Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

TEOLOGIA

 
NR 2/2023, s. 18-20

W poprzednim numerze JEDNOTY zaprezentowałem poglądy biskupa Cypriana z Kartaginy (200/210–258) na temat jedności Kościoła oraz ich opłakane skutki dla łacińskiego chrześcijaństwa. Pozwolę sobie przypomnieć, że zdaniem Cypriana jedność i powszechność Kościoła wynika z istnienia w nim grona biskupów, którzy są ze sobą w łączności kościelnej i posiadają mandat do sprawowania swojej funkcji pochodzący od apostoła Piotra i Jezusa Chrystusa. Kościół tak pojmowany ma naturę widzialną, instytucjonalną, stanowiąc jedynozbawczy i powszechny Kościół Chrystusowy.

Postawienie znaku równości pomiędzy Kościołem Chrystusa a konkretnym Kościołem widzialnym spowodowało, że gdy doszło do zerwania więzi kościelnej pomiędzy Cyprianem a biskupem rzymskim Stefanem w związku z ich kłótnią o udzielanie ponownego chrztu schizmatykom i heretykom, obydwaj biskupi natychmiast ogłosili, że tylko ich denominacje są prawdziwym Kościołem. W ten sposób z jednego Kościoła widzialnego, przekonanego o posiadaniu episkopatu powołanego do istnienia przez Jezusa, powstały dwie widzialne organizacje, z których każda uważała siebie za jedynozbawczy Kościół powszechny.

Eklezjologię Cypriana przystosowali w XVI w. do walki z reformacją teologowie należący do Kościoła rzymskiego. Antidotum na rozbicie chrześcijaństwa upatrywali oni w akcentowaniu tezy, iż tylko Kościół rządzony przez papieża i powiązany z nim episkopat jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym, poza którym nie ma zbawienia. Oczywiście, takie nastawienie nie tylko nie doprowadziło do zjednoczenia chrześcijaństwa łacińskiego, ale wręcz pogłębiło zaistniałe w nim podziały.

KALWIN W AKCJI

Zupełnie inaczej do problemu jedności Kościoła podszedł Jan Kalwin. Spostrzegł on mianowicie, iż Kościół instytucjonalny, widzialny, ulega podziałom i destrukcji. Zamiast więc zrównywać Kościół Chrystusa z jakąś jedną, rzekomo jedynozbawczą denominacją, Kalwin dokonał rozgraniczenia pomiędzy Kościołem widzialnym, instytucjonalnym, a niewidzialnym Kościołem Chrystusa.

Wyraźne rozróżnienie pomiędzy tymi Kościołami pojawia się w pierwszym wydaniu najważniejszego dzieła Kalwina „Institutio Christianae religionis” („Istota religii chrześcijańskiej”1), które ukazało się w marcu 1536 roku w Bazylei. W wydaniu tym Kalwin skoncentrował się na zagadnieniu Kościoła niewidzialnego, jedynie sporadycznie czyniąc wzmianki o Kościele widzialnym. Będąc młodym, dwudziestoparoletnim człowiekiem, podróżującym wiele pomiędzy miastami i krajami, reformator nie identyfikował się z konkretnym Kościołem lokalnym lub krajowym. Jego troską w tym czasie było przede wszystkim przekazywanie idei reformacyjnych napotkanym po drodze ludziom, a nie budowanie instytucji kościelnej. Pociągały go w związku z tym rozważania o Kościele duchowym, złożonym z wybrańców Boga.

Zdaniem Kalwina Kościół taki nie może być zrównany z widzialną ludzką organizacją, jest on bowiem społecznością osób wybranych przez Boga do zbawienia. Oznacza to, iż tylko Bóg wie, z kogo tak naprawdę składa się jego Kościół. A zatem powszechny Kościół Chrystusa ma naturę duchową i niewidzialną, nie będąc ograniczony miejscem ani czasem. Członkami owego Kościoła są zresztą nie tylko ludzie, ale także aniołowie, co podkreśla jego niewidzialny i wykraczający poza doczesność charakter.

To właśnie owa niewidziana społeczność ludzi i aniołów zasługuje na miano świętego Kościoła katolickiego (powszechnego). Stanowi ona jedyny, niepodzielny lud Boga oraz mistyczne ciało Chrystusa, którego głową jest sam Pan. Ponieważ ciało Chrystusa jest jedno, więc nie można go podzielić, zrobić z niego kilku ciał, kilku Kościołów Chrystusowych. Błędem, a nawet bluźnierstwem jest przeto stawianie znaku równości pomiędzy niewidzialnym i niepodzielnym Kościołem wybranych (mistycznym ciałem Chrystusa) a podlegającymi zmianie i destrukcji Kościołami widzialnymi. W gruncie rzeczy Kościół wybranych może obyć się bez zewnętrznej formy i widzialnej postaci. Jego członkowie rozsiani są po wszystkich zakątkach Ziemi i Kościołach widzialnych, będąc stopieni w jedno ciało dzięki zjednoczeniu z Chrystusem, czyli z głową niewidzialnego Kościoła.

Owa mistyczna unia ze Zbawicielem dokonuje się za sprawą działania Ducha Świętego, który wszczepia wybrańców Boga w Chrystusa, czyniąc ich wszystkich prawdziwie jednym ciałem. Jedność Kościoła kreowana jest więc przez Chrystusa i Ducha Świętego, a nie przez papieża i biskupów uznających jego władzę.

Podobne myśli zawarł Kalwin w liście zaadresowanym do kardynała Jacopa Sadoleta, który napisał w sierpniu 1539 r. podczas swego pobytu w Strasburgu (1538–1541). W piśmie skierowanym do mieszkańców Genewy Sadolet zarzucał zwolennikom reformacji, że odrzucając nauczanie papieża i związanych z nim hierarchów, wprowadzają nowinki religijne oraz naruszają jedność Kościoła. Odpowiadając kardynałowi, reformator stwierdził, że Kościół jest tam, gdzie panuje Chrystus, który jest jego głową. Wszyscy prawdziwie wierzący chrześcijanie, uczestnicząc w głowie Kościoła, stanowią ciało Zbawiciela, które nie podlega podziałom. Oznacza to, że istnienie hierarchicznego episkopatu z papieżem na czele nie jest konieczne dla zachowania jedności Kościoła Chrystusowego i osiągnięcia zbawiania przez chrześcijan.

GENEWA

Kalwin powrócił ze Strasburga do Genewy 13 września 1541 r. (wcześniej przebywał w niej w latach 1536–1538) i osiadł w tym mieście na stałe, podejmując trud reformowania Kościoła genewskiego, czyli instytucji jak najbardziej widzialnej. Konieczność pracy w takim właśnie Kościele doprowadziła Kalwina do korekty jego stanowiska w sprawie Kościoła widzialnego. W kolejnych wydaniach „Institutio” reformator coraz więcej uwagi poświęcał zagadnieniu Kościoła instytucjonalnego, wyraźnie dowartościowując jego znaczenie w życiu chrześcijan. Podążając za Cyprianem, zaczął określać Kościół widzialny mianem „matki”, która rozdaje wiernym dary pochodzące od Boga. To w nim przecież głoszone jest Słowo Boże i udzielane są sakramenty, które utwierdzają wiarę w wybrańcach. Kościołowi widzialnemu powierzono więc ważne zadanie w Bożym planie zbawienia człowieka.

Nauczenie Słowa Bożego i usługiwanie sakramentami uważał Kalwin za znaki świadczące o tym, że dana społeczność ludzka jest Kościołem. Oprócz tego widzialny Kościół posiada także zespół ludzi (ministerium), którzy troszczą się o to, aby głoszone było w nim czyste Słowo Boga, prawidłowo udzielano sakramentów, otaczano opieką potrzebujących oraz przestrzegano dyscypliny kościelnej.

Wspomniane powyżej znaki Kościoła pełnią rolę widzialnych czynników jednoczących instytucjonalne Kościoły, albowiem ich występowanie we wszystkich denominacjach chrześcijańskich łączy ze sobą owe instytucje w jeden Kościół powszechny. Trzeba wszakże zaznaczyć, iż – według Genewczyka – jednocząca rola znaków Kościoła jest względna, ponieważ jakość głoszonego Słowa, sakramentów i ministerium bywa różna w różnych Kościołach. Czasami jest ona bardzo niska, czego przykładem jest – zdaniem Kalwina – Kościół rzymski, w którym ministerium wypacza Słowo Boże i sakramenty.

Kalwin i jedność Kościoła (pełny tekst)

Jak uzyskać pełny dostęp do zasobów serwisu jednota.pl

*****

Rafał Marcin Leszczyński – doktor habilitowany teologii historycznej, profesor Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, pracownik naukowo-dydaktyczny Wydziału Teologicznego tej Uczelni.

 

1 Tytuł polski podaję za najnowszym tłumaczeniem Kalwinowego „Institutio”, przygotowanym przez Towarzystwo Upowszechniania Myśli Reformowanej „Horn”. Dwie pierwsze księgi dzieła Kalwina, które ukazały się już drukiem, przetłumaczył śp. Janusz Kucharczyk oraz (częściowo) Rafał Leszczyński senior, Alina Lotz, Jan Wietrzykowski i Przemysław Gola.