas, w którym równie często jak opadają liście, ogarnia nas myśl o przemijaniu. Chciałoby się powtórzyć za St. Jachowiczem: „Bije zegar godziny, my wtedy mawiamy, jak też czas szybko mija, a to my mijamy”. Ktoś powiedział, że dzieciństwo kończy się w dniu, w którym zamiast poganiać, chcemy zatrzymać czas. Dorosłość zaś liczy się od dnia, w którym zaczynamy się śpieszyć, żeby ze wszystkim zdążyć. A starość od chwili, kiedy wiemy, że śpieszyć się już nie mamy do czego. Czas mija, czy się nam to podoba, czy nie. Wielu z nas żyje, wierząc, że pewnego dnia nastąpią lepsze czasy. Łudzimy się myślą, że nadrobimy zaległości, na moment zatrzymamy czas. Życie nie zaczyna się w przyszłości. Właśnie teraz jest czas naszego życia. Każda minuta jest cudem i już się nie powtórzy. Czas jest bezcennym darem. J.W. Goethe powiedział: „Nie ma wartości równej wartości czasu”. Dlaczego jest to tak ważne? Bo w podarowanym czasie mamy do wykonania zadanie, chcemy sensownie przeżyć życie, co psalmista ujmuje w prośbie: „Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy posiedli mądre serce” (Ps. 90,12).

Według psalmisty mądrość polega na zaufaniu w Boże prowadzenie. Równocześnie sam tytuł psalmu 90: Wieczny Bóg ostoją znikomego człowieka – uświadamia kruchość ludzkiego życia. Wieczny Bóg i słaby jak źdźbło trawy człowiek. Bóg, który był jest i będzie – i człowiek, którego “życie (...) trwa lat siedemdziesiąt, a gdy sił stanie; lat osiemdziesiąt; a to, co się ich chlubą wydaje, to tylko trud i znój” (Ps. 90,10). Psalmista odwołuje się do łaski Boga, aby przywrócił człowiekowi radość i szczęście. Czym jest szczęście? Ks. Dietrich Bonhoeffer w liście pisanym z więziennej celi do narzeczonej oznajmia: „Nie myśl, że jestem nieszczęśliwy. Co to właściwie znaczy szczęśliwy i nieszczęśliwy? Tak mało przecież zależy od okoliczności, a właściwie wszystko od tego, co zachodzi w człowieku”.

Prawdziwą siłą i mądrością każdego człowieka jest jego słabość, bo właśnie w niej zaczyna szukać pomocy i odnajduje ją w Chrystusie. Zaufanie w jego błogosławioną obecność jest fundamentem odszukania w sobie tego, co silne i wartościowe. Wtedy jednak wszystko, co dobre i pozytywne nie jest już moje, ale Chrystusowe. Bardzo dobitnie podkreśla to apostoł Paweł: „Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił”.(...) „Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa” (2 Kor. 12:7 i 9b).

Mądrością jest uświadomienie sobie własnej niemocy i słabości oraz szukanie i odnalezienie posilenia w Chrystusie. Mądrością jest też wiedza, że kluczem do ludzkiego serca nie może być ani rozsądek, ani przekonanie o własnej racji, tylko miłość. We współczesnym, tak brutalnym i zmaterializowanym świecie bohaterstwem jest odpowiadać miłością na nienawiść. W imię Chrystusa bądźmy bohaterami. Jak zapewnia Matka Basilea Schlink: „Kochaj szczególną miłością tych, którzy są dla ciebie trudni. Wtedy, mimo że jesteś grzeszny i słaby, obdarzony będziesz specjalną miłością Bożą”. A dalej pisze: „Nie koncentruj się na ciemnościach, które cię atakują. Patrz na Jezusa Chrystusa, który zaprowadzi cię do twego Królestwa Światłości”.

Miłość i przebaczenie to klucz do godnego życia. Przez posłuszeństwo przykazaniom zostajemy uświęceni i obdarzeni mądrością Bożego dziecka. A dziecko Boże, rozwijając poczucie własnej wartości, której źródłem jest Bóg, coraz bardziej uwalnia się od egoizmu, od chorobliwego koncentrowania się na sobie, od lęku o przyszłość i zabiegów o akceptację innych. Każdy wierzący jest w tej szczęśliwej sytuacji, że może podzielić się swoimi troskami i obawami z Jezusem. I to jest to, czego chce nauczyć psalmista: zaakceptować upływający czas i posiąść mądre, czyli pełne miłości i zaufania serce.

Życie z Bogiem tak blisko, by jego miłość i dzieło promieniowały przez nas – to życie kogoś, kto posiadł mądre serce. Czy jesteś tym szczęśliwym człowiekiem? 

Aleksandra Błahut-Kowalczyk
[Teolog luterański]