Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

ks. bp Marek Izdebski (fot. Michal Karski)
Ks. bp Marek Izdebski (fot. Michał Karski)

 

„Jako ludzie i jako Kościół możemy ułatwić sobie przeżycie pandemii i czasu po niej, jeśli uświadomimy sobie, dlaczego jesteśmy Bogu winni zaufanie – nie dlatego, że mówimy, że jest Bogiem, nie dlatego, że teologia mówi nam o Jego przymiotach, ale patrząc na to, co dla nas zrobił na Golgocie” – pisze biskup Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP ks. Marek Izdebski w swym liście wielkanocnym.

Poniżej publikujemy pełny tekst listu ks. bp. Marka Izdebskiego.

 

Siostry i Bracia,

Nadchodzą kolejne już Święta w czasie tej pandemii, przed nami Wielki Tydzień. W historii pasyjnej ta dzisiejsza niedziela ma szczególne znaczenie: przypomina o tryumfalnym wjeździe Chrystusa do Jerozolimy, miasta, które zabija proroków, u szczytu Jego ziemskiej misji – ale wiemy, że w ciągu kilku dni rozegra się cała dramatyczna historia prowadząca do krzyża i zmartwychwstania.

Najbliższy tydzień pozwala nam przeżyć bardzo wiele w bardzo krótkim czasie: dziś możemy doświadczyć entuzjazmu ludzi, witających kogoś, kogo uważają za proroka i mesjasza, kolejne dni dadzą nam czas na przygotowanie się do wydarzeń bezpośrednio poprzedzających Mękę Pańską, będziemy przeżywać słodko-gorzkie pożegnanie w Ostatniej Wieczerzy, samotność przed Piłatem i wobec tłumu nawołującego do ukrzyżowania, dramat śmierci na Golgocie, ciszę grobu w sobotę, wreszcie radość i nadzieję ze zmartwychwstania w niedzielę. Jeśli zdecydujemy się poświęcić trochę czasu i uwagi temu, by naprawdę duchowo przeżyć ten czas, możemy znaleźć w nim dość, by się wzmocnić, znaleźć korzenie naszej wiary, nadziei i zaufania do Boga, który w ostatecznej ofierze czyni zadość za nasz grzech, upadek i uwalnia nas od śmierci i potępienia.

Odnalezienie tych fundamentów, uświadomienie sobie, kim jest dla nas Bóg Stwórca i Zbawca, ma teraz szczególne znaczenie. W momencie, gdy piszę te słowa, pandemia w naszym kraju tylko przybiera na sile, rząd ogłasza kolejne ograniczenia i środki bezpieczeństwa. Po ponad roku ta sytuacja stała się już niemal normalna – przywykliśmy do takiej formy życia, jaka jest dla nas teraz dostępna, kwarantanna czy maseczka, które kiedyś były wyrazami, których używało się najwyżej w kontekście szpitali, teraz są czymś, o czym mówimy i słyszymy cały czas. Musieliśmy zmienić nasze nawyki, inaczej planujemy nasze działania, inaczej myślimy o kontakcie z ludźmi, nasze więzi w zborach i szerzej w społeczeństwie dramatycznie się rozluźniły. Kiedy ta sytuacja się skończy, to właśnie będzie największe wyzwanie, jakie przed nami stanie – odbudowanie społeczności, powrót do tej bliskości, którą wcześniej mieliśmy, do nawyku spotkań i przebywania razem, ale też, jeśli mówimy o nawykach, powrót do rytmu coniedzielnych nabożeństw już nie przez transmisje w internecie, ale w naszych kościołach. Jako ludzie i jako Kościół możemy ułatwić sobie przeżycie pandemii i czasu po niej, jeśli uświadomimy sobie, dlaczego jesteśmy Bogu winni zaufanie – nie dlatego, że mówimy, że jest Bogiem, nie dlatego, że teologia mówi nam o Jego przymiotach, ale patrząc na to, co dla nas zrobił na Golgocie. I tutaj przeżycie Wielkiego Tygodnia może być wielką pomocą, może pozwolić nam doświadczyć wszystkiego tego, co jest nam potrzebne do życia blisko z Bogiem, do spokojnej nadziei na każdy dzień naszego życia.

W księdze Jozuego, kiedy Izrael ma przygotować się do wejścia do Ziemi Obiecanej, w nieznane i niepewne, Bóg mówi do bohatera księgi: „Czy nie przykazałem ci: Bądź mocny i mężny? Nie bój się i nie lękaj się, bo Pan, Bóg twój, będzie z tobą wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz” (Joz 1,9). Bóg nie opuszcza swoich wiernych, sam jest wierny, wspiera, jest warownią, która ocala. Daje nam nadzieję i poczucie bezpieczeństwa, chociaż przyszłość może być niepewna i może nawet powodować lęk. Bóg z nami, kto przeciw nam? Jedyne, czego teraz potrzebujemy, to wytrwałość i czerpana z wiary siła. I tego życzę nam wszystkim na te nadchodzące Święta – umocnienia, siły, wytrwałości i cierpliwości w zaufaniu, które może nam dać przeżycie tego najbliższego tygodnia.

ks. Marek Izdebski
Biskup