Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ImageNR 1-2 / 2006

Ślęczę nad mapą. To moje ulubione zajęcie, od dzieciństwa. Wertowanie godzinami atlasu, wodzenie palcem po odległych i całkiem bliskich krainach, dawało mi wówczas poczucie nieograniczonej wolności. Teraz sprawdzam na mapie trasę przebytej drogi i w pamięci układam obraz za obrazem. Interesuje mnie region położony na pograniczu trzech krajów: Niemiec, Czech i Polski. To Łużyce, którego najsłynniejszym dziedzictwem religijno-społecznym jest miejscowość Herrnhut. Trafiłam tam drogą jak z bajki, w malowniczym pejzażu tonącym w pokładach wciąż padającego śniegu. Zaciszne miejsce, białe wzgórza dokoła, domki jak malowane w książkach z dawnej, domowej biblioteki, wreszcie zimowa sceneria i nieuchwytna aura spokoju i uporządkowania - to wszystko potęguje wrażenie, że osada jest szczególnym miejscem.

Herrnhut, czyli "Straż Pańska", (w językach czeskim i łużyckim "Ochranov"), została założona w 1722 r. przez hr. Mikołaja Ludwika Zinzendorfa, który w swoich dobrach przyjął prześladowanych wyznaniowo Morawian i zaoferował im pomoc. Myślę o tamtym czasie, o drodze, którą zdecydowali się przemierzyć religijni uchodźcy i o wyborach, których dokonali.

Jakakolwiek byłaby to droga, gdzieś znajduje się jej początek, gdzieś koniec. Pokonanie drogi wiąże się częściej z trudem niż wygodą. Wybór tej a nie innej drogi ma swoje konsekwencje. W pieśni Zinzendorfa odnajdujemy słowa: Toruj, Jezu sam, drogę życia nam, my, gdy wodzem Cię ujrzymy, śladem Twoim podążymy, wskaż do niebios bram, wąską ścieżkę nam. Zaś w wierszu poety żyjącego w innym czasie i przestrzeni geograficznej czytamy: nie zbłądzisz w drodze, po której cię wiedzie / Ręka gwoździem przebita... (Leopold Staff).

Aleksandra Błahut-Kowalczyk

Ślęczę nad mapą - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl