Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Szewach WeissNR 12 / 2003

ROZMOWA Z AMBASADOREM IZRAELA PROFESOREM SZEWACHEM WEISSEM

Maja Jaszewska: Panie ambasadorze, w grudniu kończy się pańska kadencja. Pełnił pan funkcję ambasadora przez trzy lata. Co dla pana było w tym najważniejsze?

Szewach Weiss: W stosunkach międzynarodowych między Polską i Izraelem oraz między Żydami i Polakami zaszły głębokie zmiany. W Polsce był i nadal istnieje antysemityzm, ale nie ma już na niego powszechnego przyzwolenia. Zdarza się, że ma on jeszcze miejsce wśród starszego pokolenia, ale między młodymi Polakami nie występuje już prawie w ogóle. Być dzisiaj w Polsce oficjalnym antysemitą to hańba.

Polacy i Żydzi stracili półtora pokolenia dialogu. W ciągu tej długiej przerwy w stosunkach dyplomatycznych rozwinął się w Izraelu pewnego rodzaju antypolonizm. Antysemityzm polskiego komunistycznego rządu widziany był jako typowy stosunek wszystkich Polaków do Żydów. Dzisiaj ta opinia się zmienia.

Jak katharsis podziałało na nas ujawnienie prawdy o Jedwabnem. Wielkie znaczenie miał fakt, że Polacy zdecydowali się powiedzieć całą prawdę o stosunkach polsko-żydowskich. To, że z jednej strony było dużo Polaków ratujących Żydów w czasie wojny, ale byli też i tacy jak ci w Jedwabnem. Ta prawda była nam - Żydom bardzo potrzebna, ale myślę, że potrzebna była też Polakom.

Dawniej młodzież żydowska przyjeżdżająca do Polski na Marsz Żywych, bezpośrednio po odwiedzeniu obozów zagłady wracała do Izraela pełna żalu, buntu i rozpaczy. Teraz coraz częściej spotyka się z polską młodzieżą. Mają szansę porozmawiać i poznać się. Mówią nie tylko o przeszłości, próbują również znaleźć wspólny język w teraźniejszości. Dzięki mojej pracy, w ostatnim roku 60% tych delegacji (a mamy ich około 250 rocznie) spędziło dzień z polską młodzieżą. Dzięki temu nie wyjadą stąd tylko z widokiem obozów pod powiekami, jako jedynym wrażeniem z Polski.

Czy żałuje pan czegoś, czego nie udało się zrobić?

W Polsce jest 1040 żydowskich cmentarzy. Na wielu z nich byłem z polską młodzieżą. Ale nie dałem rady być na wszystkich. I tego bardzo żałuję. Żydów w Polsce już prawie nie ma, więc to w was Polakach nasza nadzieja, że zadbacie o groby naszych bliskich. Szczególnie liczę na polską młodzież. Młodzi ludzie z Towarzystwa Korczakowskiego i harcerze pytają nieraz: Kim byli sąsiedzi naszych dziadków, gdzie oni teraz są, co się z nimi stało? Sąsiadów już nie ma, ale są ich groby... Ja wiem, że są problemy z pieniędzmi, z bezrobociem, ale nie chodzi mi o wiele. Niech te cmentarze będą czyste, niech nie zarastają trawą, niech ludzie pamiętają o tym, co to za miejsce. Wiele razy przejeżdżam przez Polskę i widzę Polaków wychodzących z kościoła i idących na groby swoich bliskich, zapalających tam światła. Widzę, że macie szczególny stosunek do grobów. Mam nadzieję, że trochę tej troski okażecie naszym cmentarzom.

Maja Jaszewska - Szewach Weiss

Rozmowa z Szewachem Weissem - pełny tekst

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl