Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

11/1990

Jak już informowaliśmy w „Przeglądzie ekumenicznym” (J. 10/90), ks. Allan Boesak musiał złożyć rezygnację z urzędu pastorskiego w swoim Kościele w Republice Południowej Afryki (sprawa rozwodowa). Komitet Wykonawczy Światowego Aliansu Kościołów Reformowanych odniósł się do całej tej sprawy „z wielkim ubolewaniem” i również przyjął rezygnację A. Boesaka z funkcji prezydenta tej światowej organizacji kościelnej. 13 sierpnia br. Komitet wybrał nowego prezydenta, którym – po raz pierwszy w dziejach Aliansu – została kobieta, Jane Dempsey Douglass (l. 57), członkini władz Kościoła Prezbiteriańskiego w USA i profesor historii Kościoła w jednej z najważniejszych uczelni teologicznych, Princeton Theological Seminary. Pani Prezydent ma opinię oświeconej konserwatystki. Jest przeciwniczką szczególnych praw dla kobiet w Kościele, a zwolenniczką harmonijnej wspólnoty kobiet i mężczyzn. Dzięki swym historycznym studiom, skupiającym się przede wszystkim na pozycji kobiet w okresie Reformacji, ma wyraźną świadomość zmian, jakie w tej dziedzinie należy przeprowadzić w Kościele.
Pani Prezydent pragnie spożytkować czas swojej prezydentury przede wszystkim na kształtowanie wśród Kościołów nowego rozumienia pojęcia „wspólnota”. Uważa, że te Kościoły reformowane, które nie dopuszczają dotąd kobiet do urzędu duchownego, powinny być zachęcane do zmiany stanowiska. Za inne ważne zadanie Aliansu uważa intensywne kontynuowanie dialogu ekumenicznego z Kościołami innych tradycji. Istniejący od 115 lat Alians nie jest bowiem „mchem separatystycznym”. Dążyć do wspólnoty Kościołów chrześcijańskich trzeba krok po kroku. Inne ważne zadania Aliansu to – zdaniem Pani Prezydent – opór wobec apartheidu w Afryce Płd., obrona praw ludzkich i ochranianie Kościołów mniejszościowych przed zagrożeniami.
Poniższy wywiad z Panią Prezydent ukazał się w biuletynie Światowej Federacji Luterańskiej z 23 sierpnia br.

REDAKCJA

Gratulujemy Pani z powodu objęcia funkcji prezydenta Światowego Aliansu Kościołów Reformowanych. Czy wybór na ten urząd zasługuje na gratulacje?

Z pewnością tak, o ile traktuje się go poważnie. Sądzę, że będę pełnić ten urząd z pełnym zaangażowaniem, choć zdaję sobie sprawę, że zostałam prezydentem dlatego, że mój poprzednik złożył rezygnację.

Jak ocenia Pani ustąpienie Allana Boesaka?

Chciałabym się odwołać do oficjalnego stanowiska Komitetu Wykonawczego w tej sprawie, ale także osobiście wyrażam ubolewanie.

Jest Pani pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta Aliansu. Co to będzie oznaczać dla ewangelików reformowanych?

Sądzę, że na porządku obrad częściej pojawiać się będzie kwestia miejsca i roli kobiet w społeczności kościelnej. W tym sensie mój wybór ma także symboliczne znaczenie. Niemniej jednak wśród 70 milionów naszych członków jest tyle kobiet, że uważam za rzecz właściwą, jeśli kobieta reprezentuje teraz Alians.

Napisała Pani książkę pt „Kobiety, wolność. Kalwin”. Co kryje się pod tym tytułem?

Badałam stanowisko Kalwina w odniesieniu do zdania Apostoła Pawła: „Kobieta niech milczy w Kościele”. Rzuciło mi się w oczy, że do tej kwestii Kalwin odniósł się dość liberalnie. Wypowiadał się nawet za tym, aby kobiety zajmowały urzędy państwowe w Genewie. W „Institutio” jest wiele takich wypowiedzi o kobietach, jakich nie oczekiwalibyśmy od reformatora żyjącego w tamtych czasach. Jeśli więc zapytano by mnie, co Kalwin proponuje kobietom, odpowiedziałabym: taką samą wolność, jak wszystkim ludziom. Jest to wolność, którą proponuje i gwarantuje Biblia. Oczywiście, w porównaniu z okresem Reformacji, niektóre sprawy dzisiaj się zmieniły. Na szczęście. Ale już wtedy Kalwin przyznawał kobiecie większą rolę w Kościele niż inni reformatorzy.

Jaki ma sens istnienie światowego związku wyznaniowego w dzisiejszych czasach?

Sens ten polega na dążeniu do ustanowienia widzialnej jedności Kościołów. Obecnie chcemy w Aliansie przestudiować wszystkie dokumenty dotyczące różnych dialogów z innymi wyznaniami i zastanowić się nad korzyściami, jakie mogą nam dać wyniki tych rozmów. Poza tym uważam, że musimy się zatroszczyć o własną tożsamość i jedność. Jestem przekonana, że także w tym względzie możemy liczyć na przewodnictwo Ducha Świętego.

Dotychczas jedną z charakterystycznych cech ewangelików reformowanych było ich angażowanie się w sprawy polityczne. Jak będzie to wyglądało pod Pani przewodnictwem?

Pod tym względem nic się nie zmieni. W dalszym ciągu będziemy wspierać mniejszości, protestować przeciw wszelkiej dyskryminacji, społecznej krzywdzie, zwłaszcza przeciw apartheidowi w Afryce Południowej. Będziemy zdecydowanie występować przeciw dyskryminowaniu kobiet w Kościele i społeczeństwie. Będziemy domagać się przestrzegania praw człowieka, praw obywatelskich. W chwili obecnej dotyczy to przede wszystkim mniejszości w Rumunii, Czechosłowacji i na Węgrzech. Będziemy też wspierać Kościoły, które są mniejszością w świecie islamu. Rzeczą szczególnie ważną są nasze zamiary dawania aktualnego świadectwa naszej wierze przez nowe wyznania wiary.

Jest Pani profesorem historii Kościoła. Czy odczuje się to w pracy Aliansu?

Oczywiście, tak. Z historii można się wiele nauczyć. Ale jednym z naszych głównych zadań będzie wprowadzenie ordynacji kobiet we wszystkich Kościołach członkowskich Aliansu. Sądzę, że Duch Święty powołuje mężczyzn i kobiety na wszystkie urzędy Kościoła.

Przez pewien czas była Pani przewodniczące komisji, która przy jednym stole zgromadziła reformowanych i luteranów w USA. Co, poza zużyciem dużej ilości papieru, daje praca takich komisji zwykłemu człowiekowi?

Sądzę, że wiele. Wszyscy byliśmy bardzo zaskoczeni dużą zbieżnością poglądów między reformowanymi a luteranami. Obecnie powinniśmy doprowadzić do likwidacji starych sporów, co da nam czas i siły do wspólnego uprawiania misji.

Ostatnie pytanie: jakiej zmiany dokona Pani na samym początku?

Żadnej. Jestem zadowolona ze swoich współpracowników. Pracownicy sztabu zarówno w Genewie, jak i gdzie indziej są bardzo sprawni. Zanim wrócę do USA, odwiedzę jeszcze, wraz z członkami Komitetu Wykonawczego, kraje tzw. bloku wschodniego.

Tłum. K. Karski