Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

NASZA TOŻSAMOŚĆ

NR 3/2023, s. 22-24

Pojęcia „kalwinizm”, „kalwiniści”, „kalwini” są używane w Polsce przy różnych okazjach. Niestety, nazwy te są stosowane nieraz błędnie, bez właściwego zrozumienia ich znaczenia i desygnatów, do których się odnoszą. Chaos terminologiczny pogłębia również częste stawianie znaku równości pomiędzy kalwinizmem a ewangelicyzmem reformowanym. Artykuł niniejszy ma za zadanie uporządkować kwestie związane z użyciem słów „kalwinizm”, „kalwiniści”, „ewangelicyzm reformowany”, „ewangelicy reformowani”. Postaram się odpowiedzieć w nim na pytanie, w jakim kontekście można je przytaczać, a w jakim zdecydowanie nie należy tego robić.

Pojęcia „kalwinizm”, „kalwiniści”, „kalwini” są używane w Polsce przy różnych okazjach. Odwołują się do nich zarówno osoby niezwiązane z ewangelicyzmem reformowanym, jak również ludzie deklarujący się jako jego zwolennicy. Niestety, nazwy te są stosowane nieraz błędnie, bez właściwego zrozumienia ich znaczenia i desygnatów, do których się odnoszą. W literaturze i przestrzeni publicznej funkcjonuje także określenie „Kościół kalwiński”, pomimo że na liście wyznań zarejestrowanych w naszym kraju nie odnajdziemy takiego związku religijnego. Chaos terminologiczny pogłębia również częste stawianie znaku równości pomiędzy kalwinizmem a ewangelicyzmem reformowanym. W ten sposób bezzasadnie identyfikuje się kalwinizm z wszelkimi przejawami/nurtami teologii ewangelicko-reformowanej.

Artykuł niniejszy ma za zadanie uporządkować kwestie związane z użyciem słów „kalwinizm”, „kalwiniści”, „ewangelicyzm reformowany”, „ewangelicy reformowani”. Postaram się odpowiedzieć w nim na pytanie, w jakim kontekście można je przytaczać, a w jakim zdecydowanie nie należy tego robić.

 GENEZA NAZWY

 Chcąc prawidłowo posługiwać się powyższymi terminami, musimy zapoznać się pokrótce z historią ich powstania. Zacznijmy więc od kluczowego spostrzeżenia, że nazwy „kalwinizm”, „kalwiniści”, „Kościół kalwiński” itp. nie były używane przez Kalwina i jego zwolenników. Wręcz przeciwnie, Kalwin gwałtownie zwalczał te terminy, widząc w nich próbę zdyskredytowania wyznania reformowanego, wyśmiania go i przedstawienia jako sekty, związanej z nauczaniem jednego człowieka, a nie z kerygmatem Kościoła powszechnego założonego przez Chrystusa i apostołów.

Skąd zatem wzięła się nazwa „kalwinizm” i jej pochodne, skoro nie została ona wymyślona przez Kalwina i jego współwyznawców? Otóż wprowadził ją do obiegu w latach 60. XVI w. zagorzały krytyk i przeciwnik reformacji genewsko-szwajcarskiej, luterański teolog Joachim Westphal (1510–1574), chcąc w ten sposób ośmieszyć ewangelicyzm konfesji helweckiej. Wzorując się na Westphalu, również wielu innych teologów luterańskich zaczęło używać owego terminu. Jak słusznie zauważa Alister McGrath w książce „Jan Kalwin”, szybka asymilacja tego pojęcia przez ewangelików augsburskich „(…) odzwierciedlała po części panujące w obozie luterańskim głębokie zaniepokojenie narastającymi wpływami teologii reformowanej na terenach Rzeszy, dotychczas uznawanych za historycznie luterańskie. Postanowienia augsburskiego pokoju religijnego z września 1555 r. definiowały formę protestantyzmu istniejącą w Niemczech jako luteranizm. Przyczynę niepokoju stanowiła ekspansja wpływów Kalwina w Palatynacie (…). Odstępstwo elektora Palatynatu od luteranizmu na rzecz kojarzonej z Kalwinem formy protestantyzmu powszechnie uznano za otwarte pogwałcenie traktatu z Augsburga (…). Wprowadzenie terminu „kalwinista” wydaje się zatem podjętą przez zatrwożonych niemieckich luteranów próbą stygmatyzacji i dyskredytacji myśli Kalwina (…). Określenie „kalwinizm”, odnoszące się do religijnego światopoglądu zwolenników Kalwina, zostało zatem wprowadzone do użytku przez ich przeciwników” (s. 287).

W świetle tych informacji współcześni zwolennicy teologii Kalwina powinni zadać sobie pytanie, czy sensowne jest używanie nazwy, którą stworzyli adwersarze teologa z Genewy oraz czy wypada stosować terminologię zwalczaną przez Kalwina? Biorąc pod uwagę powyższe fakty, należałoby przynajmniej zachować wstrzemięźliwość w trakcie wypowiadania/pisania słów „kalwinizm”, „kalwini” itp., a także wypracować jasne zasady ewentualnego ich stosowania.

 REFORMOWANA RÓŻNORODNOŚĆ

Postulat wypracowania precyzyjnych kryteriów użycia terminów związanych z nazwiskiem Kalwina jest tym bardziej ważny, iż określenia kalwinizm i ewangelicyzm reformowany traktuje się często jako synonimy, podczas gdy w rzeczywistości kalwinizm jest tylko jednym z nurtów, które ukształtowały tożsamość teologiczną, liturgiczną i historyczną Kościołów reformowanych. Innymi słowy, ewangelicyzm reformowany jest pojęciem szerszym niż kalwinizm, dlatego nie można uważać tych nazw za równoważne. Karol Karski, w swojej „Symbolice”, stwierdził: „Ewangelicyzm reformowany, w przeciwieństwie do luteranizmu, rozwijał się równolegle w wielu ośrodkach, nigdy nie był też zdominowany przez osobę jednego reformatora. (…) Najwybitniejszymi reformatorami w pierwszym pokoleniu byli: Ulryk Zwingli w Zurychu, Martin Bucer w Strasburgu, Johannes Oekolampad w Bazylei i Berchtold Haller w Bernie. (…) Wśród wymienionych reformatorów szczególną aktywnością cechował się Ulryk Zwingli” (s. 145).

Jego wpływy wykraczały daleko poza Zurych i już około roku 1530 pojawiły się w Polsce. Błędem byłoby sądzić, że zostały one zastąpione w naszym kraju w połowie XVI w. przez teologię Kalwina, posiadamy bowiem świadectwa, z których wynika, iż w owym czasie szlachta ewangelicka czytała z podobnym zainteresowaniem dzieła Kalwina, jak i Zwingliego. Na przykład, w roku 1550 na sejmie w Piotrkowie sprzedawano w dużych ilościach dzieła obydwu wspomnianych reformatorów (Kriegseisen, s. 194). Można więc śmiało stwierdzić, iż w naszym kraju mamy do czynienia ze zjawiskiem zwingliano-kalwinizmu, a nie po prostu z kalwinizmem. Popularność zwinglianizmu w państwie polsko-litewskim wzrosła na początku XVII w., co było odzwierciedleniem tendencji powstałych już wcześniej wśród ewangelików reformowanych w Europie Zachodniej, gdzie tryumf święciła, odświeżona przez Heinricha Bullingera, zwingliańska sakramentologia. Również współcześnie w polskim Kościele ewangelicko-reformowanym spotkać można osoby utożsamiające się bardziej z sakramentologią Zwingliego niż Kalwina. Niesłuszne jest zatem określanie Kościoła reformowanego w Rzeczypospolitej mianem „kalwińskiego”.

W tym miejscu trzeba przypomnieć pewne istotne zjawisko, które wystąpiło po śmierci genewskiego reformatora wśród ewangelików konfesji helweckiej na zachodzie Europy. Dostrzegamy mianowicie stopniowe porzucanie przez nich Kalwinowej nauki o sakramentach na rzecz koncepcji głoszonych przez Zwingliego i Bullingera. Zagadnienie to jest w Polsce mało znane. Jeśli czytelnicy JEDNOTY chcieliby dowiedzieć się więcej na ten temat, to polecam interesujący tekst autorstwa ks. Kazimierza Bema, zamieszczony w książce pt. „Nauka o sakramenciech świętych Nowego Testamentu. Wzięta z czwartych ksiąg Instytucyj nabożeństwa krześcijańskiego Jana Kalwina i na polską rzecz przeniesiona”, jaką miałem okazję recenzować dla Wydawnictwa Polskiej Akademii Nauk. Książka jest obecnie w fazie druku, zapewne jednak będzie do kupienia jeszcze w tym roku. Warto sięgnąć po nią między innymi po to, aby dowiedzieć się prawdy o słabnącym oddziaływaniu sakramentologii Kalwina na zbory reformowane w drugiej połowie XVI w. Tendencja ta była widoczna także w kolejnym stuleciu.

W swoim artykule ks. Kazimierz Bem trafnie dowodzi, że w stosunkowo niedługim czasie po śmierci reformatora „eucharystyczna teologia Kalwina nie wykraczała poza Genewę i nawet frankofońska Lozanna przyjęła teologię i liturgię Zwingliego”. Powszechnie obowiązującym wśród reformowanych rozumieniem Wieczerzy Pańskiej stało się nauczanie teologów zuryskich. Bem ma także rację, twierdząc, że dekalwinizacja sakramentologii reformowanej zauważalna jest już w „Katechizmie heidelberskim”, zaś ukoronowaniem tego procesu jest „Westminsterskie wyznanie wiary”, nawiązujące bardziej do teologii Bullingera niż Kalwina.

Okazuje się zatem, że postawienie znaku równości pomiędzy kalwinizmem i ewangelicyzmem reformowanym jest bardzo dużym uproszczeniem, ponieważ teologię reformowaną kształtował nie tylko Kalwin, ale również Zwingli i jego zuryski następca Heinrich Bullinger oraz wielu innych teologów, z których część wymieniono powyżej w niniejszym opracowaniu.

Ponadto nie wolno zapominać, iż korzenie Kościołów reformowanych sięgają w głąb średniowiecza. W rodzinie tych Kościołów szczególne miejsce zajmuje wszak Kościół waldensów, wywodzący się ze średniowiecznego ruchu odnowy chrześcijaństwa łacińskiego, który zainicjował w XII w. Piotr Valdo. Przynależność waldensów do Kościołów reformowanych świadczy o tym, że istnieje ciągłość pomiędzy nimi a ewangelikami konfesji helweckiej. Z kolei w Polsce na charakter Jednot reformowanych wpłyną nie tylko zwingliano-kalwinizm, ale także bracia czescy, których potomkowie do dnia dzisiejszego są ważną częścią Kościoła ewangelicko-reformowanego w naszym kraju. Dla wielu z nich postać Jana Husa jest ważniejsza niż Jan Kalwin. Tak przynajmniej wynikało z rozmów, które odbyłem z nimi w Żyrardowie, gdy pełniłem tam obowiązki duszpasterskie.

O kalwinizmie i ewangelicyzmie reformowanym (pełny tekst)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

*****

 Rafał Marcin Leszczyński – doktor habilitowany teologii historycznej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, pracownik naukowo-dydaktyczny Wydziału Teologicznego tej Uczelni.

 Bibliografia:
Karski K., „Symbolika. Zarys wiedzy o Kościołach i wspólnotach chrześcijańskich”, Warszawa 1994.
Kras P., „Husyci w piętnastowiecznej Polsce”, Lublin 1998.
Kriegseisen W., „Reformacja a geneza demokracji szlacheckiej w Polsce”, „Rocznik Teologiczny”, 3 (2018), s. 189–219.
Leszczyński R. (sr), „Kłopoty z Mikołajem Rejem”, w: „Pisma polemiczne”, Warszawa 2011, s. 24–74.
Leszczyński R. M. (jr), „Mikołaj Rej i wychowanie dla cnoty w «Żywocie człowieka poczciwego». Studium filozoficzno-teologiczne”, Warszawa 2020.
Leszczyński R. M. (jr), „Mikołaj Rej wobec kryzysu antytrynitarnego”, w: „Mikołaj Rej i dziedzictwo reformacji w Polsce”, Kraków 2006, s. 61–75.
Leszczyński R. M. (jr), „Nauka ewangelicko-reformowana w polskojęzycznych katechizmach z XVI wieku”, w: „Ewangelicyzm reformowany w Pierwszej Rzeczypospolitej. Dialog z Europą i wybory aksjologiczne w świetle literatury i piśmiennictwa XVI-XVII wieku”, Warszawa 2015, s. 57–87.
McGrath A. E., „Jan Kalwin. Studium kształtowania kultury Zachodu”, Warszawa 2009.
Tys A., „Początki wyznania ewangelicko-reformowanego w Rzeczypospolitej”, w: „Biblia brzeska – historia, język, teologia”, Łódź 2013, s. 12–28.